https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: skargi na taflę pod oknami. Ślizgawka przeszkadza mieszkańcom

Magdalena Balicka
Sylwia Perończyk i Kamila Sucherska przyjeżdżają na lodowisko w Chrzanowie aż z Pogorzyc. - Zazdrościmy mieszkańcom Chrzanowa, że mają taką ślizgawkę pod nosem - mówią dziewczęta
Sylwia Perończyk i Kamila Sucherska przyjeżdżają na lodowisko w Chrzanowie aż z Pogorzyc. - Zazdrościmy mieszkańcom Chrzanowa, że mają taką ślizgawkę pod nosem - mówią dziewczęta Magdalena Balicka
O lodowisku z prawdziwego zdarzenia chrzanowianie marzyli od dawna. Gdy ich życzenie właśnie się spełniło i starostwo wraz z gminą Chrzanów wybudowało wielką sezonową taflę lodową "pod chmurką", dla wielu inwestycja za ponad dwa miliony złotych stała się wielką uciążliwością.

Głośna muzyka przeszkadza lokatorom
- Najgorzej jest po południu i wieczorem, gdy wracamy z żoną z pracy. Zamiast odpocząć w ciszy przy książce czy przed telewizorem musimy słuchać wrzasków dochodzących z lodowiska. Do tego ta głośna muzyka - denerwuje się Mirosław Kuźmiński, mieszkający przy ul. Wyszyńskiego w Chrzanowie, tuż obok otwartej w grudniu ślizgawki. Jego sąsiad Marian Paluch narzeka na oświetlenie, które nie daje mu zasnąć. - Co z tego, że mam zasłony, skoro światła z lodowisko świecą tak mocno, że nic to nie daje - twierdzi mieszkaniec.

Do Starostwa Powiatowego w Chrzanowie wpłynęła oficjalna skarga w tej sprawie. - Dotyczy uporczywego zakłócania spokoju mieszkańcom okolicznych bloków, co jest spowodowane niezgodnym z prawem emitowaniem muzyki i reklam z głośników - tłumaczy lokatorka spod "13", powołując się na art.51 Kodeksu wykroczeń.

Dodatkową uciążliwością jest głośny sprzęt czyszczący lód wykorzystywany po godz. 22 oraz oświetlenie z reflektorów ustawionych na okna bloków.

- Głośniki emitujące muzykę są skierowane na bloki, co powoduje powstawanie nieznośnego pogłosu - przekonują mieszkańcy z Wyszyńskiego. W związku z tym, że lodowisko jest czynne codziennie (nawet w święta) od 9 do 22, uciążliwość jest nie do zaakceptowania.

- Odbiera mieszkańcom prawo do spokoju i wypoczynku we własnym domu. Hałas przeszkadza też mojemu dziecku w nauce i odrabianiu lekcji - zaznacza pani Katarzyna, inna z mieszkanek ul. Wyszyńskiego, dodając, że wielokrotnie interweniowała w sprawie zakłócania ciszy nocnej na policji.

Wraz z sąsiadami domaga się ekranów dźwiękochłonnych lub odrobiny dobrej woli ze strony organizatorów, którzy wyciszą muzykę lub będą ją puszczać tylko w godzinach dopołudniowych, wykluczając weekendy i święta.

Na ekrany nie ma kasy
Adam Potocki, starosta chrzanowski zaznacza, że o ekranach dźwiękochłonnych nie może być mowy. - Inwestycja nie przewiduje takich rozwiązań. Nie ma na to ani warunków technicznych, ani finansowych - zaznacza Adam Potocki, przyznając, że skarga od jednej z mieszkanek do niego dotarła i już na nią zareagował.

- Przestawiliśmy głośniki w stronę budynku szkoły, tak by dźwięk nie roznosił się bezpośrednio na sąsiadujące bloki - zaznacza starosta. Zdaje sobie sprawę, że każda nowa inwestycja może spotkać się z krytyką niektórych mieszkańców.

Skarga została potraktowana poważnie. - Zrobiliśmy wszystko, by zminimalizować uciążliwości. Nie zamkniemy jednak z tego powodu lodowiska - tłumaczy starosta, dodając, że sam mieszka przy ruchliwej drodze wojewódzkiej - huk, hałas i spaliny także są męczące. - Nigdy jednak nie interweniowałem do zarządcy drogi, by ją zamknął albo ustawił ekrany, bo zdaję sobie sprawę, że najpierw potrzebna byłaby kosztowna przebudowa - mówi Potocki, dodając, że ślizgawka pod chmurką cieszy się wielkim powodzeniem.

Od 7 grudnia, kiedy ją otwarto, na tafli kręciło piruety już ok. 18 tysięcy osób. Najbardziej cieszą się młodzi, ale nie tylko. - Lodowisko jest super i dobrze, że jest otwarte do późna, bo także zapracowani dorośli mogą się nim nacieszyć - zaznacza Monika Grajek z Chrzanowa, przyznając, że przy muzyce puszczanej z głośników lepiej się jeździ. - Nic by się jednak nie stało, gdyby grała ciszej - dodaje.

Od marca lodowa tafla zostanie zdemontowana i plac przed szkołą znów posłuży mieszkańcom do gry w piłkę nożną.

Napisz do autora:

[email protected]

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkanka
A czy ta muzyka musi dudnieć nawet wtedy jak nie ma nikogo na ślizgawce? czy Panom podczas sprzątania --muzyka ?--- pomaga w jeździe maszyną po lodowisku? --po jakie licho to dudni jak tam nikogo nie ma!!!!!!!!!!
~~ona
Światła na wieczór o 22 gasić na lodowisku ,muzykę przyciszyć i jakoś będzie się dało przetrzymać, a jeśli chodzi o pierwsze dni tych jupiterów światła z boiska to naprawdę mieliśmy koszmar w mieszkaniach
G
Gość
Dzisiaj to byłoby pewnie bezprawne zajęcie pasa drogowego - zagrożone karą pozbawienia wolności do 8 lat.
Latem to przy otwartych oknach boisko nie przeszkadza?
:.nikt.:
osobiście uważam, że można było w innym miejscu zainstalować tą "ślizgawkę" a nie między blokami... no ale... zawsze liczą się koszty, a najtaniej wyszło wybudować na nieużytkowanym zimą boisku. Tylko akurat czemu na tym, a nie np. koło basenu -jest tam dużo miejsca i niebyło by to tak uciążliwe dla mieszkańców. Czysta porażka naszych rządzących. Trzeba było pomyśleć i zrobić choćby proste internetowe referendum z zaproponowanymi miejscami instalacji lodowiska- ludzie by zawsze coś zaproponowali, bo każdy wie jakie są bolączki lub problemy w danej okolicy-czego nie muszą akurat wiedzieć rządzący. Hmm... widocznie myślenie boli.
m
mik
dla jednych rozrywka,dla drugich utrapienie.Rozumiem mieszkańców .Organizatorzy tego lodowiska to "wybitni Fachowcy.Czy ta muzyka to musi być tak głośna?Swiatła można ustawić tak,by nie świeciły ludziom w okna.Trzeba tylko mysleć przed załozeniem takiej inwestycji.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska