https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski. Zagłosował co dziesiąty krakowianin

Karolina Gawlik
Według wstępnych szacunków frekwencja w głosowaniu budżetu obywatelskiego wyniosła ok. 10 proc. Na dokładne wyniki trzeba poczekać.

Do wczoraj zliczono 60 tys. głosów oddanych na projekty z budżetu obywatelskiego, w tym 50 tys. w internecie. Do głosowania uprawnionych było 650 tys. mieszkańców Krakowa. Dokładne dane o wynikach poznamy w czwartek.

To oznacza, że frekwencja oscyluje wokół 10 proc. Zdaniem Urzędu Miasta nie jest to zły wynik. - Przeprowadziliśmy naprawdę dobrą kampanię informacyjną - uważa Filip Szatanik z biura informacji. - To była dopiero pierwsza edycja budżetu, mamy nadzieję, że z biegiem lat frekwencja będzie wzrastać. Dobrze byłoby, gdyby do kampanii bardziej zaangażowali się radni dzielnicowi - sugeruje.

Jak mówi Marcin Gerwin, politolog z Instytutu Obywatelskiego, 10 proc. to nie najgorsza frekwencja, ale jego zdaniem to nie zasługa urzędu. - To i tak sukces, że ludziom chciało się głosować, mimo że Kraków przeznaczył tak małą kwotę na budżet obywatelski - zauważa. - W Sopocie mieliśmy tylko 36 tys. mieszkańców uprawnionych go głosowania, a kwotę do wykorzystania w budżecie prawie taką samą.

Gerwin uważa też, że urząd powinien usprawnić metody głosowania i organizować debaty mieszkańców. - Idealny budżet obywatelski jest wtedy, gdy ludzie się spotykają, prezentują swoje projekty, debatują nad nimi, a dopiero potem głosują. Inaczej, idea tego kuleje - dodaje.

Tymczasem z ponad 302 tys. złotych wydanych na promowanie budżetu, na debaty czy spotkania nie przeznaczono żadnych środków. Pieniądze poszły na billboardy, plakaty, citylight, ulotki, dodatki prasowe i emisję reklam w komunikacji miejskiej.

Łódź na promocję budżetu obywatelskiego wydała niecałe 200 tys. zł, a w samym internecie głosowało prawie 119 tys. osób. Na przykładzie tego miasta widać też, że argument "to był pierwszy raz" jest bezzasadny, bo gdy Łódź dopiero zaczynała przygodę z budżetem, zagłosowało 100 tys. mieszkańców.

Trudno oczekiwać cudów, skoro w niedzielę, czyli ostatnim dniu głosowania nad budżetem obywatelskim, lokale do głosowania były dostępne tylko w trzech dzielnicach: na Prądniku Białym, w Bro-nowicach i na Wzgórzach Krzesławickich.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz Orzechowski
zobacz wideorelację ze zlotu fanów Star Force w Toruniu
wpisz w goglach
grzegorz orzechowski star force
oraz grzegorz orzechowski rowerowa masa krytyczna
oraz grzegorz orzechowski copernicon
l
lola
przez taką właśnie postawę nigdy nic w tym mieście nie wyjdzie.
Krakowianie tylko narzekać potrafią.
ś
św.NH
Chyba najwięcej zarobią na tym ekipy Majchi gangu i anioły z Magistratu.
j
ja
a to ja chciałem wiedzieć wszystko o przyszłych decyzjach mojego przedstawiciela?
j
ja
Gdyby ludzie patrzyli kandydatom na ręce, to zgodnie z pana teorią taki ktoś byłby wybrany najwyżej raz na jakiekolwiek stanowisko przyznawane w drodze powszechnego głosowania, albo sprawowałby się idealnie w kilku kadencjach, zrobił coś dobrego i najwyżej w jednej mógłby sobie pozwolić na układziki, zawodzenie, etc.
k
kk
tylko przecież nie o to chodzi.
k
kk
przeszłości zawodzi swoich wyborców na całej linii, a ajak mchodzi o powietrze w lokalu to proszę samu zbadac jak mu Pan szkodzi.
j
ja
jak ktoś wierzy w obietnice, a nie patrzy na to co kandydat zrobił do tej pory, to może nie iść do wyborów - szkoda powietrza w lokalu...
j
ja
dlatego napisałem, że 'trochę' decydują. Jak ktoś chce mieć 100% pewności jak będzie decydował jego przedstawiciel, to musi wysłać swojego kandydata, albo samemu wystartować. 60% - to dowiedzieć się kim jest osoba na którą się głosuje. A jak nawet tyle się nie da, to pójść do wyborów i wylosować osobę spoza grona tych, którzy na 100% będą decydowali inaczej niż sobie tego wyborca życzy.
T
Thunderbolt
Trzeba było parę billboardów powiesić, np. na Hotelu FOrum. Tego co trzeba się w tym mieście/ kraju nie rozpowrzechnia.
k
kk
którzy będą decydowali, ale jak zadecydują tego Pan nie wie.? Z panem się nie skonsultują, obiecają np. parki i zieleń przed wyborami, a pobudują bloki i wytną drzewa.
g
gniewko_syn_ryba
Zaś "projekty" w rodzaju "remont chodnika" powinny być wykonywane na bieżąco z kasy gminnej.
j
ja
raz na cztery lata - a) wybierając tych co będą decydowali za nich (albo startując sami), albo b) nie idąc głosować, czyli głosując za większością (czyli to samo co w a) tylko bez użycia długopisu, karty do głosowania i mózgu)
k
kk
a jeżeli już to jest to niesłychany wysiłek z ich strony żeby powstrzymać marnotrawstwo serwowane przez radnych i prezydenta (IO sa tego przykładem)
s
s.
Ludzie nie biorą w tym udziału, bo to działanie propagandowe.
W głosowaniu na projekty Budżetu Obywatelskiego do podziału na wszystkie dzielnice jest:

4,5mln zł.

W międzyczasie z pominięciem opinii Krakowian władze przepychają projekt kładki łączącej kompleks apartamentowców Ludwinów z Kazimierzem za:

45 mln zł.

Gdyby te 45mln przekierować na budżet obywatelski - dać możliwość uruchomienia projektów bardziej ambitnych niż "remont chodnika" czy "więcej stojaków rowerowych", to zapewne i frekwencja byłaby wyższa. A tak - jest to tylko element kampanii wyborczej, "macie tu garść drobniaków, kupcie sobie lody".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska