Pociąg "Janusz Baurski" już kursuje z Czechowic-Dziedzic przez Chrzanów do Dębicy
To było wielkie kolejowe święto w Chrzanowie, gdy niedzielę (15 grudnia) po raz pierwszy na tory wyjechał pociąg "Janusz Baurski". W ten sposób upamiętniono postać niezwykle zasłużoną dla Chrzanowa i polskiego kolejnictwa. Pociąg relacji Czechowice-Dziedzice - Dębica pod tą nazwą będzie kursować przez rok. Za całą akcją stoi Stowarzyszenie "Stacja Chrzanów". Kim był Janusz Baurski i dlaczego jest tak ważny dla Chrzanowa?
Skąd nazwa Janusz Baurski dla pociągu?
Początkiem listopada wystąpiliśmy do kolei z prośbą, by pociąg mógł nosić nazwę "Janusz Baurski". Opinię w tej sprawie musieli wyrazić także trzej marszałkowie, ponieważ pociąg łączy ze sobą trzy województwa: śląskie, małopolskie i podkarpacie. Jak wiadomo urzędy marszałkowskie współfinansują połączenie. We wszystkich trzech przypadkach opinia była pozytywna - mówi Krzysztof Brandys, prezes Stowarzyszenia "Stacja Chrzanów".
To nie pierwsza inicjatywa związana z upamiętnieniem historii zakładu, który miał duży wpływ na rozwój miasta. W Chrzanowie powstał "Szlak Fabloku". W 15 miejscach znajdują się tablice z różnymi typami lokomotyw produkowanymi w Fabloku, opisem miejsca i kodem QR, który po zeskanowaniu smartfonem kieruje do aplikacji z obszernymi informacjami. Regularnie przez Stowarzyszenie "Stacja Chrzanów" wydawany jest także kalendarze poświęcony Fablokowi. W tym roku pod nazwą: "Nie tylko babička pochází z Chrzanowa – lokomotywy z eksportowe Pierwszej Fabryki Lokomotyw w Polsce FABLOK S.A.".
Nie brakuje pomysłów na kolejne działania, które mają przypominać o wkładzie Chrzanowa w tworzenie polskiego kolejnictwa i upamiętnić osoby najbardziej zasłużone. Oczywiście w pierwszej kolejności na myśl przychodzi pomnik, jednak jest to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Nazwanie pociągu na cześć Janusza Baurskiego nie generowało kosztów.
Mamy bardzo wiele postaci, które warto upamiętnić, jeśli chodzi o historię Fabloku. Można powiedzieć, że przetarliśmy pierwsze szlaki. Budowa pomnika czy tablicy to duże koszty. Pomnik jest stateczny, pociąg jedzie przez trzy województwa. Mamy nadzieję, że zainteresuje podróżnych: kim był Janusz Baurski, sprawdzą w internecie i poznają historię Fabloku - dodaje Krzysztof Brandys.
Historia Fabloku. Legenda Luxtorpedy i rządy Janusza Baurskiego
Spółka pod nazwą Fabryka Lokomotyw w Polsce S.A. została założona 20 maja 1919 r. Powszechnie zaczęto jednak używać nazwy Fablok. To skrót telegraficzny pochodzący od Fabryki Lokomotyw.
Nim na tory wyjechał pierwszy parowóz wyprodukowany w chrzanowskim zakładzie, minęły trzy lata. Najpierw trzeba było stworzyć całą infrastrukturę. W pierwszych latach spółka korzystała m.in. z pomocy podobnej austriackiej fabryki. Montaż pierwszego parowozu zakończył się w 1922 r.
Jedną z najsłynniejszych konstrukcji, które opuściły mury Fabloku była Luxtorpeda. To ona królowała na torach w latach 30. XX wieku. To do niej od 88 lat należy rekordowy czas przejazdu trasy Kraków - Zakopane w 2 godziny i 18 minut. Choć w tym roku PKP zapowiadało pobicie tego rekordu przez Ekspres "Tatry" o... 1 minutę, to okazało się to trudnym zadaniem.
Dopiero kolejne remonty i wprowadzony od 15 grudnia br. rozkład jazdy ma gwarantować szybszą podróż na trasie Kraków - Zakopane w czasie 2 godz. i 1 minuta.
Pierwszym powojennym dyrektorem fabryki lokomotyw w Chrzanowie był Janusz Baurski. Stanął on przed trudnym zadaniem. Fabryka w Chrzanowie miała stać się kluczowym punktów odbudowy zniszczonego w trakcie wojny polskiego kolejnictwa. Aż 80 proc. polskich parowozów została zniszczona lub rozkradziona. W trakcie wojny zakład działał, budowano tam parowozy na potrzeby niemieckiego kolejnictwa.
Pierwszy po wojnie parowóz na potrzeby polskiego kolejnictwa opuścił bramy zakładu już 21 lutego 1945 r. Była to lokomotywa Ty42. Obecnie wciąż przed zakładem stoi egzemplarz tej lokomotywy. Cały czas można go podziwiać, choć nie znajduje się w najlepszym stanie.
Janusz Baurski był dyrektorem Fabloku do 1950 roku. Choć pod jego wodą fabryka rozwijała się prężnie, to został on odwołany w wyniku represji. Był patriotą, co nie korelowało z będącą pod stalinowskim wpływem władzą. Przez Urząd Bezpieczeństwa został określony jako człowiek o wrogim nastawieniu do ówczesnego ustroju.