Przypomnijmy, że Tyson Fury, Brytyjczyk pochodzenia irlandzkiego, to m.in. aktualny mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC. Jak informuje portal Bokser.org Tommy, przeciwnik Polaka miał boksować w poprzednim roku z Jake'em Paulem (5-0, 4 KO), ale przez problemy ze zdrowiem ostatecznie nie wszedł do ringu.
Ostatni raz zaprezentował swoje umiejętności w sierpniu ub. roku pokonując na punkty Anthony'ego Taylora. Dziś jest już zdrowy. Dzięki temu wystąpi na londyńskiej gali zaplanowanej na sobotę 23 kwietnia. W głównym pojedynku jego brat Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) zmierzy się z Dillianem Whyte'em (28-2, 19 KO).
- Ten facet z łatwością uporałby się z Jake'em Paulem. Prawdopodobnie ma rodzinę do wykarmienia, to jest jego jedyny sposób na zarabianie pieniędzy i wejdzie do ringu z zabójczą ambicją - cytuje Fury'ego chwalącego Bociańskiego portal.
Zapytaliśmy trenera Daniela Bociańskiego Jerzego Galarę o plany związane z występem na londyńskiej gali.
- Plan jest prosty, wchodzimy do ringu po zwycięstwo. Chcemy, by Daniel pokazał się na Wyspach, a sama gala otworzyła mu drzwi do dużych walk, pchnęła jego karierę do przodu - nie kryje ten sądecki trener.
W marcu 2021 roku "Bocian" na gali MB Boxing Night 9 przegrał z Patrykiem Szymańskim przez techniczny nokaut w piątej rundzie.
- Mieliśmy duże nadzieje związane z ewentualną wygraną nad Patrykiem, ale to się nie udało. Wyciągnęliśmy już jednak wnioski i to się nie powtórzy - krótko wyjaśnia sprawę Galara.
W Londynie zapowiadają się spore emocje.
- To największa gala na Wyspach Brytyjskich. Zobaczą ją na stadionie jakieś 94 tys widzów, a reszta przed telewizorami. To impreza, na której zdecydowanie można się pokazać. Tony Fury na razie znany jest z tego, że jest znany i jest krewnym "tego" Fury'ego, ale on też prezentuje wysoką klasę sportową. To nie celebryta, zna się na robocie. Ta rodzina siedzi w boksie od pokoleń. Ma geny bokserskie, wychowywał się w tym środowisku i bierzemy pod uwagę, że jest niezłym kozakiem - uważa Jerzy Galara.
Jesienią ub. roku inny z podopiecznych trenera Galary, Krzysztof Twardowski miał okazję m.in. do występu na Wembley. Jego pojedynek w kategorii cruiser z niepokonanym 31–letnim Richardem Riakporhe (12-0, 8 KO) trwał osiem rund. Mimo że nie udało się odnieść zwycięstwa, Polak zostawił po sobie bardzo dobre wrażenie. Walczył z nie byle jakim zawodnikiem, bo wschodzącą gwiazdą kategorii cruiser.
- Nasi zawodnicy pokazują się na rynku angielskim i nawet jeśli przegrywamy, to dajemy dobre widowiska. Brytyjczycy to wiedzą, przez co jako nowosądecki gym mamy u nich dobre notowania. Nie klękamy w pierwszej rundzie po mocniejszym ciosie, ale jest walka do końca. Oby to potwierdziło się w walce Daniela - kończy nasz rozmówca.
- Głośne śluby w Polsce. Robert i Anna Lewandowscy odnowili przysięgę małżeńską
- Marta Kubacka i jej udana walka o zdrowie. Sama też miała kiedyś sportowe marzenia
- Tak wygląda w kuchni Anny Lewandowskiej. Oto zakątek domu Roberta i Anny w Monachium
- Kolejna wielka przebudowa Wisły. Aż 10 piłkarzom wygasają w czerwcu kontrakty
- Nowe wyceny piłkarzy i całej drużyny Wisły. Czyja wartość wzrosła, a czyja spadła?
- Transfery byłych piłkarzy Wisły
