Niecieczanie wiosną zdobyli tylko trzy punkty po remisach z Lechią Gdańsk, Legią Warszawa oraz Ruchem Chorzów i systematycznie tracą przewagę, jaką jesienią udało im się wypracować nad drużynami z dolnej ósemki tabeli.
- Boli nas to tym bardziej, że we wszystkich tych spotkaniach zagraliśmy bardzo dobrze, wypracowaliśmy sobie wiele sytuacji do zdobycia bramek, zabrakło nam tylko skuteczności pod bramką rywali - podkreśla trener Bruk-Betu Termaliki Czesław Michniewicz.
W ekipie z Niecieczy wszyscy doskonale zdają sobie sprawy, że w piątkowym spotkaniu z przeciętnie spisującym się w tym sezonie Śląskiem Wrocław „Słonie” muszą zagrać o zwycięstwo.
- Musimy zdobyć w __tym meczu trzy punkty - _podkreśla pomocnik „Słoników” David Guba. - Limit pecha chyba już wyczerpaliśmy, gdyż w ostatnim meczu w Płocku, gdyby sędzia uznał nam prawidłowo zdobytą bramkę, mielibyśmy o _jeden punkt więcej - przypomina Słowak.
Przed meczem do treningów wrócił leczący ostatnio uraz oka i stawu skokowego Vlastimir Jovanović. - Na szczęście urazy nie okazały się groźne i mogę już normalnie ćwiczyć - przyznał Bośniak.