Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanowski targ pomału wymiera. Władze chcą "Kleparza"

Magdalena Balicka
Danuta i Zdzisława narzekają na warunki, w jakich handlują
Danuta i Zdzisława narzekają na warunki, w jakich handlują Magdalena Balicka
Miejskie targowisko przy ulicy Kusocińskiego w Chrzanowie skutecznie odstrasza klientów. Wąskie uliczki między straganami są dziurawe, jak szwajcarski ser. Teraz zalega na nich śnieg i lód, a po opadach deszczu trzeba mocno się nagimnastykować, by nie wpaść w głębokie kałuże i przy okazji nie skręcić kostki na wyboistym przejściu. Wielu kupców już zwinęło swe interesy. Za plajtę winią szefa gminy. Są przekonani, że fatalny stan placu skutecznie odstrasza klientów.

Andrzej Walus, który już 18 lat sprzedaje na chrzanowskim placu targowym obuwie, także zamierza się pakować. - Handluję tym samym asortymentem na targu w Jaworznie i Oświęcimiu. Nigdzie kupcy nie są tak lekceważeni i źle traktowani, jak tu, w Chrzanowie - przekonuje pan Andrzej.

Kilka miesięcy temu chciał przejąć jedną z sąsiednich budek, po znajomym, który zrezygnował z dzierżawy. Zamierzał powiększyć swój kram. Usłyszał jednak, że gmina nie wynajmuje już pomieszczeń. - Burmistrzowi nie zależy już nawet na zyskach. Chce uśmiercić to targowisko - przekonuje pan Andrzej. Gdy zainwestował kilkaset złotych w płytki, którymi wyłożył placyk przed swym kioskiem, natychmiast przyszło do niego pismo z gminy nakazujące usunięcie płytek.

- Podobnie było z daszkami. Ludzie zainstalowali daszki, by woda nie spływała na towar ani na głowy klientów. Teraz wszyscy muszą je likwidować - denerwuje się kupiec.

Burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski odpiera zarzuty. - Nikt nie zamierza niczego uśmiercać - przekonuje. Przyznaje, że nakazał kupcom zlikwidować daszki, bo zrobili je bez pozwolenia, łamiąc przepisy przeciwpożarowe. - Z płytkami u pana Walusa było podobnie. Także położył je, nie pytając gminy o zgodę. To była samowolka - zaznacza burmistrz. Przyznaje, że gmina nie planuje żadnych kosztownych inwestycji na placu. Nie ma pieniędzy na odwodnienia ani grubsze remonty. Tym bardziej że w planach jest przeniesienie targowiska na ul. 29 Listopada.

- Na pewno jednak, by zapewnić kupcom i klientom bezpieczeństwo, będziemy łatać dziurawą nawierzchnię. Poczekamy tylko na dogodne warunki atmosferyczne - obiecuje Ryszard Kosowski.

Będzie Kleparz

Kupcy handlujący przy ulicy Kusocińskiego mają przedłużoną umowę dzierżawy na rok. Władze Chrzanowa zamierzają przenieść handlarzy na plac przy ulicy 29 Listopada, także w ścisłym centrum miasta, gdzie ma powstać "Kleparz", na wzór tego krakowskiego. Liczą, że pieniądze na ten cel uda się pozyskać z Unii w latach 2014-2020. Aktualnie zaczynają przygotowywać projekt na rewitalizację tego terenu. Póki co, jest pewne, że handlarze, wbrew swojej woli, nie zostaną przesiedleni na ul. Szpitalną.

Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska