https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Łowca duchów wypędza demony z ludzi i domów

Magdalena Balicka
Piter Shalkevitz od sześciu lat prowadzi szkołę Ghost Hunters. Uczy, jak obchodzić się z duchami. Współpracuje z biskupem Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego - egzorcystą.

Duchy to nie białe zjawy straszące, robiąc "uuu", tylko niewidzialna energia, która potrafi komunikować się z nami za pomocą myśli. Mogą być duszą naszych zmarłych bliskich, którzy chcą nam coś powiedzieć, lub demonami, które jeśli trafią na słabą osobowość, potrafią nawet doprowadzić do choroby psychicznej, obłędu czy samobójstwa. Tak o duchach mówi 44-letni Piter Shalkevitz z Chrzanowa (pod takim pseudonimem znany jest na świecie), założyciel pierwszej w Polsce szkoły Ghost Hunters. Nie lubi, gdy ktoś mówi o nim łowca duchów. Podkreśla, że jest licencjonowanym śledczym zjawisk paranormalnych. Na co dzień używa też anglojęzycznego nazwiska.

Kontakt z duchem

Piotr był nad wyraz niepokornym dzieckiem. Miał pięć lat, gdy w środku nocy wpadł na diabelski plan. Postanowił wykraść mamie z włosów spinkę i wcisnąć ją do gniazdka z prądem. - Potelepało mnie kilka razy, straciłem świadomość. Nagle ze ściany wyszła do mnie czarna postać, pomagając mi wstać - opowiada mężczyzna. Początkowo myślał, że to omamy albo halucynacje po porażeniu. Z czasem doszedł do wniosku, że to duch uratował mu życie. - Ponad rok leczyłem się na serce - wspomina.

Już wtedy, jako małe dziecko, obiecał sobie, że w przyszłości będzie pomagał ludziom nawiedzonym przez duchy. - Nie trzeba się ich bać. To one muszą czuć respekt - przekonuje. Uważa, że nie każdemu zjawa się objawi. - Dobry duch ominie słabą psychicznie osobę, by nie wpadła w histerię. Raczej pokaże się jej podczas snu - twierdzi.

W nawiedzonych domach

Shalkevitz początkowo rozwijał swą pasję, korzystając z uprzejmości znajomych, którzy przywozili mu z zachodu Europy i USA magazyny poświęcone zjawiskom nadprzyrodzonym. - Choć duchy są ściśle związane z religią chrześcijańską i wśród naszych księży są egzorcyści, brakuje edukacji w tym kierunku. Wciąż osoby takie jak ja postrzega się jako szaleńców - mówi. Nie znalazł wśród księży z okolicy chętnego do współpracy.

- Obdzwoniłem kilkudziesięciu księży w regionie. Ani jeden nie zgodził się na bezpłatną współpracę - wyznaje ze smutkiem mężczyzna, dodając, że na stałe współpracuje tylko z jednym biskupem - Szymonem Niemcem z Warszawy ze Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego.

- Gdy wzywa nas ktoś o pomoc, wówczas ja jako egzorcysta śledczy przeprowadzam rozpoznanie w takim domu, rozmawiam z rodziną opętanego, próbuję nawiązać kontakt z duchem. Potem dopiero wzywam na miejsce biskupa, który odprawia egzorcyzmy oraz mszę św. - obrazuje mężczyzna.

Ostatnio oczyszczał dom z demonów w Jeleniu, na granicy Chrzanowa i Jaworzna. - Wezwała mnie rodzina, twierdząc, że w domu dzieją się dziwne rzeczy, trzęsą szklanki, dochodzą dziwne odgłosy, dzieci wybudzają się w środku nocy - opowiada. Na miejsce zabrał profesjonalny sprzęt do wykrywania duchów. Pozostał w domu klientów na noc.

- Od razu wyczułem energię. Potem okazało się, że dom został zbudowany na miejscu zbiorowej mogiły. Zmarli nie zostali pochowani na cmentarzu. Błąkali się po domu. Biskup wygnał złe duchy modlitwą. Rodzina teraz ma spokój - opowiada. Od kilku lat wraz ze wspólnikiem i demonologiem Piotrem Sobczykiem prowadzi firmę, która szkoli ich następców. Są jedynymi w Polsce, którzy profesjonalnie mogą pomagać innym.

Zainwestowali w drogi sprzęt sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych, który ułatwia wykrywanie nadprzyrodzonych zjawisk. Mają m.in. radio, które skanuje częstotliwość wykraczającą poza fale radiowe. Ma też detektory wyczuwające ruch i zmianę temperatur, dyktafony. Wszystkie je stworzył Amerykanin, który dzięki takim urządzeniom porozumiewa się ze zmarłą córką.

Praca tylko na trzeźwo

Shalkevitz zaznacza, że nie pije alkoholu i nie zażywa narkotyków ani innych używek. - W tej sferze trzeba mieć całkowitą świadomość - podkreśla. Jego telefon jest czynny całą dobę. - Zdarza się, że ktoś dzwoni do mnie w środku nocy. Zawsze pomogę, za darmo - podkreśla. Dziennie odbiera kilkadziesiąt e-maili od osób z całego kraju, które twierdzą, że widziały duchy albo że są przez nie regularnie nawiedzane. - Najczęściej dają o sobie znać, tłukąc jakieś przedmioty w domu, stukając o szyby - mówi.

Nie bawcie się z duchami

Bardzo niebezpieczne jest wywoływanie duchów. - To nie jest niewinna zabawa. Czasami trzeba wiele energii, by przebłagać takiego ducha, by sobie poszedł. Bez modlitwy ani rusz - podkreśla egzorcysta śledczy. Szymon Niemiec, biskup Zjednoczonego Kościoła Chrześcijańskiego w Warszawie, przyznaje, że egzorcystów takich jak on jest niewielu.

- To bardzo niebezpieczne zajęcie, które niesie ze sobą realne ryzyko utraty zdrowia - przekonuje. Dodaje, że nie każdy ksiądz wierzy w duchy, a w seminariach coraz mniej uwagi przywiązuje się do demonologii. Sam odprawił kilkadziesiąt egzorcyzmów. Dodaje, że najbardziej podatne na atak demona są osoby związane z magią, np. tarocistki.

- Zanim ksiądz przystąpi do egzorcyzmów, musi mieć pewność, że osoba nie jest chora psychicznie. Oprócz badań lekarskich konieczne jest też zbadanie otoczenia, w którym mieszka. - Dziś są specjalistyczne urządzenia, które w tym pomagają. Tym właśnie zajmuje się pan Piotr - przekonuje.A

Co na to Kościół rzymskokatolicki?

Rozmowa z ks. Romanem Sławeńskim, proboszczem kościoła św. Mikołaja w Chrzanowie

Kościół wierzy w duchy?
Wierzy w możliwość łączności ze zmarłymi. Nazywa się to "świętych obcowanie". Modlimy się za dusze zmarłych, co może im pomóc. Zabronione i potępiane jest natomiast przywoływanie zmarłych, czyli potocznie mówiąc, wywoływanie duchów. Mają mieć zapewniony pokój.

A co z egzorcyzmami?
Człowiek może znaleźć się pod wpływem złego ducha, demona. Kościół odnotowuje takie doświadczenia. Pan Jezus uwalniał ludzi od panowania złego ducha, tak też robią powołani do tego księża. Nie każdy jednak może zostać egzorcystą. Jest to misja nadawana przez Kościół. To Kościół powołuje egzorcystę i daje mu błogosławieństwo.

Są w powiecie chrzanowskim egzorcyści?
Nie ma. Nasze kościoły podlegają pod diecezję krakowską. W sumie diecezja powołuje dwóch, góra trzech egzorcystów. Ich nawiska są utajnione. W momencie gdy do kościoła zgłosi się osoba potrzebująca pomocy, umawiana jest indywidualnie.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Agnieszka Maslon
Szukam egzorcysty aby mnie oczyscil
Z
Zorientowany
piper93 (gość)
[Nawiedzony dom w Jeleniu ma nowych właścicieli poprzedni co mieszkali w tym domu wyprowadzili się twierdząc,ze zjawiska paranormalne nie ustały wręcz przeciwnie nasiliły sie obecni właściciele mieszkają w tym domu od niedawna ,maja tez psa który cały dzień i noc siedzi na dworze podobno ludzie mówią ,ze pies wyczowa,ze z domem jest cos nie tak i boi się wejść do srodka]
Skąd gościu czerpiesz swoje informacje. W domu obecnie mieszkają lokatorzy a właściciele są ci sami a psy mają dwa jeden na podwórzu a drugi jest w domu. W tym domu nigdy nie straszyło jest to wytwór chorej wyobrazni i efekt zażywania narkotyków przez męża właścicielki Marcina Obetkała
a co zostało skrzętnie wykorzystane przez ludzi pokroju Pitera dla rozgłosu i reklamy działalności swojej grupy (szkolenia , sklep z sprzętem do badań paranormalnych itp. I oto jest cała prawda o nawiedzonym domu w Jeleniu jeżeli ktoś chce więcej informacji na ten temat to proszę napisać tutaj i podać emaila to służę informacjami.
p
piper93
Nawiedzony dom w Jeleniu ma nowych właścicieli poprzedni co mieszkali w tym domu wyprowadzili się twierdząc,ze zjawiska paranormalne nie ustały wręcz przeciwnie nasiliły sie obecni właściciele mieszkają w tym domu od niedawna ,maja tez psa który cały dzień i noc siedzi na dworze podobno ludzie mówią ,ze pies wyczowa,ze z domem jest cos nie tak i boi się wejść do srodka
R
Rafał
Chyba nie łowca duchów a jeleni powinno być. Ewentualnie okazji.
Pomijając absurdalność i niedorzeczność samego tematu, to i w artykule są jawne nieścisłości. Np: "zainwestowaliśmy w drogi sprzęt" a chwilę później" zawsze pomogę - za darmo" to z czego ten pan się utrzymuje i spłaca "inwestycje"?
Po co mu skaner radiowy? Policję sobie może nim podsłuchać ale ducha?
d
duszek
niech wypędzi diabła lucypera z NIESIOŁOWSKIEGO on jest opętany
g
gość
Jesteś pewien, że ty nigdy nie służysz złemu duchowi? Nie służyć złym duchom może tylko człowiek świadomy ich istnienia, który nigdy nie traci panowania nad sobą. Trudne? Bardzo trudne, ale pomaga w tym rada Jezusa: "Bóg jest Duchem, a ci, którzy Mu cześć oddają, winni Mu ją oddawać w duchu i w prawdzie." - Ewangelia Jana 4,24.
g
gość
Nieaktywność, między innymi, potwierdzają, z Księgi Samuela, wersety 28: 13 i 15: "I rzekł do niej król: Nie bój się. Lecz co widzisz? Kobieta odrzekła Saulowi: Widzę nadludzką istotę wychodzącą z ziemi. (15) Samuel zaś rzekł do Saula: Czemu mnie niepokoisz, każąc mi przyjść?..." Niepokojenie, czyli wywoływanie, spoczywających duchów jest karalne, co jednoznacznie podkreśla z Księgi Kapłańskiej werset 20, 27: "A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamienują ich, krew ich spadnie na nich."
g
gość
Skoro Jezus powiedział (Ew. Jana 4, 24): "Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.", to znaczy że tak jest. Zagadnienie nie jest proste, a dla materialnego człowieka niewyobrażalne. Ale dlaczego by miało nie być możliwe? Czy wszystko musi się kończyć na naszym Wszechświecie materialnym? Czy nie byłoby to zbyt ograniczone? Biblia mówi na ten temat tyle, ile nam, ludziom jest potrzebne, aby nie mieć wątpliwości, że wszystko jest w ręku Boga; (Ew. Łukasza 23, 46): "A Jezus zawoławszy wielkim głosem, rzekł: Ojcze, w ręce twoje polecam ducha mego. I powiedziawszy to, skonał." Duch został mu zwrócony dnia trzeciego. Inne wersety mówią, że duchy są faktem, ale na ostateczne rozwiązanie oczekują w stanie nieaktywnym.
e
egzorcysta
Szkoda że dr. Wyroba odszedł z tego świata a tak na marginesie może ten pan spotkał by się z P. Niechwiejem może by pomógł.
w
wampir
następny nawiedzony szaman
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska