W 1. przejeździe, Linda Weiszewski z rozpychającą Mariką Zandecką zjeżdżały wybornie. Niemal przez całą trasę, plasowały się na drugiej pozycji, tracą dopiero w końcowej części toru. Do zajmujących trzecie miejsce Brytyjek - Nikki McSweeney i Willy Gibb traciły ledwie 0.04 sekundy…
W 2. ślizgu Polki pojechały o 0.47 sekundy szybciej. Ten czas pozwolił im awansować o jedną pozycję i wyprzedzić McSweeney i Gibb. Do zajmujących drugie miejsce - Kelly Van Petegem i Jïenity de Kler z Belgii, z którymi na tym samym torze wygrały kilka dni wcześniej w Pucharze Świata, zabrakło 0.38 sekundy. Pierwszą pozycję utrzymały Adele Nicoll i Kya Placide, które świetną jazdą zdołały zwiększyć swoją przewagę do 0.61 sekundy nad zawodniczkami z kraju Beneluksu.
Dopiero na piątym miejscu uplasowały się liderki klasyfikacji generalnej Pucharu Europy, Niemki Diana Filipszki i Sarah Neitz.
„Olympia Bob Run St. Moritz-Celerina” to najstarszy i jedyny na świecie, naturalny tor bobslejowy. Zawodnicy ruszają spod budyneczku zwanego „Starthaus Dracula” - na część założyciela prywatnego Dracula’s Ghost Riders Club, byłego prezydenta St. Moritz Bobsleigh Club, Guntera Sachsa.
Obiekt z 19 zakrętami, ma długość 1722 metrów, różnicę wzniesień 130 metrów i średnie nachylenie 8,14%. Zakręty mają angielskie nazewnictwo (m.in. Snake Corner, Sunny Corner czy Bridge Corner).
Dla Lindy Weiszewski i Mariki Zandeckiej był to pierwszy w tym sezonie start w zawodach Pucharu Europy - wcześniej rywalizowały w Pucharze Świata (14. miejsce we francuskim La Plagne, 16. miejsce w austriackim Igls i 13. miejsce w St. Moritz).
