Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet złapał zadyszkę, przegrał z Koroną

Piotr Pietras
Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Andrzej Banas / Polska Press
Bruk-Bet Termalica Nieciecza niemile zaskoczyła swoich kibiców i przegrała u siebie z kielecką Koroną.

Bruk-Bet Termalica przegrywa z Koroną Kielce

Zespół Bruk-Betu Termaliki po trzech kolejnych meczach bez zwycięstwa bardzo chciał przełamać złą serię i wreszcie zainkasować komplet punktów. Sztuka ta nie udała się gospodarzom. Z kolei Korona przerwała serię sześciu kolejnych porażek.

W pierwszym kwadransie niecieczenie ruszyli do ataku, ale nie wypracowali sobie klarownych sytuacji do zdobycia goli. Warte odnotowania były jedynie strzał Romana Gergela z około 20 metrów, który pewnie obronił Zbigniew Małkowski oraz akcja, po której David Guba, po prostopadłym podaniu z głębi pola, znalazł się w korzystnej sytuacji, posłał jednak piłkę obok dalszego słupka.

Goście po raz pierwszy poważniej zagrozili bramce „Słoników” w 16 min, gdy Serhij Pyłypczuk strzelając głową posłał futbolówkę nad poprzeczką. Kolejna akcja Korony zakończyła się zdobyciem gola po stałym fragmencie gry. Rzut wolny z lewej strony wykonywał Miguel Palanca, natomiast w polu karnym gospodarzy najwyżej wyskoczył obrońca gości Radek Dejmek i strzałem głową pokonał Krzysztofa Pilarza.

Po stracie gola miejscowi próbowali zaatakować rywali, ale nic im nie wychodziło. Będąc w ataku pozycyjnym niecieczenie długo nie mogli sobie wypracować sytuacji strzeleckiej, w 31 min mogli natomiast stracić drugiego gola, lecz po „główce” Bartosza Rymaniaka poszybowała obok spojenia słupka z poprzeczką.

W końcówce pierwszej połowy miejscowi wreszcie wyrównali. Po dośrodkowaniu Patrika Misaka będący w polu karnym Vlastimir Jovanović strzałem z bliska pokonał Małkowskiego.

Po zmianie stron na boisku było dużo ciekawiej obie drużyny grały bowiem ofensywnie. W 53 min goście mieli znakomitą okazję do objęcie prowadzenia, gdy po faulu Dalibora Plevy na Pyłypczuku arbiter podyktował rzut karny dla Korony. Do piłki podszedł Palamca, jednak Pilarz obronił strzał pomocnika gości. Chwilę później po kolejnym faulu Plevy na Pyłypczuku, tym razem w środkowej strefie boiska, obrońca Beuk-Betu Termaliki zobaczył czerwoną kartkę. Grający w liczebnym osłabieniu gospodarze w 63 min mieli okazję do zdobycia gola, lecz po uderzeniu Gergela z rzutu wolnego piłka minimalnie minęła słupek bramki Korony.

Końcówka meczu należała do kielczan, którzy po strzałach głową Pyłypczuka i Nabila Aankoura zapewnili sobie cenne zwycięstwo.

Miejscowi w ostatnich minutach meczu mieli jeszcze dwie znakomite okazje do zdobycia gola, nie wykorzystali ich jednak Artem Putiwcew i Vladislavs Gutkovskis.


Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Korona Kielce 1:3 (1:1)

Bramki: 0:1 Dejmek 22, 1:1 Jovanović 41, 1:2 Pyłypczuk 68, 1:3 Aankour 75.

Bruk-Bet Termalica: Pilarz – Pleva, Stano, Putiwcew, Guilherme – Guba (68 Gutkovskis), Kupczak, Jovanović, Stefanik (60 Fryc), Misak (71 Juhar) – Gergel.

Korona: Małkowski – Gabovs, Rymaniak, Dejmek, Grzelak – Palanca, Możdżeń, Marković, Aankour, Pyłypczuk (89 Zając) – Przybyła (90+1 Mokrzycki).

Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) oraz Marcin Lisowski (Warszawa) i Jakub Ślusarski (Kraków).
Żółte kartki: Pyłypczuk, Gabovs.
Czerwona kartka: Pleva (55).

Widzów:
3972.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska