Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Limanowej Władysław Bieda: mieszkańcy naszego miasta jesienią będą mogli korzystać z komunikacji miejskiej w nowoczesnym wydaniu

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Burmistrz Limanowej Władysław Bieda zapowiada szereg inwestycji na terenie miasta
Burmistrz Limanowej Władysław Bieda zapowiada szereg inwestycji na terenie miasta Janusz Bobrek
O najważniejszych kwestiach dotyczących Limanowej rozmawiamy z Władysławem Biedą, burmistrzem miasta.

FLESZ - Powstała interaktywna mapa kleszczy!

od 16 lat

To obecnie jedna z priorytetowych kwestii. Panie burmistrzu jak Miasto Limanowa radzi sobie z pomocą dla uchodźców z Ukrainy? Limanowianie już wielokrotnie pokazali, że potrafią pomagać. Ilu z nich przebywa obecnie na terenie miasta?
Obecnie jest to grupa ok. 230 osób zza naszej wschodniej granicy. To jednak dynamiczna kwestia, ta liczba cały czas się zmienia. Jedni przyjeżdżają, inni wyjeżdżają. Ponad 80 procent uchodźców, przebywa na co dzień w budynkach prywatnych po kilka osób. Są dwa miejsca, gdzie przebywa po kilkanaście osób, a jednym z nich jest dom weselny. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej jest w stałym kontakcie z właścicielami obiektów i samymi Ukraińcami. W placówce MOPS pracuje pani pochodzenia ukraińskiego, która służy pomocą uchodźcom. Stale monitorujemy potrzeby naszych gości ze wschodu. Na stronie internetowej Miasta i na łamach lokalnego portalu informacyjnego co jakiś czas informujemy o najpotrzebniejszych rzeczach, środkach czystości, które mogą się przydać tym ludziom i limanowianie dostarczają te rzeczy.

Miastem partnerskim Limanowej jest ukraiński Truskawiec.
Zgadza się. Wspieramy naszych partnerów. Prawie co dwa tygodnie wyjeżdżał tam od nas samochód z pomocą w postaci żywności, odzieży, artykułów pierwszej potrzeby. W Truskawcu, który jest miastem uzdrowiskowym zamieszkałym na stałe przez około 20 tys. mieszkańców przebywa obecnie ok. 80 tys. uchodźców. Współpracujemy ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Sowlin, które fizycznie organizuje zbiórki pomocy Ukrainie. Jednym z wolontariuszy mocno zaangażowanym w pomoc jest miejski radny Piotr Musiał. Działamy również wspólnie z naszym kolejnym miastem partnerskim, niemieckim Wathlingen. Niemcy przekazują środki do naszego limanowskiego stowarzyszenia, które dokonuje zakupów poszczególnych rzeczy i transportuje je do Truskawca. Warto zauważyć, że odległość z Limanowej do Truskawca jest ok. 1000 km mniejsza niż z Wathlingen i transport na Ukrainę jest o wiele tańszy niż z Niemiec.

Zmieńmy temat i pomówmy o inwestycjach. Na jakim etapie są obecnie kwestie związane z budową obwodnicy Limanowej? Mieszkańcy chcą, by trasa prowadziła przez obszary pozamiejskie. Na czym stanęło?
Nie mam szczegółowych informacji na ten temat, ale na pewno analizowane są warianty biorące pod uwagę dobro ekologii czy takiego planowania ruchu, który ominąłby miasto. Stoimy na stanowisku, że obwodnica jest nam niezwykle potrzebna. Drugą kwestią jest, by ta droga faktycznie spełniała swoją rolę, czyli usunęła ruch z centrum miasta. Wnosimy o to, by początek trasy był jednak bliżej skrzyżowania ul. Krakowskiej z Kamienną, aby ruch z ul. Witosa w kierunku Nowego Sącza odbywał się obwodnicą a nie przez miasto. Ponadto, jako Miasto, zgłosiliśmy pomysł, żeby GDDKiA i firma IVIA S.A. wykonująca projekt rozważyły poprowadzenie obwodnicy śladem proponowanym jeszcze w latach 90-tych. Tam przez lata nie było możliwości zabudowy i nie byłaby to żadna niespodzianka dla właścicieli nieruchomości, gdyby okazało się, że droga będzie prowadziła przez tamtejsze tereny.

Kiedy i czy w ogóle dojdzie do konsultacji społecznych w tej sprawie, za czym optowali limanowianie?
Konsultacje według mojej wiedzy już się odbyły. W ub. roku prowadziła je wspomniana spółka IVIA S.A., wykonawca prac projektowych inwestycji. Każdy z zainteresowanych mógł zapisać się na takie spotkanie indywidualnie i projektanci w rozmowie przekazywali mu wszystkie informacje, notowali uwagi. Pracownicy szczegółowo odpowiadali na poszczególne pytania. Na chwilę obecną sprawa konsultacji jest chyba wyczerpana, ale niewykluczone, że gdy pojawią się nowe kwestie, wróci temat kolejnych takich spotkań.

W Limanowej ma powstać baza wojskowa dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Na jakim etapie jest ta inwestycja?
Prace projektowe trwają i są na bardzo zaawansowanym etapie. Firma odpowiadająca za te działania uzgadnia wszelkie szczegóły z Rejonowym Zarządem Infrastruktury w Krakowie oraz 11-tą Brygadą WOT w Krakowie. Kolejne kwestie posuwają się do przodu. Na ten moment nie widzimy zagrożenia dla terminów. Pozwolenie na budowę mamy uzyskać do końca sierpnia br.

W kwietniu odbyło się pańskie spotkanie z mieszkańcami ws. nowego bloku, który ma powstać przy ul. Słonecznej. Trzeba przyznać, że było ono dość burzliwe. Rozmawialiście o przeprowadzce do nowoczesnego budynku, który ma oferować 12 mieszkań. Część z nich mieliby zająć Romowie, obecni mieszkańcy "Bekówki" oraz ci ze znajdującego się po przeciwnej stronie budynku przy ul. Piłsudskiego. Sęk w tym, że niektórzy Romowie nie chcą przeprowadzki, nie podoba im się lokalizacja i perspektywa mieszkania z Polakami. Jak zamierzacie rozwiązać tę kwestię?
Po kwietniowym odbyło się kolejne spotkanie. Przedstawiliśmy bardzo szczegółowe rozwiązania dla mieszkańców. Dopracowujemy kolejną koncepcję. Staramy się tak to wszystko urządzić, by z tego powodu dla nikogo nie było uciążliwości i ci, którzy teraz tam mieszkają odnieśli korzyść w postaci dodatkowych miejsc parkowania. Chcemy też utworzenia tam placu zabaw. Co do emocji, to na początku one faktycznie działały, ludzie nie wiedzieli też, co planuje Miasto. Teraz gdy pokazujemy więcej szczegółów to powoli się to zmienia. Planujemy jeszcze kolejne spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie.

Wracając do "Bekówki". W tym zabytkowym domu, który od końca XIX wieku należał do zasłużonej rodziny Józefa Becka, ostatniego ministra spraw zagranicznych II Rzeczypospolitej, ma powstać muzeum. Kiedy może to nastąpić?
Wtedy, kiedy budynek zostanie opróżniony z lokatorów, wówczas będzie można przejść do konkretów. Od tego wszystko zależy. Chcielibyśmy aby budynek wyglądem wrócił do czasu świetności, gdyż miało w nim miejsce wiele spotkań, rozmów i decyzji mających duże znaczenie dla II Rzeczypospolitej. O środki na ten cel będziemy starać się we wszystkich instytucjach, które wspomagają upamiętnienie naszej historii tradycji i kultury.

Jeżeli idzie o finansowanie budowy bloku to na dzień dzisiejszy nie mamy jeszcze kosztorysu, a chcemy skorzystać z rządowego programu bezzwrotnego finansowego wsparcia budownictwa. Zamierzamy złożyć tam odpowiedni wniosek. Trudno w tym momencie mówić o poziomie dofinansowania i konkretnych terminach. Prace projektowe nie są bowiem jeszcze zakończone.

Powiedział nam Pan w lutym, że najbardziej charakterystyczny element budynku, zabytkowy drewniany ganek z rzeźbionymi elementami obecnie ukryty pod płytami wiórowymi, znów ukaże się oczom mieszkańców.
Zgadza się, podtrzymuję to, co powiedziałem. Przy wykonywaniu remontu kilka lat temu ganek został zabezpieczony "płytą OSB". Wszystko po to, by nie postępowała dalsza degradacja zabytkowych zdobień wykonanych z drewna i by mieszkańcy nie narzekali na chłód. Ganek był rozszczelniony. Zostanie on jednak odkryty i odnowiony, by był znowu widoczny.

To jedna z większych inwestycji na terenie Limanowej. Postępują prace przy budowie nowego dworca. Budynek powstaje u zbiegu ulic Kopernika i Targowej. Będzie gotowy pod koniec października br.?
Powinien być gotowy, nie mam żadnych informacji, by ta inwestycja miała być opóźniona. Mamy jednak większe miejskie inwestycje. Właśnie ogłosiliśmy przetarg na budowę mostu pomiędzy ulicą Józefa Marka a ulicą Sikorskiego wraz z dojazdami. Przetarg obejmuje również budowę i rozbudowę około 20 km dróg na terenie miasta. Planowany koszt ma sięgnąć kwoty 32,5 mln zł. Część miałaby powstać w tym roku, a część w przyszłym. Na ten cel pozyskaliśmy środku z Funduszu Inwestycji Strategicznych Polski Ład, zaś wkład własny ma oscylować wokół kwoty 2,5 mln zł. W sierpniu ruszymy z budową mostu w ciągu ulicy Lipowej. Jego budowa ma kosztować ok. 12,5 mln zł.

Pozostając w temacie. Co z wyłonieniem operatora, który miałby zająć się realizacją przewozu na terenie miasta? W kwietniu 2021 roku odebraliście pięć nowoczesnych autobusów Iveco Crossway wyposażonych m.in. w urządzenia do zakupu biletów czy ewidencji przewozów. Koszt tej inwestycji pochłonął 5 mln 165 tys. zł, ale pojazdy są jedynie "przepalane", nie wożą pasażerów, a czas ucieka.
Niebawem ogłosimy postępowanie przetargowe, które wyłoni operatora. Wszystko powinno ruszyć w miesiącach jesiennych, czyli w praktyce właśnie wtedy mieszkańcy naszego miasta będą mogli korzystać z komunikacji miejskiej w nowoczesnym wydaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska