Autor: Magdalena Balicka
Wprawdzie dopiero dziś poznamy ostateczne wyniki referendum i dowiemy się, czy Marek Niechwiej będzie rządził Chrzanowem przez następne 3 lata, jednak wczoraj wieczorem wszystko wskazywało na to, że pożegna się z posadą. Na pewno ponad 90 procent ludzi, którzy poszli do urn było za odwołaniem burmistrza.
Głosowanie trwało od godziny 7 do 21. Mieszkańcy gminy mieli odpowiedzieć tylko na jedno pytanie: „Czy jesteś za odwołaniem Marka Niechwieja ze stanowiska burmistrza gminy Chrzanów przed upływem kadencji”. Do wyboru były dwie odpowiedzi: „tak” lub „nie”.
Z przecieków, które doszły do dziennikarzy „Gazety Krakowskiej” o godzinie 14 wynikało, że frekwencja przekroczyła już połowę wymaganej, czyli 6,7 tys. osób. Do urn przyszło prawie 4,5 tysiąca osób. O godzinie 17 wyliczono, że było już 5,7 tys. osób.
Niska frekwencja była we wsiach, głównie w Balinie. Ludziom nie chciało się wychodzić z domu w deszczową pogodę. Wielu z nich było wszystko jedno.
- Nie chcę burmistrza pijaka, ale nie idę głosować. Niech sąd orzeknie, czy powinien odejść czy nie - komentował wczoraj przed godziną 10 rano pan Antoni z Balina. Ominął lokal wyborczy. Podobnie Karolina Śliwa z Chrzanowa, ale ona miała inne argumenty.
- Przecież burmistrz to mądry, wykształcony i mocno wierzący człowiek. Zasługuje na drugą szansę - przekonywała kobieta. Uważa, że mógłby dużo więcej zrobić, gdyby radni dali mu szansę.
Odmiennego zdania byli Maria i Zenon Lipkowie z Chrzanowa, którzy oddali głos za odwołaniem Niechwieja.
- Owszem, każdy ma prawo do błędów, ale jazda po pijaku to w tej chwili najmniejsze z przewinień Niechwieja. Jest arogancki, ma w nosie problemy ludzi i zapomniał o przedwyborczych obietnicach - tłumaczą swą niechęć do burmistrza.
Referendum ogłoszono z inicjatywy chrzanowskich radnych. To oni jednogłośnie, bez względu na poglądy polityczne uznali, że Marek Niechwiej nie zasługuje na pełnienie najwyższej funkcji w gminie.
- Jechał po pijanemu, nie przyznaje się do winy mimo dowodów. Skłamał w oświadczeniach majątkowych, nie dotrzymuje obietnic wyborcom, nie odpowiada rzeczowo na pytania radnych, zwalnia skutecznych urzędników - wylicza Krzysztof Zubik, przewodniczący rady miejskiej w Chrzanowie.
Denerwuje go, że poplecznicy burmistrza w czasie trwania kampanii zrywali i niszczyli ulotki i banery informujące o referendum oraz to, że Niechwiej zachęcał mieszkańców, by nie brali udziału w głosowaniu. - Nie ważne czy jesteśmy za Niechwiejem czy przeciwko niemu, ale powinniśmy skorzystać z prawa demokracji - grzmi Zubik.
Jeśli okaże się, że Niechwiej będzie jednak rządził gminą Chrzanów przez następne trzy lata istnieje obawa, że Chrzanów nie będzie się rozwijał. W budżecie gminy na 2016 r. Niechwiej nie przewidział na inwestycje ani złotówki z unijnej kasy, co od wielu lat nie zdarzyło się. Jego dalsza współpraca z radnymi także nie zapowiada się optymistycznie. Są mocno skłóceni.
- To byłyby stracone trzy lata dla Chrzanowa - komentuje Bogdan Brocki z Chrzanowa. Liczy, że dzisiaj okaże się, burmistrz musi się spakować i ustąpi miejsca komisarzowi. - Nie wiem jeszcze kto go zastąpi, ale liczę, że ktoś kompetentny - mówi.
Fakty
O tym czy Marek Niechwiej zostanie odwołany czy nadal będzie rządził Chrzanowem dowiemy się dzisiaj.
W przypadku odwołania Marka Niechwieja ze stanowiska przed upływem kadencji, a będzie to możliwe, jeśli frekwencja przekroczy 6,7 tysiąca osób, z czego większość opowie się za jego odwołaniem, premier Beata Szydło wyznaczy komisarza, który na pół roku przejmie obowiązki szefa gminy. Jego zadaniem będzie organizacja nowych wyborów na burmistrza Chrzanowa. Procedura będzie wyglądała tak samo jak przy normalnych wyborach, czyli rejestracja kandydatów, kampania wyborcza i wybory.
Jeśli podczas referendum frekwencja będzie zbyt mała, wówczas Marek Niechwiej nadal będzie rządził gminą Chrzanów do zakończenia kadencji, czyli przez następne trzy lata.
Jeśli natomiast frekwencja będzie wystarczająca, czyli przekroczy 6,7 tysiąca osób, ale większość z ludzi opowie się za pozostawieniem Marka Niechwieja na stanowisku, wówczas z automatu do rozwiązania idzie cała rada miejska, która jest inicjatorem referendum i zarządzane są nowe wybory radnych.
