Za mało , żeby krakowscy miłośnicy jednośladów poczuli, że władze traktują ich poważnie. Cykliści domagają się stworzenia spójnej strategii rowerowej w Krakowie i realizacji konkretnych inwestycji.
Obowiązujące studium tras rowerowych, które pokazuje istniejące i planowane ścieżki dla jednośladów, było ostatnio aktualizowane w 2006 roku.
- Główną jego wadą jest to, że szereg tras nigdy nie będzie cieszyło się powodzeniem wśród krakowian. Są za strome, powodują nadkładanie drogi lub mają zbyt wielkie podwyższenia - wylicza Marcin Hyła, z portalu http://www.rowery.org.pl
- Ponadto studium nie obejmuje przyjaznych dla rowerów obszarów uspokojenia ruchu tzw. tempo 30, które są stosowane z powodzeniem na zachodzie. Wbrew obawom nie powodują korków,
a wręcz prowadzą do płynniejszego ruchu aut.
Obecnie przygotowywane jest dla całego Krakowa studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Rowerzyści wierzą, że ten dokument zweryfikuje błędy studium tras rowerowych, a o lepsze rozwiązania zadba zespół zadaniowy ds. ścieżek rowerowych.
I tu pojawia się kolejny problem, na którego rozwiązanie liczy się w nadchodzącym roku. Zespół, który składa się zarówno z urzędników, jak i przedstawicieli środowiska rowerzystów spotyka się niezmiernie rzadko.
W założeniu miał on opiniować każdą inwestycję miejską, czy uwzględnia ona potrzeby rowerzystów.
W rzeczywistości takich konsultacji brakuje. Miłośnicy jednośladów chcą, aby wreszcie zespół zaczął prężniej bronić ich interesów. A jest to konieczne, bo wraz ze zbliżającymi się mistrzostwami Euro 2012 w Krakowie rusza wiele inwestycji.
Część rowerzystów nie czeka jednak na pozytywną reakcję władz i bierze sprawy w swoje ręce.
Na wiosnę ma ruszyć strona internetowa stworzona przez organizacje pozarządowe, na której działać będzie interaktywna mapa antyrowerowych miejsc.
- Każdy będzie mógł nanieść na nią zauważony przez siebie "czarny punkt", źle poprowadzoną ścieżkę, miejsce gdzie auta parkują nagminnie na drodze rowerowej, złe oznakowanie, czy inne problemy
- podkreśla Jakub Szkutnik ze stowarzyszenia Forum dla Polski.
- Najważniejsze jednak jest to, że Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu będzie miał wgląd
w te doniesienia. Liczymy na ich reakcję i bieżące rozwiązywanie problemów - dodaje.