https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brzeszczanie: Nie chcemy więcej supermarketów!

Bogusław Kwiecień
Kupcy i właściciele małych sklepów w Brzeszczach coraz bardziej obawiają się o swoją przyszłość. Jest już przesądzone, że w centrum miasta powstanie galeria handlowa. Podobna sytuacja jest w Oświęcimiu, gdzie powstaje właśnie sklep wielkopowierzchniowy Castoramy, a kolejny inwestor jest zdecydowany budować również galerię.

W ostatnich latach duże sieci prześcigały się w lokalizacji w Brzeszczach swoich obiektów. W tej chwili jest tam już sześć supermarketów, a na przełomie roku dojdzie do tego jeszcze galeria o powierzchni ponad 2 tys. mkw., która ma powstać w sąsiedztwie ronda przy skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Turystycznej.

- Taka lokalizacja to kolejny cios w takie sklepy jak nasz. Wystarczy rozejrzeć się wokół, by zobaczyć, ile ludzi dało już sobie spokój z handlem - mówi właścicielka sklepu odzieżowego przy ul. Dworcowej. Wątpliwości, czy kolejny duży sklep wielkopowierzchniowy w gminie liczącej niewiele ponad 20 tys. ludzi jest potrzebny, mają również mieszkańcy. - Rzeczywiście supermarketów, i to w bliskiej odległości od siebie, mamy przesyt - mówi Dawid Kołodziej z os. Słowackiego, gdzie zaplanowano nową galerię.

Jego opinia nie jest odosobniona na Słowackiego. Ludziom nie podoba się także, że nowa galeria stanie im niemal przed oknami. Przy okazji zniknie boisko i miejsce do zabawy dla dzieci.

Burmistrz Brzeszcz Teresa Jankowska twierdzi, że gmina nie ma możliwości, by ograniczać zapędy inwestorów. - Plan zagospodarowania przestrzennego przy drodze wojewódzkiej przebiegającej przez Brzeszcze zakłada taką działalność - zaznacza Jankowska.

Jak dodaje, tereny pod budowę części supermarketów inwestorom sprzedały osoby prywatne. Przyznaje jednak, że jeśli chodzi o galerię przy Dworcowej, to była to działka gminy. W Brzeszczach można usłyszeć, że wyprzedając grunty w ten sposób władze ratują stan gminnej kasy.

W ostatnich latach obrodziło także supermarketami w Oświęcimiu. W tej chwili kolejny buduje Castorama. Jest też inwestor, który chce postawić galerię o powierzchni 14 tys. mkw. przy Batorego. - Nie tylko, że tych supermarketów jest za dużo, to jeszcze uzyskują lokalizacje w centrum w przeciwieństwie do innych miast, gdzie powstają na obrzeżach - mówi Stanisław Gabrynowicz, właściciel sklepu przy ul. Jagiełły. Miał dwa sklepy obok siebie, ale w końcu musiał je połączyć.-Nie było szans, żeby je utrzymać - dodaje oświęcimski kupiec.

W podobnej sytuacji są w Starym Mieście inni kupcy. Część już zwinęła interes i lokale stoją puste. Dlatego, zdaniem przewodniczącego komisji budżetowej rady miasta Kazimierza Łakomego, trzeba zrobić bilans, czy budowa kolejnych supermarketów jest opłacalna także z punktu widzenia samego miasta.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Konkurs na najładniejsze zdjęcie matki z dzieckiem! Weź udział i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

f
ferdi
dokładnie tak. Zgadzam się z przedmówcą ;) tym bardziiej, ze te markety, tak jak castorama dają ludziom zatrudnienie.. i jest to nie kilka osób, a przeszło setka, a tego żaden mały sklepik nie pobije.. to samo z asortymentem, większy wybór, to większa konkurencja, a dla nas to dobrze bo klient zyska na tym najwięcej
C
Chl
Im więcej powstanie sklepów, tym lepiej. Nie będą tyle zdzierać przynajmniej.

A dla małych sklepów też jest miejsce. Wielu osobom nie chce się chodzić i stać w kolejce do kasy tylko zapłaci tą złotówkę więcej za każdy produkt aby mieć komfort szybkiego zakupu blisko domu.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska