https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Leśnicy zablokowali przejazdy przez las [ZDJĘCIA]

Magdalena Balicka
Szlabany pojawiły się przy wielu leśnych drogach w chrzanowskim. Blokują wjazd nie tylko autom i rowerzystom, ale również pieszym

Mieszkańcy powiatu chrzanowskiego są oburzeni. Przyzwyczajeni do długich spacerów i rowerowych przejażdżek po leśnych ścieżkach, zostali od nich odgrodzeni. Nadleśnictwo ustawiło przy wjazdach do lasów szlabany. Są tak szerokie, że nie prześlizgnie się obok nich ani rowerzysta, ani dorosły człowiek z większym brzuszkiem, bo dochodzą do skarp, drzew lub chaszczy. Trzeba mocno się nakombinować, by je pokonać.

Nadleśniczy Andrzej Berkowski tłumaczy, że zakaz wjazdu do lasu samochodów i wozów i tak jest zabroniony ustawowo.

- By wyegzekwować ten zapis, musieliśmy ustawić fizyczne blokady - zaznacza nadleśniczy. Wyjaśnia, że powodem jest notoryczne zwożenie do lasów śmieci oraz kradzieże drewna.

- Ludzie podjeżdżali samochodami na wyręby i ładowali do bagażników po kilka klocków drewna. W skali roku uzbierało się tego bardzo dużo - zaznacza Andrzej Berkowski. Twierdzi, że szlabany zostały ustawione tak, by rowerzyści nie mieli problemu z wjazdem, a piesi z wejściem do lasu. W rzeczywistości jest jednak inaczej.

Piotr Mankiewicz, szef stowarzyszenia chrzanowskich cyklistów, by dojechać do stawów Groble pod Chrzanowem, musi teraz wziąć rower na plecy i przeskoczyć z nim przez szlaban.

- Dla mnie to nie problem, ale nie wyobrażam sobie, by zrobiła tak matka jadąca z dzieckiem w foteliku albo starsza osoba - komentuje Mankiewicz.

Na szlabany można natknąć się przy wszystkich wjazdach do lasu od strony zachodniej obwodnicy Chrzanowa i os. Kąty. Metalowe zapory pojawiły się także w lasach Libiąża i w Płazie.

- Oprócz osób uprawnionych nikt inny nie powinien wjeżdżać do lasu, chyba że nadleśniczy oznaczy takie miejsca - tłumaczy Andrzej Berkowski. W powiecie chrzanowskim nie ma żadnych tego typu oznakowań i nie ma takich w planach.

Mieszkańcy rozumieją, że samochody nie powinny wjeżdżać do lasu, ale dlaczego teraz nie mogą też rowery?

- Szlabany powinny być znacznie węższe, by bez problemu przejechać obok - uważa Kamil Kania z Chrzanowa. Ostatnio „nadział się” na szlaban, jadąc na wycieczkę z maleńką córką w wózku ciągniętym za rowerem. - Zawróciłem, bo nie dałbym rady przenieść nad szlabanem tego pojazdu - denerwuje się mężczyzna. Jest zły, bo odtąd pozostaje mu jazda z rodziną jedynie po ruchliwych ulicach. - Przecież po to są ścieżki rowerowe biegnące po lesie, by nimi jeździć - dodaje chrzanowianin.

Decyzją nadleśniczego oburzony jest także Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa.

- Przecież ludzie zawsze mieli u nas dostęp do lasu. Na Groble przyjeżdżają wędkarze, którzy pilnują terenu. Jak można im odciąć drogę do stawów? - oburza się burmistrz. Zamierza spotkać się z nadleśniczym, by przekonać go do usunięcia szlabanów.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
andrzej
więc leśniku pakuj walizy i szoruj do Niemiec nakładać mandaty za wchodzenie do lasu.
l
lesnik
dokładnie tak ale chrzanowska prowincja myśli nadal że wszystko wszystkim wolno. prowincja zachowuje się się jak stado Hunów które najeżdża okolicę i myśli że wszystko im wolno. za wejście w niedozwolonym miejscu np do lasu w Niemczech są ogromne kary. i każdy to rozumie. tylko nie prowincjusze.
l
lesnik
bardzo dobrze zrobili. wystarczy poczytać trochę prawa i dowiedzieć się, że wstęp do lasu jest ograniczony przepisami i las udostępnia się tylko na wyznaczonych szlakach. a więc nie rozumiem że ktoś się dziwi. a pan kosowski chyba ma kłopot z rozumieniem prawa.
m
mik
nigdzie na świecie nie można wjeżdżać do lasu samochodem czy rowerem,jeśli nie ma tam dróg przejezdnych.ścieżki nie są dla samochodów,quadów czy rowerów.jak ktoś nie może iść,to pozostaje plać targowy albo grzybiarz przy drodze...
l
lasek........
.................
r
rolnik z małopolski
Jakim prawem któś zabrani wstępu do lasu , który jest wspólnym dobrem a nie dobrem leśników ? Na jakiej podstawie prawnej opiera się zakaz poruszania pojazdów mechanicznych poza obszarami chronionymi? Samowładztwo i sobiepaństwo ludzi w zielonych mundurkach od dłuższego czasu wzbudza we mnie złość . jak pan leśniczy prowadzi polowanie z nagonką i kilkudziesięciu chłopa biega po lesie to nie płoszy zwierzyny . Jak pilarze tną drzewa to nie płoszą zwierzyny , tylko jak ktoś wjedzie na grzyby samochodem bo nie może iśc to ze świętym oburzeniem straż leśna wlepia mandaty . Na jakiej podstawie ? - do końca nie wiadomo.....
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska