MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bukowno. Szymek każdego dnia walczy z chorobami

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Szymon Urbański, 14-latek z Bukowna choruje na cukrzycę, celiakię i astmę. Od niedawna cierpi także na rzadką chorobę - twardzinę.

Ciągłe wizyty u lekarzy, ograniczenia w jedzeniu, kontrola i podawanie insuliny - to codzienność 14-letniego Szymka Urbańskiego z Bukowna. Rodzice długo radzili sobie finansowo, ale jest coraz gorzej.

Cudem uniknął śpiączki
Problemy zaczęły się cztery lata temu. Mama Szymka zauważyła, że chłopak bardzo dużo pije. - Zbagatelizowaliśmy to. Było ciepło, więc każdy mógł odczuwać intensywniejsze pragnienie - wspomina Zbigniew Urbański, tata nastolatka.
Potem jednak rodzice zaobserwowali inne sygnały, jak chodzenie w nocy do toalety i senność w trakcie dnia. - Nigdy wcześniej tak nie było. Przychodził ze szkoły i był tak zmęczony, że zasypiał. Podczas czytania książek zaczął narzekać, że bolą go oczy. Żona uznała, że coś jest nie tak - mówi pan Zbigniew.

Pojechali na badania do swojego ośrodka zdrowia. Okazało się, że chłopiec ma trzykrotnie przekroczony poziom cukru. Z Bukowna od razu kazano im jechać do Olkusza na kolejne badania, a stamtąd do szpitala w Katowicach. - Poziom cukru był już tak wysoki, że lekarze dziwili się, iż Szymek jest jeszcze przytomny. Powinien być już w śpiączce - opowiada tata chłopca.

Nastolatek od razu trafił na oddział. Okazało się, że organizm zaprzestał wytwarzania insuliny. Do tej pory nie wiadomo, z czego się ta choroba wzięła. Rodzice słyszeli, że tego lata panował wirus, który mógł wywoływać cukrzycę, ale czy to dlatego chłopiec na to zapadł, pewności nie ma.

Osobna półka w lodówce
Cukrzyca dużo zmieniła w życiu rodziny Urbańskich. Od czterech lat każdy posiłek syna muszą przeliczać na kalorie. Każdej nocy po 2-3 razy wstają, żeby zmierzyć chłopcu cukier. Jeśli poziom jest zbyt mały, budzą Szymka, by coś zjadł. - Może i przesadzamy, ale nie zaryzykujemy zdrowia dziecka, bo rano moglibyśmy go już nie dobudzić - podkreśla pan Zbigniew.
Jakby tego było mało, rok po zdiagnozowaniu cukrzycy u nastolatka wykryto celiakię - nie może jeść pokarmów z glutenem. Musi być na specjalnej, kosztownej diecie. Przykładowo chleb dla niego kosztuje 8 zł, a nie 3 zł. W domu ma osobną półkę w lodówce. Nawet jak przyjmuje komunię w kościele, musi to być specjalny opłatek - bezglutenowy.

Potem przypałętała się jeszcze astma oskrzelowa, a w sierpniu ubiegłego roku - twardzina. To bardzo rzadka choroba, której przyczyn jeszcze nie wyjaśniono. Objawia się tym, że skóra w niektórych miejscach rogowacieje, robi się twarda jak u żółwia.
Na szczęście tę ostatnią przypadłość Szymek ma w łagodnej formie i na razie ona nie postępuje. Ma jednak stwardnienie na plecach i nodze.

Potrzebny jest mu sensor
Szymek jest wrażliwym nastolatkiem, ale z chorobami radzi sobie nadzwyczaj dobrze. - Początek był ciężki. Bał się, jak zareagują na jego choroby koledzy. Ale było w porządku - mówi tata. - Musiał na pewno szybciej wydorośleć, bo życie go doświadczyło. Czasem ma ochotę zjeść pizzę czy chipsy, jak każdy chłopiec w jego wieku, ale wie, że nie może - tłumaczy jego tata i przyznaje, że podziwia syna, bo choć ten będzie musiał się zmagać z chorobami do końca życia, jest radosny. - Cieszymy się z tego, co jest. Są dzieci, które cierpią na gorsze choroby - podkreśla Zbigniew Urbański. Chłopak dobrze się uczy, uwielbia matematykę. - Lubię też sport. Chodzę na basen i tenisa - opowiada Szymek.

Rodzice chłopca chcieliby ułatwić życie sobie i synkowi. Marzą o tym, by miał wszczepiany specjalny sensor, który całodobowo mierzy cukier. To jednak koszt 250 zł tygodniowo. Do końca życia. Oprócz sensorów potrzebna jest specjalistyczna pompa, która kosztuje ok. 10 tys. zł.

Można pomóc
W miniony weekend odbył się Turniej Charytatywny dla Szymka - Memoriał Jadwigi Kuczyńskiej, honorowej obywatelki Bukowna, która swoje życie poświeciła dzieciom, a której pacjentem był także Szymek. Podczas turnieju zagrało sześć dziecięcych drużyn piłkarskich z rocznika 2008.
- Udało się zebrać 6,5 tys. zł - cieszy się Jarosław Tomczyk ze Stowarzyszenia „Orbita”, które było organizatorem wydarzenia.
Szymkowi można też pomóc przekazując 1 procent podatku - KRS 0000037904, „28519 Urbański Szymon”. Można również wpłacać pieniądze na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” - 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, tytułem: 28519 Urbański Szymon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska