Bernard Stawiarski, wójt gminy Chełmiec nie kryje niezadowolenia z powodu zmiany dotychczasowej formuły przetargu. Zdaniem wójta, rozdzielenie inwestycji na dwa etapy może nie tylko opóźnić, ale wręcz uniemożliwić realizację tej, tak ważnej dla gminy i Nowego Sącza inwestycji.
- Zanim zostanie przygotowany projekt upłynie sporo czasu, a potem czeka nas kolejny przetarg tym razem na wyłonienie wykonawcy - mówi.
Wójt przypomina, że o zmianach w układzie komunikacyjnym obejmujących mi.in budowę obwodnicy mówi się od 1997 roku, ale jak na razie sam łącznik pozostaje w sferze marzeń. Stawiarski prosił sądeckich posłów o interwencję w tej sprawie, ale jego starania nie przyniosły żadnych rezultatów.
Łącznik obwodnicy północnej i zachodniej liczy niespełna 1,5 km długości. Poprzedni przetarg, ogłoszony w trybie „zaprojektuj i wybuduj”, został unieważniony ponieważ firmy, które wysłały swoje oferty, proponowały zbyt wysokie ceny. Dyrekcja na ten cel zabezpieczyła 32,6 mln zł. Tymczasem jedna oferta opiewała na 55,2 mln zł, a druga na 56,8 mln zł.
- 50 mln zł to realna kwota na wykonanie takiej inwestycji- komentuje wójt Stawiarski.
Według założeń GDDiA łącznik miał powstać do 2020 roku. Wprowadzenie formuły rozdzielającej to zadanie na dwa etapy, zmniejsza z każdym miesiącem szanse na oddanie do użytku tzw. obwodnicy Chełmca w zaplanowanym wcześniej terminie.
- Patrząc na decyzje Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad coraz bardziej obawiam się, że ten łącznik w ogóle nie powstanie- podsumowuje Bernard Stawiarski.
WIDEO: Polscy kierowcy są nabuzowani. Widzimy nieżyczliwość u innych, nie widzimy u siebie
Źródło: TVN Turbo/x-news
