Na tę inwestycję cała Sądecczyzna czeka od lat. „Sądeczanka” zgodnie z planem ma być drogą klasy GP (główna ruchu przyspieszonego), z dwoma jezdniami po dwa pasy ruchu, o długości około 50 km (w zależności od korytarza, długość odcinka waha się od 43,9 do 51,5 km). Dostępność do drogi będzie zapewniona poprzez węzły i skrzyżowania z jednoczesnym wyeliminowaniem zjazdów. Choć już od dłuższego czasu mówi się o tym, że mityczna „sądeczanka” jest o krok od wydania decyzji środowiskowej, procedury nadal się przedłużają.
Jak przekonuje poseł Patryk Wicher, to już jednak ostatnia prosta. - Jesteśmy o krok bliżej do realizacji długo wyczekiwanego projektu budowy „Sądeczanki”. Właśnie trzymaliśmy zapewnienie od GDDKiA, że decyzja środowiskowa zostanie wydana jeszcze w tym roku. To inwestycja, która zrewolucjonizuje komunikację w naszym regionie, poprawiając komfort i bezpieczeństwo podróży oraz wspierając lokalną gospodarkę. Trzymamy kciuki za szybki postęp prac i czekamy na kolejne pozytywne wiadomości - poinformował.
Co staneło na przeszkodzie, aby decyzja wydana została wcześniej? Jak informuje dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Rafał Roztecki było to kilka istotnych kwestii, jak między innymi liczne wystąpienia o uzupełnienia dodatkowe. - We wrześniu był uruchomiony udział społeczny. Wpłynął do nas nowy materiał od inwestora, który musieliśmy ocenić. To były nowe budynki do wyburzenia, również te budynki, które znajdowały się w strefie oddziaływania akustycznego. Musieliśmy przeprowadzić ponowną analizę akustyczną, a inwestora poprosić o uzupełnienia i wyjaśnienia w tym zakresie- wyjaśnia.
Tymczasem mieszkańcy Sądecczyzny tracą cierpliwość i czynnie zawalczą o drogę. W sieci powstała grupa, której celem jest zabieganie o powstanie ważnej dla rozwoju miasta drogi.
Inicjatorzy powstania grupy walczą o powstanie drogi, bo dzięki niej ich zdaniem przede wszystkim na sądeckich drogach będzie bezpieczniej. - Między Brzeskiem, a Nowym Sączem bardzo często dochodzi do wypadków śmiertelnych i tych ze znacznym uszczerbkiem na zdrowiu. Dotyczy to nas i naszych najbliższych, bez względu na wiek - przyznaje Łukasz Smolarski, lider grupy „Sądeczanka – Protest – Żądamy drogi do Nowego Sącza”
Od jakiegoś już czasu organizują akcje protestacyjne nie tylko na trasie i pod urzędami. Drukują też banery, które pojawią się miedzy innymi na trasie Kraków - Nowy Sącz, a 18 czerwca zorganizowali protest w ramach którego DK 75 zablokował helikopter. - Tym protestem chcieliśmy symbolicznie pokazać, że nie każdy ma helikopter, żeby dolecieć do Nowego Sącza - mówił podczas protestu Łukasz Smolarski, inicjator wydarzenia.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
