https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chełmek ma swój styl w piątej lidze piłkarskiej. Wysokie porażki są wynikiem podjęcia ryzyka chęci gry w piłkę

Jerzy Zaborski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Chełmek na finiszu jesieni w grupie zachodniej V ligi piłkarskiej przechodzi mały kryzys, ale wynikowy, bo stylu gry nie musi się wstydzić, nawet wobec porażki w Nowej Wsi z Niwą (0:4). Może kibice czują niedosyt, bo w pełni pierwszej rundy wydawało się, że podopieczni Piotra Pierścionka będą jednym z kandydatów do awansu do piłkarskiej elity w Małopolsce.

Chełmek w ostatnich trzech meczach doznał dwóch porażek i zanotował remis. Przed przegraną w Nowej Wsi z Niwą, poległ na własnym boisku z Przebojem Wolbrom (1:2), beniaminkiem rozgrywek i podzielił się punktami, na wyjeździe z Błękitnymi Modlnica (1:1).

- Tak naprawdę, w całej rundzie, właśnie w Modlnicy zagraliśmy słabe spotkanie – przyznaje Piotr Pierścionek, trener Chełmka. - Prowadząc tam 1:0 i - mając o jednego zawodnika więcej w polu – nie potrafiliśmy utrzymać prowadzenia do końcowego gwizdka sędziego, stąd tamten remis traktuję w kategoriach straty dwóch punktów, a nie zdobycia jednego. W pozostałych, nawet przegranych potyczkach, byliśmy chwaleni za styl gry. Już nie wspomnę o meczu w Nowej Wsi. Tam, gdyby udało nam się wykorzystać pierwsze dwie klarowne sytuacje, pewnie potem tylko punktowalibyśmy starającego się nas gonić przeciwnika. Komuś trudno będzie wytłumaczyć, że w Nowej Wsi mieliśmy znacznie więcej okazji bramkowych od gospodarzy, a przegraliśmy 0:4. Taki jest jednak futbol. W Krakowie, przeciwko rezerwie Hutnika, mimo także wysokiej porażki 0:4, zebraliśmy wiele pochlebnych recenzji. To jasne, że nie zastąpią one zdobyczy punktowych.

23-letni Mateusz Tomko, wciąż młody wiekiem, ale jeden z bardziej doświadczonych graczy w młodzieżowej drużynie Chełmka.
23-letni Mateusz Tomko, wciąż młody wiekiem, ale jeden z bardziej doświadczonych graczy w młodzieżowej drużynie Chełmka. Jerzy Zaborski

Słowa otuchy ze strony rywali, na wypadek ładnych dla oka porażek, są ważne dla zespołu Chełmka. Często w jego wyjściowym składzie jest czterech czy pięciu młodzieżowców.

- To są chłopcy w przedziale od 17 do 20 lat – zwraca uwagę chełmecki szkoleniowiec. - Klaudiusz Nowotarski, najmłodszy w tym towarzystwie, ma na koncie ósmy mecz w seniorach. Poza zdobytymi punktami, każda rozegrana minuta przez naszego młodego zawodnika, jest zdobyczą rundy jesiennej. Piłkarskie dojrzewanie wiąże się czasem z otrzymywania bolesnych lekcji. Trzeba z nich wyciągnąć wnioski, żeby być silniejszym.

Kibice wciąż jednak zastanawiają się, czy zespół stać na walkę o jedno z dwóch pierwszych miejsc, premiowanych awansem do IV ligi. Szkoleniowiec mówi wprost, że praca z młodą drużyną jest nieprzewidywalna. Można wygrać kilka meczów z rzędu, jak to było w pierwszej części jesieni, by potem stracić punkty w meczach, w których drużyna była lepsza.

Chełmek odczuwa brak rasowego napastnika

- Młodzieży przed bramką przeciwnika, przy próbie wykończenia akcji, może zwyczajnie zabraknąć szczęścia albo też pokoju – podkreśla Piotr Pierścionek. - Mam świadomość, że gdybyśmy mieli w swoich szeregach Kamila Majkę, mającego zmysł do strzelania goli, dzisiaj nasz dorobek punktowy byłby minimum o sześć „oczek” lepszy, a to stawiałoby nas tuż za liderującą rezerwą Hutnika, ze stratą do niego tylko jednego punktu.

Skoro jednak przez wypadli losowe Chełmek w swoich szeregach nie ma łowczego goli, trzeba przede wszystkim siłą kolektywu zdobywać punkty. Jednym z liderów zespołu, bo odpowiedzialnym za prowadzenie gry, jest 23-letni Mateusz Tomko. Młody wiekiem, ale starszy na tle sporej grupy młodzieży, tworzącej kadrę chełmeckiego zespołu.

17-letni Klaudiusz Nowotarski dopiero wchodzi do seniorskiego futbolu
17-letni Klaudiusz Nowotarski dopiero wchodzi do seniorskiego futbolu Jerzy Zaborski

- Obraliśmy trudną ścieżkę rozwoju, bo chcemy grać w piłkę i rozwijać umiejętności indywidualne zawodników, poprzez w głównej mierze zachowania w ataku. Podejmując ryzyko gry w piłkę w każdych warunkach, bez względu na klasę rywala, jesteśmy narażeni na sporą ilość błędów. Z punktu widzenia procesu szkoleniowego, takie meczu jak w Nowej wsi czy w Krakowie przeciwko rezerwie Hutnika, uczą mój młody zespół w pierwszej kolejności pokory. To także zbieranie doświadczenia, które musi wydać owoce w przyszłości – Piotr Pierścionek jasno stawia sprawę.

18-letni Mikołaj Przewoźnik to jedna z kilku piłkarskich "perełek" Chełmka, która bez przeszkód przeszła w dorosłe granie.
18-letni Mikołaj Przewoźnik to jedna z kilku piłkarskich "perełek" Chełmka, która bez przeszkód przeszła w dorosłe granie. Jerzy Zaborski
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska