Chomik europejski żyje w okolicach Proszowic
Dla kogoś, kto zna te tereny, obecność chomika nie jest żadnym zaskoczeniem. Choć w skali kraju jest zwierzęciem rzadkim i objętym ochroną, tutaj można je napotkać podczas prowadzenia prac polowych, spacerów, a nawet przejażdżek biegnącą w tym rejonie ścieżką rowerową. Nawet jeżeli nie udało się wypatrzeć samego zwierzaka, można dostrzec ślady jego obecności w postaci nor lub nadgryzionych warzyw. Dlatego dla właściciele działek, przez które miałaby przebiegać nowa droga, ze zdziwieniem przyjęli informację, że na terenie planowanej inwestycji nie występują gatunki zagrożone.
- Firma, która się tym zajmowała, szukała chomików w grudniu, gdy te zwierzęta są nieaktywne, gdyż przesypiają zimę. To trochę tak, jakby szukać w grudniu bocianów – mówi Korneliusz Moczko z Katedry Zoologii i Dobrostanu Zwierząt Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, a jednocześnie prezes Stowarzyszenia Naturalnie. Dodaje przy tym, że sam był na miejscu i stwierdził liczną obecność chomika europejskiego na łaganowskich polach. - Oczywiście poinformowaliśmy o tym Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie, gdyż w takim wypadku przed rozpoczęciem inwestycji potrzebny będzie operat oddziaływania inwestycji na środowisko.
Znaleziono 100 aktywnych norek
Jak nas poinformowała Wioletta Zdeb, przewodnicząca społecznego komitetu, grupującego osoby, przez których nieruchomości na przebiegać planowany łącznik, obecność zwierząt potwierdzili już na miejscu zarówno przedstawiciel firmy, która miała stwierdzić obecność chomików jak i pracownicy RDOŚ.
- Chodziliśmy razem z nimi po polach przez kilka dni i znaleźliśmy ponad 100 aktywnych norek chomików. Tylko na jednej działce udało się ich stwierdzić około trzydziestu. Została wykonana pełna dokumentacja fotograficzna śladów ich obecności – tłumaczy. Co ważne dla właścicieli gruntów, chomiki występują o wiele częściej tam, gdzie według założeń miałaby powstać nowa droga. Natomiast w lokalizacji proponowanej przez mieszkańców, jest ich mniej.
Obecność zagrożonego wyginięciem chomika europejskiego może dla inwestorów oznaczać, że zwierzęta trzeba będzie odłowić i przenieść w inne miejsce. Taka sytuacja miała miejsce kilka lat temu podczas budowy północnej obwodnicy Miechowa. Korneliusz Moczko informuje, że odłowy zwierząt prowadzone są za pomocą żywołapek i powinny zostać wykonane na tyle wcześnie, aby zwierzęta w nowym miejscu zdążyły zrobić zapasy na zimę. W praktyce powinno się to odbyć nie później niż w okolicy żniw.
Łącznik między drogami. Tylko gmina Proszowice poparła propozycję mieszkańców
Przypomnijmy, że właściciele działek rolnych położonych w Łaganowie od kilku miesięcy prowadzą działania, zmierzające do zmiany planowanego przebiegu łącznika między drogą powiatową Proszowice – Wawrzeńczyce, a drogą wojewódzką Kraków - Proszowice. Argumentują, że droga w proponowanym przebiegu przetnie ich nieruchomości na dwie części, co utrudni gospodarowanie i obniży ich wartość. Proponują poprowadzenie drogi krańcem nieruchomości. Problem w tym, że taka zmiana nie tylko podniesie koszty przygotowania inwestycji (wstępnie mówi się o 400 tys. złotych), ale też odsunie w czasie jej realizację na wiele miesięcy. Dlatego z trzech samorządów gminnych, przez które przebiega droga Proszowice - Wawrzeńczyce, tylko Proszowice opowiedziały się za propozycją mieszkańców. Dwie pozostałe gminy są za tym, aby realizować drogę w kształcie zaproponowanym przez inwestora, czyli Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego.
F-35: Najnowsze myśliwce dla polskiego wojska

- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii