Maciej Sadlok rozerał już dwa mecze po powrocie do drużyny po kontuzji. Piłkarz Wisły, który przeważnie gra na lewej obronie, akurat w tych dwóch spotkaniach wystąpił na środku defensywy. Jak jednak przyznaje, nie jest to dla niego wielki problem.
– Nie jest to dla mnie jakaś obca pozycja – mówi Maciej Sadlok. – Trochę meczów rozegrałem na boku obrony, trochę na środku. Myślę, że większego problemu raczej z tym nie było.
Autor: Bartosz Karcz
Nie ma też problemu z rytmem meczowym. Sadlok pauzował co prawda przez dwa miesiące, ale teraz czuje się bardzo dobrze, a zapytany jak poradził sobie z powrotem na boisko, odpowiada: – Szczerze mówiąc problem rodzi się przed meczem. Człowiek zastanawia się, czy podoła. Po rozegraniu jednego, dwóch meczy okazuje się, że chyba aż tak dużo nie straciłem, albo organizm sobie z tym poradził. Wszystko jest tak jak trzeba.