Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmek, Oświęcim. Marcin nie chodzi o własnych siłach. Za to w wodzie czuje się jak ryba [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Zbiory prywatne Marcina Potocznego
Gdy miał pięć lat stracił władzę w nogach. Pływanie pozwoliło znaleźć nowy sens życia. Marcin Potoczny, 20-letni niepełnosprawny pływak z Chełmka ma dwa marzenia. Zdobyć złoto na igrzyskach olimpijskich i stanąć na nogi. Jak sam powtarza, nie ma rzeczy niemożliwych, chociaż przykuty jest do wózka inwalidzkiego.

Urodził się ze stopami końsko-szpotawymi. Dzięki operacji zaczął jednak chodzić i wyglądało na to, że będzie mógł już bez problemów się rozwijać. – Błędy lekarskie podczas kolejnych zabiegów sprawiły, że straciłem władzę w całych nogach – opowiada Marcin Potoczny.

Na początku ciężko było mu się z tym pogodzić. Był smutny, gdy widział rówieśników, którzy beztrosko bawili się, biegali, a on siedział na wózku. Przepustką do innego, lepszego życia stało się pływanie. Początkowo chodził na basen w Oświęcimiu w ramach rehabilitacji. Podczas jednych z tych zajęć zauważyła go Alicja Ledwoń, trenerka prowadząca zajęcia z niepełnosprawnymi pływakami.

Początkowo pływał z kółkiem, bardzo bał się wody, ale gdy w końcu przełamał strach, zaczął robić błyskawiczne postępy. – Jest typem niepokornego chłopaka, który ma własne zdanie, nie zawsze chce słuchać, co do niego się mówi, ale z drugiej strony potrafi dążyć konsekwentnie do celu, który sobie wyznaczy. Tylko tacy mogą osiągać sukcesy w sporcie – podkreśla Jadwiga Zieleńska-Starzec, trenerka w sekcji osób niepełnosprawnych Start.

Medale w spartakiadach, a potem złoty krążek wywalczony w mistrzostwach Polski juniorów dodały mu jeszcze wiary w swoje możliwości. Z pierwszych swoich trofeów ceni sobie puchar, który otrzymał podczas zawodów z pływakami pełnosprawnymi z napisem: „Przez wytrwałość do sukcesu”. Miał wtedy siedem, może osiem lat, ale ta myśl stała się dla niego dewizą na kolejne lata przygody z pływaniem. Zieleńska-Starzec podkreśla ogromną rolę rodziców Marcina, którzy bardzo go mobilizowali.

Ojciec przed długie lata przywoził go na treningi do Oświęcimia. Pływak nie ukrywa, że w ciągu tych 13 lat uprawiania pływania miał również chwile zwątpienia. Tak było w 2012 r., gdy uzyskał wynik dający prawo startu na paraolimpiadzie w Londynie. Na igrzyska nie pojechał, bo Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych nie dał mu szansy na „dziką kartę”.

W kolejnych startach pokazał, że pływa coraz szybciej. Regularnie staje na podium mistrzostw Polski seniorów, zdobywając złote medale. Ma za sobą starty w największych międzynarodowych imprezach. W 2013 r. startował w mistrzostwach świata seniorów w Montrealu. Przed rokiem z powodzeniem wystąpił w mistrzostwach Europy w Eindhoven w Holandii. Niedawno podczas międzynarodowych mistrzostw Niemiec zdobył brązowy medal na 50 m st. klas. oraz uzyskał minimum na tegoroczne MŚ, które odbędą się w lipcu w Glasgow.

Kolejnym jego celem jest start w igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro w przyszłym roku. Jego marzeniem jest zdobycie medalu na igrzyskach, jeśli nie w Rio, to cztery lata później w Tokio. Za tymi sukcesami stoi ciężka praca. Trenuje 5–6 razy w tygodniu po 1,5–2 godziny, a podczas kadry treningów ma nawet dwa razy tyle. Pływanie świetnie godzi z nauką. Jest tegorocznym maturzystą. Ukończył informatykę w Powiatowym Zespole nr 8 Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Chełmku. Na końcowym świadectwie ma średnią 4,3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska