Zobacz także: Plaga kradzieży na Bocheńszczyźnie
- Co tu dużo mówić - boimy się - zdradziła nam starsza mieszkanka. Swojego imienia i nazwiska nie chciała podawać w obawie przed zemstą chuliganów. Jeden z nich mieszka bowiem tuż obok.
Sprawa jest na tyle poważna, że zajęli się nią samorządowcy z Bochni. W najbliższych dniach ma się zebrać na nadzwyczajnym posiedzeniu komisja prawa i spraw obywatelskich Rady Miejskiej w Bochni.
- Nie może tak być, że ludzie boją się wyjść z domu po zapadnięciu zmroku - mówi Kazimierz Ścisło, przewodniczący Rady Miejskiej w Bochni, który wystąpił z inicjatywą spotkania. - Zaprosimy na nie przedstawicieli prokuratury, straży miejskiej, a przede wszystkim policji.
Policja problem zna dobrze. Osiedle św. Jana jest dużym, kilkutysięcznym skupiskiem ludzi. Problemy z chuliganami były tam zawsze.
- Od miesiąca tych interwencji jest zdecydowanie więcej - przyznaje Leszek Machaj, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Policjanci zdecydowali się więc na zwiększenie patroli. W teren wysłali także nieumundurowanych funkcjonariuszy.
- Bo owszem sygnałów jest dużo, ale zawsze są one anonimowe. Niestety, aby wszcząć postępowanie w jakiejś sprawie musimy mieć świadków. A takich w przypadku tego osiedla nigdy nie było - mówi Leszek Machaj.
Nie było - przyznają mieszkańcy, bo każdy z nas bał się o konsekwencje takiej skargi.
- Mamy tu przecież do czynienia nie z jakimiś wyrostkami, ale z ludźmi, którzy przekroczyli trzydziestkę. Wśród nich są osoby, które mają na swym koncie wyroki na rozmaite rozboje - przyznaje jedna z mieszkanek osiedla.
Ona, jak również jej sąsiedzi mają jednak nadzieję, że problem uda się raz na zawsze wyeliminować. Mieszkańców osiedla ucieszyła wiadomość, że w sprawie ich problemu zbierze się specjalna komisja. Liczą, że uda się wypracować jakieś konkretne rozwiązanie.
- Na pewno zrobimy wszystko co w naszej mocy, dlatego też zaproszenie skierowaliśmy do przedstawicieli służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo - dodaje Kazimierz Ścisło. Na specjalnym posiedzeniu ma być poruszony między innymi problem monitoringu osiedla.
Jednym z pomysłów na poprawienie bezpieczeństwa w tej części miasta jest bowiem zamontowanie na osiedlu kilkunastu kamer.
W tym przedsięwzięciu mieliby uczestniczyć wszyscy mieszkańcy. Ponieważ jest to jednak dość kosztowna inwestycja, o wsparcie zwrócili się do władz Bochni.
Czy udzielą pomocy, tego jeszcze nie wiadomo. Samorząd przymierza się do budowy sieci w całym mieście. W tym roku ma powstać jej projekt. Jest już natomiast wstępna koncepcja rozmieszczenia kamer. Zaplanowano je także na całym osiedlu św. Jana.
Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!