https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brzesko. Agresywne osy atakują. Dwoje ludzi w szpitalu

Użądlony na parkingu w Brzesku mężczyzna stracił przytomność. Niebezpiecznie było też w Sufczynie. Interweniować musieli lekarze

W poniedziałek rano 33-letni mieszkaniec Brzeska podjechał samochodem na parking przy ul. Piastowskiej. Prawdopodobnie miał zamiar załatwić jakąś sprawę w pobliskim budynku starostwa i zaparkował blisko wejścia do budynku. Gdy stanął na trawniku w powietrzu momentalnie zaroiło się od os.

Świadkiem zdarzenia był Piotr Musiał, który zatrzymał się na tym samym parkingu.

- Zwróciłem uwagę, że coś gwałtownego się tam działo. Widziałem, jak postawny, młody mężczyzna nagle upada na ziemię - relacjonuje.

Świadkowie od razu wezwali karetkę pogotowia.

- Stan poszkodowanego był poważny. Mężczyzna stracił przytomność i stwierdzono u niego wstrząs anafilaktyczny - mówią ratownicy. Karetka przewiozła go do szpitala w Brzesku.

Lekarze na żądanie rodziny pacjenta nie ujawniali wczoraj żadnych informacji na temat stanu jego zdrowia.

Krótko po zdarzeniu na parkingu pojawili się strażacy.

- Okazało się, że poszkodowany mężczyzna nadepnął na gniazdo znajdujące się w ziemi - tłumaczy mł. bryg. Piotr Słowiak, rzecznik prasowy KP PSP w Brzesku.

Miejsce zostało ogrodzone, a gniazdo zlikwidowała ekipa strażaków ubranych w specjalne ochronne uniformy.

- Zalaliśmy je wodą. To standardowa procedura przy tego typu przypadkach - tłumaczy rzecznik brzeskiej komendy.

Wypadek przy ul. Piastowskiej był drugą poważną interwencją związaną z atakiem owadów w tej okolicy. Strażacy musieli unieszkodliwić kolejne gniazdo po tym, jak owady zaatakowały w Sufczynie.

Mężczyzna remontował tam drewniany dom i przypadkowo uderzył w gniazdo znajdujące się na wysokości 3 m. Został wielokrotnie użądlony.

Jego także ambulans przetransportował do szpitala. Na szczęście był przytomny, uskarżał się jednak na duszności. Po kilkugodzinnej obserwacji wrócił do domu.

Paweł Dobosz, ordynator wydziału anestezjologii i intensywnej terapii z brzeskiego szpitala zwraca uwagę, że dla własnego bezpieczeństwa osoby uczulone na jad os i szerszeni powinny być zaopatrzone w ampułko-strzykawkę z adrenaliną.

W br. brzescy strażacy wyjeżdżali usuwać gniazda os lub szerszeni ponad 60 razy. W każdym z tych przypadków istniało zagrożenie życia ludzi.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska