Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Wiele razy słyszałam od lekarzy, że to cud, iż dziewczynki żyją!

Małgorzata Więcek-Cebula
Małgorzata Więcek-Cebula
Pani Ola z  13-miesięczną Hanią (pierwsza po lewej) i Alą. Dziewczynki wymagają stałej opieki i rehabilitacji.Rodziców wspierają babcie i wielu znajomych oraz przyjaciół
Pani Ola z 13-miesięczną Hanią (pierwsza po lewej) i Alą. Dziewczynki wymagają stałej opieki i rehabilitacji.Rodziców wspierają babcie i wielu znajomych oraz przyjaciół Małgorzata Więcek-Cebula
Dziewczynki przyszły na świat jako wcześniaki. Ala Ważyła 900 gramów, Hania zaledwie 800. Bliźniaczki są już w domu, ale wymagają stałej rehabilitacji

W jednym z dwóch pokoi niewielkiego mieszkania w bloku przy ul. św. Leonarda jest więcej medycznych sprzętów niż w szpitalnej sali. To konieczność, bo 13-miesięczne bliźniaczki: Ala i Hania wymagają wyjątkowej opieki. Ich mama musiała przejść nawet specjalny kurs, aby mogła się nimi właściwie zajmować. Bo ta opieka nie jest prosta. Lista chorób, z jakimi muszą walczyć dziewczynki, jest bardzo długa. I wcale nie jest pewne, że z biegiem czasu jeszcze się nie powiększy.

Trudny start

Aleksandra Kmiecik-Łazarz tym, że zamiast jednego dziecka nosi pod sercem dwoje, dowiedziała się w siódmym tygodniu ciąży. Dla rodziców 6-letniego Stasia była to wielka niespodzianka.

Ciąża na początku przebiegała bez większych komplikacji. Dopiero po 16 tygodniu podczas badania USG, okazało się, że obok płodu znajduje się krwiak. To pociągnęło za sobą wiele komplikacji. W efekcie dziewczynki urodziły się jako wcześniaki w 25 tygodniu ciąży.

- Ala ważyła zaledwie 900 gramów, jej siostra Hania 800 - mówi pani Ola.

Noworodki nie potrafiły samodzielnie oddychać, nie miały żadnej odporności. Obie więc pierwsze miesiące spędziły pod respiratorem. To jednak nie wszystko. Z czasem okazało się, że Ala dostała wylew do mózgu 4 stopnia, czyli najpoważniejszy z możliwych.

Lekarze stwierdzili u niej również niedrożne jelita.

- Konieczna była więc szybka operacja, podczas której trzeba było wyciąć 20 centymetrów jelita-tłumaczy pani Ola.

Gdy wydawało się, że sytuacja w przypadku Ali jest opanowana, okazało się, że dziewczynka musi przejść kolejną operację. Tym razem zespolenia jelita. Operacja się udała, ale na drugi dzień po zabiegu Ala niespodziewanie przestała oddychać. Szybka interwencja lekarzy przywróciła funkcje życiowe. Problem powracał, przez miesiąc nie było pewne czy dziewczynka przeżyje.

Okazało się, że ma silny organizm i dzielnie walczy.

W tej chwili cierpi na zespół krótkiego jelita.

Codziennie przez kilkanaście godzin musi być karmiona pozajelitowo przez specjalne urządzenie, które stoi obok jej łóżeczka.

Nie oddycha samodzielnie

Hania także ma poważne problemy. Przeszła wylewy dokomorowe, ale lżejsze 2 i 3 stopnia.

Bardzo długo wymagała tlenoterapii, nie potrafiła samodzielnie oddychać. W efekcie ma dysplazję oskrzelowo-płucną. Ma też obniżone napięcie mięśniowe i wymaga intensywnej rehabilitacji, nie tylko ruchowej, ale też wzrokowej.

W marcu przeszła zabieg antyrefluksowy i założono jej gastrostomię, przez którą musi być karmiona.

Za dużo chorób?

Obie dziewczynki mają orzeczoną niepełnosprawność. Lekarka, u której pani Ola załatwiała związane z tym formalności, złapała się za głowę , gdy zobaczyła, z jakimi schorzeniami zmagają się dziewczynki.

- Powiedziała mi tylko, że w karcie może oznaczyć tylko trzy symbole, a moje córki mają ich aż siedem - wspomina ich mama.

Rodziców w opiece nad Hanią i Alą wspierają babcie, ale też znajomi i przyjaciele.

Pilna rehabilitacja

Rodzina, w której jedynym żywicielem jest mąż pani Oli, potrzebuje wsparcia.

- Córki wymagają rehabilitacji przynajmniej trzy razy w tygodniu. Koszt jednego zabiegu to od 60-80 złotych - wylicza pani Ola.

Do tego dochodzą jeszcze kosztowne badania (nie zawsze udaje się je wykonać w ramach NFZ) i wizyty u specjalistów. Dziewczynki są podopiecznymi krakowskiego hospicjum dla dzieci, ale też Bocheńskiej Fundacji Auxilium.

Dla nich między innymi będzie organizowany Bieg o Pierścień św. Kingi zaplanowany na 1 lipca w Bochni.

Leczenie i rehabilitację Ali i Hani Łazarz, można wesprzeć poprzez Fundację Auxilium wpłacając pieniądze na subkonto dziewczynek w Alior Banku: 10 2490 0005 0000 4600 2682 1716. Liczy się każda nawet najdrobniejsza wpłata.

WIDEO: Pierwsza pomoc. Kiedy i jak używać defibrylatora?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska