Katarzyna Łakoma i Karolina Zaręba uczą się w III klasie Gimnazjum, mieszkają w Prze-męczanach i jak na swój wiek mają nietypowe pasje.
- Interesujemy się polityką, historią, tym co się wokół nas dzieje. Lubimy poszukiwać informacji o zdarzeniach z przeszłości, starych zdjęć - mówi Katarzyna, która pełni rolę “rzeczniczki” uczniowskiej pary.
Pierwszy taki Sejm w Europie
Niedawno wpadły na pomysł, aby znaleźć się w Sejmie dzieci i Młodzieży 2018. To pierwszy dziecięco-młodzieżowy parlament w Europie. Jego początki sięgają 1994 roku, gdy z inicjatywy Kancelarii Sejmu oraz prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janiny Ochojskiej dzieci obradowały na temat „Wojna zagrożeniem szczęśliwego dzieciństwa”. Obecnie podobne przedsięwzięcia są realizowane m.in. w Portugalii, Francji, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Czechach.
Młodzieżowy Sejm, podobnie jak ten dorosły, składa się z 460 posłów. Zupełnie inaczej wygląda jednak walka o mandaty. Do 2009 roku zdobywali je laureaci konkursu literackiego. Od roku 2010 kandydaci i kandydatki pracują w zespołach dwuosobowych. Aby otrzymać mandaty poselskie, zespół musi wykonać określone zadanie. W tym roku należy przypomnieć sylwetkę jednego z posłów pierwszego Sejmu odrodzonej w 1918 roku Rzeczpospolitej. - Trzeba wybrać posła, opisać jego sylwetkę, zrobić projekcję, przeprowadzić kampanię wyborczą na poziomie 1918 roku, wykonać krótki filmik - wyliczają dziewczęta.
Mateusz Manterys, poseł zapomniany
Ich wybór padł na Mateusza Manterysa. Urodzonego w 1872 roku w Pojałowicach chłopskiego syna, któremu udało się zrobić całkiem bogatą karierę. Był politykiem, działaczem społecznym, żołnierzem. Współtworzył Spółdzielnię Rolniczą Jutrzenka, organizował wystawę rolniczą w Miechowie (1903), wiele publikował w ówczesnej prasie.
Za swoją działalność jeszcze w czasach zaborów był dwukrotnie więziony przez carskie władze, ale też w 1906 roku został posłem I Dumy Państwowej z guberni kieleckiej, a po I wojnie światowej znalazł się w polskim Sejmie I kadencji z listy Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej. Przystąpił do klubu poselskiego Związku Ludowo-Narodowego, pracując w komisjach administracyjnej i odbudowy kraju. Po 1927 roku wycofał się z życia politycznego i resztę życia spędził w Pojałowicach. Zmarł w 1946 roku.
- Dowiedziałyśmy się o nim wiele ciekawych rzeczy, ale najważniejsze jest chyba to , że był posłem do Dumy Państwowej Imperium Rosyjskiego. Dla polskiego chłopa było to ogromne osiągnięcie - mówi Katarzyna Łakoma.
W pracy korzystały m. in. z Wikipedii, z zasobów Muzeum Ziemi Miechowskiej oraz wiedzy historyka Henryka Pomykalskiego.
Uczennice nie kryją, że w swoim wyborze kierowały się również faktem, że Mateusz Manterys był „człowiekiem stąd”. Przekonują, że chciały przypomnieć posła, który jest związany z ich regionem. Zwłaszcza, że dzisiaj już niewielu o nim pamięta. Gdy dziewczęta odnalazły grób byłego posła na cmentarzu w Nasiechowicach okazało się, że nikt o niego nie dba. Nie palą się na nim żadne znicze.
- Przykre jest to, że o takich bohaterach zapominamy. To jest nasz człowiek, z naszej okolicy i dlatego warto o nim pamiętać. Nawet jeżeli nie dostaniemy się do Sejm u to i tak warto było pokazać, że ktoś taki jak Mateusz Manterys kiedyś istniał - słyszymy.
To, co na temat Mateusza Manterysa przygotowały radziemickie uczennice, zostanie ocenione, a za poszczególne elementy będą przyznawane punkty. Relacja z wykonanych działań znajdzie się na ogólnodostępnym serwisie https://sdim.sejm.gov.pl.
O to, by 1 czerwca (wtedy odbywa się jedyne posiedzenie młodzieżowego sejmu) zasiąść w sali plenarnej nie będzie łatwo. Wprawdzie gimnazjalistki z Radziemic są jedynymi chętnym z powiatu proszowickiego, ale z całej Polski chętnych dużo.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków