https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Obywatelski: jak zachęcić mieszkańców do głosowania

Arkadiusz Maciejowski
Andrzej Wiśniewski
Po porażce tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego, wprowadzone mają zostać zmiany w zasadach jego organizacji. Chodzi m.in. o terminy głosowania.

Wiele wskazuje na to, że przynajmniej częściowo spełnione zostaną postulaty aktywistów miejskich i członków Rady Budżetu Obywatelskiego, dotyczące zmian w zasadach jego organizacji. Mają one przede wszystkim doprowadzić do wyższej frekwencji podczas głosowania na zgłoszone przez mieszkańców projekty.

- Jestem za tym, by termin głosowania przesunąć z czerwca na wrzesień - mówi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. Z kolei przygotowywane przez posłów PiS zmiany ustawowe mogą doprowadzić do tego, że na Budżet Obywatelski (B0) będą przeznaczane zdecydowanie większe kwoty.

Przypomnijmy, że w tym roku w głosowaniu na zgłoszone projekty do BO (ostatecznie wygrał pomysł zagospodarowania kolejnej części zalewu Bagry) wzięło udział zaledwie 32 280 krakowian. To znacznie mniej niż w poprzednim roku, gdy głosowało ok. 45 tys. osób.

Jedną z głównych przyczyn tak niskiej frekwencji był termin głosowania, które odbyło się pod koniec czerwca. Czyli wtedy, gdy wiele osób np. wyjechało już na wakacje. Właśnie dlatego, członkowie Rady BO, w liście do prezydenta Majchrowskiego przedstawili szereg swoich propozycji. - Dążymy do realizacji trzech postulatów. Chodzi m.in. o zmianę harmonogramu BO, by głosowanie nie było przeprowadzane pod koniec czerwca, lecz w okresie późniejszym, zostawiając więcej czasu m.in. na weryfikację i promocję projektów - podkreśla Łukasz Maślona, członek Rady BO.

Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa mówi wprost, że zgadza się z tym postulatem. - Faktycznie formuła czerwcowego głosowania się nie sprawdziła. Problem w tym, że te terminy są sztywno zapisane w statutach dzielnic - mówi wiceprezydent Kulig. Podkreśla jednak, że w grudniu radnym miejskim przedstawiony zostanie projekt uchwały dotyczący zmian właśnie w tych statutach. - Jeśli radni je przegłosują, wtedy będzie można doprowadzić do korekty terminów głosowania. Według mnie, powinno się ono odbywać we wrześniu - zaznacza wiceprezydent. Uważa również, że głosowanie powinno zostać wydłużone i trwać cały miesiąc, a nie tak jak w tym roku, tylko przez dwa tygodnie.

Tymczasem posłowie Prawa i Sprawiedliwości chcą doprowadzić do zmian ustawowych, zgodnie z którymi miasta obligatoryjnie musiałyby przeznaczać na BO „co najmniej 0,5 proc. wydatków”. Jeśli w sejmie przyjęty zostanie ich projekt ustawy, to biorąc pod uwagę, że roczne wydatki Krakowa wynoszą około 5 mld zł, na Budżet Obywatelski przeznaczanych musiałoby być minimum 25 mln zł. Czyli dwa razy więcej niż w tym roku.

- To na pewno spowodowałoby, że budżet obywatelski byłby bardziej atrakcyjny. Ważne jest jednak - i to kolejny nasz postulat - by zdecydowanie większe kwoty były przeznaczane na tzw. projekty dzielnicowe, czyli te, które są najbliższe mieszkańcom. W niektórych miastach tworzy się już nawet „budżety osiedlowe” - podkreśla Łukasz Maślona.

Przypomnijmy, że w tym roku z 12 mln zł przeznaczonych na BO w Krakowie, aż 10 mln trafiło na projekty ogólnomiejskie. - Są różne propozycje zmiany tych proporcji. Będziemy je jeszcze dokładnie analizować - mówi wiceprezydent Kulig.

WIDEO: Co ty wiesz o Krakowie - Kluby studenckie

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
i nieobiektywny
BO pokazuje jak "władza" ma w poważaniu służenie obywatelowi - co jest ich psim obowiązkiem. W większości przypadków wiedzą lepiej i nie mają zamiaru nic zmieniać w tym temacie. Niech sobie hołota głosuje, a my z "Tadziem i Władziem" zrobimy jak nam leży...
o
olo
Władza próbuje na wszelkie sposoby nakłonić obywateli do głosowania. Bo wyższą frekwencją konstytuują swoje decyzje. Nie widzą tylko, że albo dopuszczają projekty, które nie powinny się znaleźć na liście (patrz: skrzydła Krakowa) albo nie realizują projektów które wygrały. Idea budżetu obywatelskiego jest ok, ale realizacja, jak to w Krakowie leży
I
Icy
Góra wciąż nie rozumie, że głównym problemem jest tu żółwie tempo realizacji projektów albo w ogóle jego brak. Projekt wygrywa, a tu po jakimś czasie stwierdzają, że go nie zrealizują, bo wiedzą lepiej mieszkańcy, że się nie sprawdzi, mimo iż wcześniej go dopuścili na listę propozycji (pamiętne sekundniki). Albo projekt z 2015 dopiero jest na etapie kompletowania dokumentów... To dlatego olałam już zabawę w głosowanie, choć z początku byłam wielką entuzjastą BO.
x
x
1. głosowanie przez internet
2. dedykowana strona www miasta z opisem wszystkich projektów i informacjami co i dla kogo.
n
nick
wystarczy realizować wcześniej uchwalone. Tablic z informacją o smogu nie ma do dzisiaj - to jaki jest sens zgłaszać nowe ???
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska