Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Kolej wstawiła bariery, ciągnik się nie zmieści

Małgorzata Więcek-Cebula
Tomasz Rabjasz
Modernizacja linii kolejowej niezwykle skomplikowała życie Franciszkowi Struzikowi, rolnikowi z ulicy Krzeczowskiej w Bochni

- Nie jestem w stanie wjechać ciągnikiem na własne podwórko - załamuje ręce bochnianin Franciszek Struzik, który gospodaruje na ponad dwóch hektarach pola. Uprawia warzywa oraz zboże. Problem braku dojazdu do domu spędza mu sen z oczu od kilku miesięcy. Przeszkodą są metalowe bariery drogowe, które zamontowano przy ulicy Krzeczowskiej w ramach modernizacji linii kolejowej w okolicach bocheńskiego dworca.

- Nie byłoby problemu, gdyby te bariery stanęły jakiś metr dalej od drogi. Wtedy bez problemu mógłbym wjechać na podwórko nawet ciągnikiem z przyczepą - mówi 80-letni gospodarz.

Pan Franciszek, który rolniczy sprzęt intensywnie wykorzystuje przez większą część roku, próbował nakłonić PKP, by zmieniły - fatalne jego zdaniem - umiejscowienie barier. Wysłane w tej sprawie pismo niczego nie dało. Postawiony pod ścianą rolnik radzi sobie więc, jak może, i ciągnik oraz przyczepę parkuje u sąsiadów. Na razie mu na to pozwalają, nie wiadomo jednak, jak długo pozostaną cierpliwi.

- W całej tej sytuacji wystarczyłaby odrobina dobrej woli. Przecież nie domagam się, żeby te bariery całkowicie usunięto. Proponuję tylko niewielkie ich przemieszczenie, tak abym swobodnie mógł dojechać rolniczym sprzętem do swojej posesji - podkreśla pan Franciszek.

Rozgoryczenie rolnika rozumieją okoliczni mieszkańcy. Także uważają, że bariery powinno się zamontować w innym miejscu. - Choćby dlatego, że w tej chwili dwa samochody, które jadą z przeciwnych kierunków, nie są w stanie bezpiecznie się tutaj wyminąć - podkreśla Marian Skóra, jeden z sąsiadów.

Przedstawiciele PKP PLK zapewniają, że sprawdzą, czy bariery zostały postawione zgodnie z przyjętym projektem. - Jeśli tak, to musiał być on uzgodniony także z administratorem drogi - wyjaśnia Joanna Kubiak z zespołu prasowego PKP.

Gdyby okazało się, że formalności dopełniono, ewentualna korekta byłaby możliwa dopiero po pięciu latach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska