Czytaj także: Bochnia: przez ciężarówki nie mogą spać
Na bezrobocie i brak perspektyw na znalezienie stałej pracy skarżyło się wielu znajomych 26-latka. Postanowił to wykorzystać. Postawił na łatwowierność i naiwność ludzi. Zdesperowani, łatwo dawali się nabrać.
- Nie wzbudzał podejrzeń, bo dobrze znał realia panujące w tym zakładzie. Twierdził także, że odbycie szkoleń, za które pobierał pieniądze, jest niezbędne - wylicza Marek Papier z bocheńskiej policji.
W zależności od oferowanego stanowiska zgarniał od 1,5 tys. zł nawet do 4 tys. W ten sposób oszukał dziewięć osób. W sumie wyłudził od nich 25 tys. zł. Działał w okresie od stycznia 2010 do maja tego roku. W grupie oszukanych są jego znajomi z czasów szkolnych i koledzy z podwórka.
Wpadł, bo jedna z osób, której obiecał załatwienie pracy, o tej sprawie powiadomiła policję. Później zgłosili oszustwo kolejni poszkodowani. Starali się odzyskać przekazane mu pieniądze.
Młody człowiek został zatrzymany przez policję. Przyznał się do wyłudzeń. Tłumaczył, że pieniądze były mu potrzebne na bieżące wydatki. Stracił pracę, a ma na utrzymaniu dziecko. Wkrótce stanie przed sądem. 26-latkowi grozi 8 lat więzienia.
Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**