Ostatnie pociągi przejechały przez Bolęcin pod Trzebinią w 2002 roku. Od tego czasu budynek dworca popadł w ruinę. Dziś o godz. 10 w krakowskiej siedzibie spółki PKP odbędzie się licytacja ponadstuletniej nieruchomości. Jeśli nikt nie zdecyduje się zainwestować, to zrównają ją z ziemią buldożery. Cena wywoławcza za obiekt, który pamięta czasy kolei wiedeńskiej, to jedyne 30 tysięcy złotych.
Krzysztofa Probierz z PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Krakowie nie zdradza, czy ktoś wpłacił wadium i czy są zainteresowani licytacją. Mieszkańcy Bolęcina obawiają się, że zabytek przepadnie.
- To piękny obiekt. Zniszczony, ale piękny. Ma co najmniej sto lat i mógłby być wpisany do rejestru zabytków - mówi Franciszek Barnaś, sołtys Bolęcina.
Zaznacza, że budynek stoi w centralnej części wsi, kilkadziesiąt metrów od kościoła.
- Można byłoby go przerobić na przedszkole, dom kultury, dom starców albo zwykłe mieszkania - rzuca pomysłami Barnaś. - Żal, aby maszyny go zburzyły. To kawał historii naszej wsi.
Jan Mikuś z Trzebini uważa, że kolejowy budynek powinna przejąć gmina i postarać się o wpisanie do rejestru zabytków. - Byłby wtedy chroniony prawnie - twierdzi Mikuś.
Adam Adamczy, burmistrz Trzebini nie chce słyszeć o takim rozwiązaniu.
- Mamy dość wydatków i niepotrzebny nam kolejny balast, który wymaga olbrzymich nakładów finansowych - zaznacza burmistrz.
Na podstawie doświadczeń z innymi budynkami mówi, że współpraca z konserwatorem zabytków jest wyjątkowo trudna. - Formalności trwają w nieskończoność, pomoc finansowa jest znikoma, a wytyczne bardzo wygórowane - przekonuje Adamczyk. Dodaje, że chcąc wyremontować budynek według zaleceń konserwatorskich, trzeba by wydać trzy razy więcej pieniędzy niż w przypadku zwykłego budynku.
- Nas nie stać na jego remont, nawet jeśli nie jest oficjalnie zabytkiem - mówi.
Z mapy powiatu chrzanowskiego zniknęła ostatnio inna z historycznych budowli. Buldożery zniszczyły m.in. jedną z ostatnich pamiątek po chrzanowskich Żydach - XIX-wieczną siedzibę Stowarzyszenia Psalmistów „Chewre Tillem” przy ulicy Garncarskiej 18. Na jej wyburzenie wydał zgodę wojewódzki konserwator zabytków.
- To przykre, że znikają cenne ślady historii. Z drugiej strony przy wyborze, czy załatać dziury w drogach, czy dołożyć pieniądze dla biednych dzieci, wybieram to drugie - komentuje Maria Pazur, mieszkanka Trzebini.
PKP wyburzy 2000 starych budowli
Aż 2 tysiące obiektów kolejowych, także zabytkowych, chce wyburzyć PKP.
Dworce, wieże ciśnień, budynki i magazyny stacyjne, rampy, budynki techniczne - mają zostać zburzone po decyzjach Polskich Kolei Państwowych. Większość z nich - jak donosi portal „Nowy Obywatel” - nie przedstawia żadnej wartości, ale w tej grupie jest także kilkadziesiąt obiektów o dużej wartości architektonicznej czy historycznej. Oprócz dworca w Bolęcinie, PKP zamierza wyburzyć np. 140-letni budynek dworca Bytom Bobrek.