Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia: wyrok uniewinniający w procesie Tankowni

Małgorzata Więcek-Cebula
- Na pewno w tej sprawie będziemy składać odwołanie, już poprosiliśmy o uzasadnienie wyroku - mówi Krzysztof Klimek
- Na pewno w tej sprawie będziemy składać odwołanie, już poprosiliśmy o uzasadnienie wyroku - mówi Krzysztof Klimek Małgorzata Więcek-Cebula
Wszyscy oskarżeni w głośnym procesie "Tankowni" zostali uniewinnieni. We wtorek Sąd Rejonowy w Dębicy wydał wyrok w sprawie stacji benzynowej przy ul. Proszowskiej w Bochni.

Wielka afera w Tarnowie. Lekarz przyjął pół miliona w łapówkach

- Jesteśmy w szoku - powiedzieli nam po wyjściu z sali rozpraw Wiesława i Krzysztof Klimkowie, oskarżyciele posiłkowi i bezpośredni sąsiedzi bocheńskiej stacji. - Wystąpiliśmy już o pisemne uzasadnienie wyroku, na pewno będziemy się odwoływać - dodają.

Zadowoleni za to są byli urzędnicy z magistratu oraz starostwa bocheńskiego, którzy obok inwestora stacji zasiadali w ławie oskarżonych. Odpowiadali między innymi za: podrabianie podpisów, fałszowanie dokumentów, przekraczanie urzędniczych uprawnień. Czynów tych mieli się dopuścić w trakcie budowy stacji przy ul. Proszowskiej, której inwestorem jest lokalny przedsiębiorca Henryk K. On sam odpowiadał za groźby karalne, które miał kierować do swoich sąsiadów.

Sprawa "Tankowni" ciągnęła się od dziesięciu lat. Najpierw zajmował się nią tarnowski sąd, który w lutym 2009 roku skazał oskarżonych, podkreślając, że w przypadku tej inwestycji doszło do złamania prawa. Wszyscy odwołali się jednak od tego wyroku. I sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. Tym razem w Dębicy, bo tarnowski sąd poprosił o wyłączenie z jej prowadzenia.

Sąd w Dębicy uznał, że ani urzędnicy, ani też inwestor nie zrobili nic złego. - Każdy z urzędników ma pewien zakres swobód administracyjnych. To, że ich decyzje komuś się nie podobają, nie oznacza, że są przestępstwem - tłumaczył sędzia Artur Mielecki, który orzekał w tej sprawie. Sędzia zwrócił uwagę także na to, że w procesie nie wykazano uzyskania przez oskarżonych urzędników żadnej korzyści majątkowej. Zaznaczył również, że większość decyzji przez nich wydanych nadal jest w obrocie prawnym.

- Nie można więc przyjąć, że wydanie ich było przestępstwem - podkreślił. Niczego niewłaściwego nie dopatrzył się także w postępowaniu inwestora, który zdaniem prokuratury miał grozić Klimkom.

- Tak naprawdę nie ma na to dowodów - stwierdził sędzia Mielecki. Wyrok, jaki zapadł wczoraj w Sądzie Rejonowym w Dębicy, nie jest prawomocny. Każdej ze stron przysługuje prawo odwołania do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Klimkowie zamierzają z tego skorzystać.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska