Nasza Loteria

Brzeźnica i Czernichów walczą o ważny ekonomicznie przysiółek ze żwirownią i elektrownią wodną

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Gminy spierają się o niezamieszkały kawałek ziemi, bo jest tu m.in. żwirownia.
Gminy spierają się o niezamieszkały kawałek ziemi, bo jest tu m.in. żwirownia. Bogumił Storch
Władze gminy Czernichów będą miały problem z przyłączeniem 88-hektarowego przysiółka Sokółka, który obecnie należy do Łączan w gminie Brzeźnica (pow. wadowicki). Radni powiatu wadowickiego nie chcą do tego dopuścić i liczą w tej sprawie na byłego burmistrza Zatora, Zbigniewa Biernata,który obecnie administruje Czernichowem, jako komisarz po śmierci byłego wójta. - Mamy nadzieję, że odstąpi od planów, które miał, jego poprzednik - komentują radni z pow. wadowickiego.

Podczas sesji rady powiatu wadowickiego radni jednogłośnie podjęli uchwałę w sprawie przysiółka "Sokołka": nie wyrazili zgody na zmianę granic, po tym, jak władze gminy Czernichów, na początku tego roku, ponownie podjęły próbę zmiany granic.

Chodzi o przyłączenie 88-hektarowego przysiółka Sokółka w Łączanach w gminie Brzeźnica (pow. wadowicki) do Rusocic w gminie Czernichów (pow. krakowski). Czernichów stara się o to od blisko 20 lat. W 2009 r., po czterech latach prawniczych sporów, miejscowość Sokółka stała się częścią gminy Brzeźnica. Od tego roku obowiązuje zatwierdzona przez Radę Ministrów zmiana granic pomiędzy powiatem wadowickim i krakowskim. Gminą Czernichów, która nie pogodziła się z tym.

Gminy spierają się o niezamieszkały kawałek ziemi, bo jest tu m.in. żwirownia.
Gminy spierają się o niezamieszkały kawałek ziemi, bo jest tu m.in. żwirownia. Bogumił Storch

Sokółka, leży już po drugiej strony Wisły w stosunku do gminy Brzeźnica, w sąsiedztwie Rusocic. To niewielki przysiółek. Jadąc od strony Łączan, aby do niego dotrzeć, trzeba przejechać most na Wiśle. Większość obszaru to pola rolne, jest tu też żwirownia i mała elektrownia wodna.

Szymon Łytek, były wójt Czernichowa, który zmarł kilka tygodni temu, chciał, by nowa granica między gminami i powiatami przebiegała środkiem koryta Wisły, a w więc działki leżące na lewym brzegu Wisły w przysiółku Sokółka zostały włączone do jego gminy.

Zdaniem mieszkańców Czernichowa, granica pomiędzy gminami powinna biec naturalną drogą, czyli rzeką. Gmina wysłała wniosek do rządu, argumentując, że w ten sam sposób trzy lata temu zmieniono granice innego przysiółka, znajdującego się pomiędzy Alwernią, a Spytkowicami.

Kategorycznie sprzeciwia się tym zmianom Bogusław Antos, wójt gminy Brzeźnica. Jego zdaniem gmina Czernichów otrzymała blisko dwie dekady temu inny przysiółek z tej gminy: Koło w Chrząstowicach i ta tym należałoby zakończyć ten spór.

Ten teren jest historycznie związany z gminą. Potwierdzają to mapy z XVII wieku

- twierdzi wójt Antos. Dodaje też, że w strategii gminy wpisano plany rozwoju tego terenu: po wyeksploatowaniu żwiru, powstanie tu ośrodek rekreacyjny.

Negatywną opinię w tej sprawie wyrazili mieszkańcy gminy Brzeźnica podczas konsultacji społecznych.
- W Sokółce działa żwirownia oraz elektrownia wodna i to one są łakomym kąskiem dla Czernichowa, bo mogą dać dodatkowe wpływy z podatków do kasy samorządu - przekonuje Mirosław Rabiej z Brzeźnicy.

Gminy spierają się o niezamieszkały kawałek ziemi, bo jest tu m.in. żwirownia.
Gminy spierają się o niezamieszkały kawałek ziemi, bo jest tu m.in. żwirownia. Bogumił Storch

Spór pomiędzy powiatami i gminami o granice ma rozstrzygnąć teraz rząd. Mieszkańcy Czernichowa uważają jednak, że sprawa może być już przesądzona, odkąd komisarzem, który przejął w tej gminie obowiązki po zmarłym wójcie, został Zbigniew Biernat, były poseł Prawa i Sprawiedliwości a zarazem były burmistrz Zatora. Komisarz, czyli osoba pełniąca obowiązki wójta będzie administrował w Czernichowie do czasu wyborów przedterminowych, co ma nastąpić w ciągu 90 dni od śmierci wójta Szymona Łytka. Kalendarz wyborczy dla tej gminy jest obecnie ustalany.

Nie wiadomo czy Zbigniew Biernat w roli komisarza zajmie się sprawą przysiółka, czy też poczeka do wyboru nowego wójta. W Czernichowie boją się, że cała ta sytuacja zaszkodzi "ich" sprawie.

Wiadomo, że w radzie powiatu wadowickiego większość mają jego partyjni koledzy i mogą się ze sobą dogadać kosztem Czernichowa

- twierdzi Anna Kamińska, mieszkanka tej miejscowości.

Zbigniew Biernat nie komentuje sprawy. Decyzja rządu ma zapaść do końca lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska