https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowa kluczowego dla zakorkowanej północy Krakowa przystanku kolejowego Prądnik Czerwony zależna od unijnego dofinansowania

Bartosz Dybała
Zakorkowane ulice Prądnika Czerwonego
Zakorkowane ulice Prądnika Czerwonego Wojciech Matusik
Krakowscy urzędnicy chcą budować kluczowy dla zakorkowanej północy Krakowa przystanek kolejowy Prądnik Czerwony. Dzięki inwestycji mieszkańcy mogliby się dostać pociągiem w kilka minut do centrum, a nie przeciskać się tam samochodem, stojąc w korkach. Przystanek miał powstać już trzy lata temu, ale póki co na realizację inwestycji brakuje pieniędzy. Gmina chce je pozyskać w ramach unijnego dofinansowania.

Kiedy budowa przystanku kolejowego Prądnik Czerwony?

- Miasto miało wybudować przystanek kolejowy Prądnik Czerwony trzy lata temu, lecz do dzisiaj nie udało się tego zrobić - zwraca uwagę radny miejski Michał Drewnicki z Prawa i Sprawiedliwości. Dodaje, że jest bardzo potrzebny mieszkańcom tej dzielnicy. - Mieszkańcy, by dotrzeć do centrum miasta, stoją w korkach. Tymczasem dzięki kolei mogliby do niego dotrzeć w kilka minut - przekonuje Michał Drewnicki.

Okazuje się jednak, że na razie na realizację ważnej inwestycji brakuje pieniędzy.

- Gmina będzie podejmowała działania, mające na celu pozyskanie dofinansowania na budowę przystanku w ramach programu Fundusze Europejskie dla Małopolski. Program zatwierdziła już Komisja Europejska. Czekamy na ogłoszenie naboru wniosków - zapewniają krakowscy urzędnicy.

Budowy przystanku domagają się też radni dzielnicy Prądnik Czerwony. - Jest bardzo potrzebny mieszkańcom północnej części miasta, która jest coraz mocniej rozbudowywana - powstają nowe bloki. Dzięki dostępowi do przystanku krakowianie będą mogli w szybki sposób przemieszczać się w inne obszary miasta - podkreślają. Tłumaczą również, że w pobliżu planowanej inwestycji kolejowej znajduje się Cmentarz Prądnik Czerwony. - Mieszkańcy mogliby dojechać tam pociągiem - zwracają uwagę radni.

- Na przystanek czekają też mieszkańcy osiedla Górka Narodowa Wschód, czyli rejonu fatalnie skomunikowanego, z którego dojechanie do centrum, niezależnie czy autem, czy autobusem, wiąże się z długim staniem w korkach, które występowały tu jeszcze na długo przez rozbudową alei 29 Listopada - podkreśla Dariusz Partyka, zastępca przewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy Prądnik Czerwony.

Szacuje się, że realizacja inwestycji będzie kosztować ok. 100 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Robson
Mam nadzieję, że uda się pozyskać środki na tę inwestycję. Cały Kraków Północny musi iść w kierunku rozwoju transportu publicznego, to jedyne lekarstwo na panujące tu korki. Powoli widzę małe światełko w tunelu, od września rusza tramwaj na Górkę Narodową. Myślę, że dla wielu mieszkańców Prądnika ten tramwaj będzie prawdziwym wybawieniem. Na tym jednak nie może być koniec, cały Kraków Północny potrzebuje dostępu do szybkiej i niezawodnej komunikacji miejskiej. Mam nadzieję, że miasto się o to postara.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska