Z kolei w Stali debiutował trener Adam Majewski. I w 9 min o mało co, a mógłby podnieść ręce w geście triumfu. Z kilku metrów uderzał bowiem Maksymilian Sitek, ale Tomasz Loska nie dał się zaskoczyć. Z kolei w 19 min po długim podaniu w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mesanović – Michał Gliwa jednak wyszedł z bramki i Bośniak trafi w niego. 5 min później wychodząc z kontrą gospodarze w popisowy sposób ją zmarnowali, zwłaszcza Adam Housek, który źle podał do Terpiłowskiego. Po chwili Mesanović chciał strzelić ładnie pod poprzeczkę, ale posłał piłkę nad bramką.
Miejscowi dopięli swego i w 41 min płaskim strzałem z 16 m młodzieżowiec Terpiłowski pokonał Gliwę. Nie bez winy był golkiper gości, który wznawiając akcję podał piłkę pod nogi piłkarzy Bruk-Betu Termaliki.
Ledwo co zaczęła się druga połowa, a po strzale Krystiana Getingera piłka trafiła w rękę Mateusza Grzybka i sędzia nakazał wykonanie rzutu karnego. Grzegorz Tomasiewicz wykonał „jedenastkę” - piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. To nieco zbiło z tropu gospodarzy. A mielczanie sprawiali wrażenie zadowolonych z rezultatu. W Stali debiutował Marcin Budziński, były zawodnik Cracovii. W 82 min popisał się podaniem z rzutu wolnego do Mateusza Matrasa, który główkował niecelnie. W końcówce trener Mariusz Lewandowski wpuścił na boisko m.in. Kacpra Śpiewaka i ten chwilę po wejściu na plac gry uderzył w boczną siatkę. Temu zagraniu towarzyszył tylko jęk zawodu publiczności.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stal Mielec 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Terpiłowski 41, 1:1 Tomasiewicz 48 karny.
Bruk-Bet: Loska – Grzybek, Biedrzycki, Tekijaski – Wasielewski (72 Orzechowski), Stefanik (85 Hubinek), Wlazło, Radwański (72 Żyra), Hlousek – Terpiłowski (85 Śpiewak), Mesanović (76 Czarnowski).
Stal: Gliwa – De Amo, Matras, Flis – Sitek (75 Wyjadłowski), Urbańczyk, Tomasiewicz, Getinger – Mak (90+3 Granlund), Kolew (66 Budziński), Jankowski.
Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartki: Mesanović, Grzybek – Flis, Matras. Widzów: 4185.
