Chłopiec spadł ze skały w Skamieniałym Mieście. W rezerwacie interweniowali strażacy i ratownicy [ZDJĘCIA]

FLESZ - Kleszcze nie mają szans?

W czwartek, po godz. 18, w rejonie malowniczo położonego wodospadu wypadkowi uległ 12-letni chłopiec.

Dziecko w trakcie zwiedzania rezerwatu z rodziną poślizgnęło się na jednej ze skał i spadło z kilku metrów.

Chłopiec doznał otarć naskórka, ale uskarżał się również na ból obojczyka oraz głowy. Dlatego zdecydowano o przetransportowaniu go do szpitala.

W sąsiedztwie rezerwatu - ok. 400 metrów od miejsca, w którym doszło do wypadku, zaparkowała karetka pogotowia. Chłopca, po udzieleniu pierwszej pomocy na miejscu i odpowiednim unieruchomieniu przetransportowali do ambulansu na desce ortopedycznej strażacy z jednostki OSP w Ciężkowicach oraz z posterunku PSP w Siedliskach.

Następnie przejęli go ratownicy medyczni przewożąc do szpitala.

Położony przy drodze wojewódzkiej nr 977 - na Krynicę rezerwat Skamieniałe Miasto z wieloma formami skalnymi o różnych fantazyjnych kształtach i nazwach to jedna z największych atrakcji turystycznych w okolicach Tarnowa.

Co roku miejsce to odwiedzają tysiące osób, w tym wielu przyjezdnych. Spacerując miejscami bardzo stromymi trasami trzeba mieć się jednak na baczności. Niektórzy wdrapują się też na skałki, a to - jak pokazuje przykład z czwartku - bywa bardzo ryzykowane i może zakończyć się upadkiem z wysokości.