Do przetargu zgłosiły się trzy firmy zainteresowane kupieniem przedsiębiorstwa. Były to pierwsze oficjalne oferty złożone od ogłoszonej blisko sześć lat temu upadłości Fabloku. Wcześniej kilku przedsiębiorców interesowało się jego zakupem, ale nie zdecydowało się na wyłożenie 37 mln zł. Tyle bowiem wynosiła cena minimalna, za którą syndyk w marcu ubiegłego roku wystawił przedsiębiorstwo na sprzedaż.
Nowy pomysł
Gdy nie było efektu, Rada Wierzycieli Fabloku postanowiła zrezygnować z ceny minimalnej, co miało ułatwić pozyskanie dużego inwestora, by nie było konieczności podziału i sprzedaży kilku mniejszym. Decyzja ta przyniosła zamierzony efekt. Trzy firmy zainteresowane zakupem całego przedsiębiorstwa przystąpiły do negocjacji.
- Wybraliśmy najkorzystniejszą ofertę zarówno pod względem ceny, jak i dla miasta. Jest to bowiem podmiot z branży kolejowej, który będzie kontynuować tradycję Fabloku na tym terenie - mówi Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa.
Rada Wierzycieli Fabloku zatwierdziła w czwartek wybór inwestora. Wpłacił on wadium w wysokości 300 tys. zł na rachunek masy upadłościowej. Kwota całej transakcji będzie zdecydowanie wyższa. Jaka? Na razie to tajemnica.
- Syndyk zobowiązał nas, żebyśmy nie ujawniali nazwy firmy ani kwoty transakcji. Postępowanie nie jest jeszcze zakończone - wyjaśnia Robert Maciaszek.
Dobra wiadomość
Oferent od czwartku ma 60 dni na wpłacenie całości deklarowanej kwoty zakupy. Wówczas będzie można przystąpić do sporządzenia aktu sprzedaży przedsiębiorstwa.
Nowy inwestor Fabloku to dobra wiadomość nie tylko dla Chrzanowa, ale całego regionu. Jak twierdzi burmistrz, firma ma przygotowany biznes plan, zadeklarowała duże inwestycje, by rozwijać zakład i stworzyć wiele miejsc pracy.
- Fablok ma szansę się odrodzić. To znakomita wiadomość na przypadającą w tym roku rocznicę stulecia jego powstania - dodaje Robert Maciaszek.
Zakład to ok. 20 hektarów ziemi i kilkanaście tysięcy metrów kwadratowych nadal wyposażonych hal. Budynki są stare i wymagają remontu. Pieniądze ze sprzedaży w pierwszej kolejności trafią na spłatę należności wobec wierzycieli uprzywilejowanych, m.in. tych, którzy dług mają zabezpieczony hipoteką. Łączna wartość hipotek to 69 mln zł. To oznacza, że pieniędzy nie wystarczy na spłatę nawet połowy zaległości. Inwestor zapewne chciałby, aby doświadczeni fachowcy pracowali w nowym Fabloku. Nie będzie jednak łatwo przekonać ich do powrotu.
- Ostatnie pokolenie, które pracowało w Fabloku, jest negatywnie nastawione. Ludzie mają duży żal. Fablok był perłą regionu, na trwałe zapisał się w historii polskiej kolei, ale samą legenda nie da się wyżywić rodziny - mówi Krzysztof Brandys, chrzanowski radny i prezes Stowarzyszenia Stacja Chrzanów.
Przyszłość
Na razie nie wiadomo, czy w Fabloku będą produkowane tylko podzespoły i części oraz montowane lokomotywy i wagony, czy też wkrótce na torach znów pojawią się pojazdy z tabliczką Fabloku.
- Kolejnictwo w Polsce znów przeżywa rozkwit. Modernizowane są linie, to wymusza na przewoźnikach zakup nowoczesnego taboru. Może jestem niepoprawnym optymistą, ale wierzę, że taki może powstawać w Fabloku - mówi Krzysztof Brandys .
Obecnie na polskim rynku liderami w branży kolejowej są Newag z Nowego Sącza, PESA z Bydgoszczy i Cegielski z Poznania. Niebawem dołączy Fablok?
Chrzanów. Lokomotywy z Fabloku podziwiał cały świat. Modele ...
ZOBACZ KONIECZNIE
Tych osób szuka policja w Małopolsce Zachodniej [LISTY GOŃCZE]
FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować
