Z zazdrością spoglądają na nowe dary dzieci z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w sąsiednim Oświęcimiu.
- Wprawdzie kilku, a nawet kilkunastoosobowe minibusy i tak nie rozwiązałyby naszego problemu z dowozem uczniów na basen w Brzeszczach, bo klasa liczy 30, jednak pomocy finansowej, jaką zapewnia chrzanowskie starostwo swoim placówkom, możemy im tylko pozazdrościć - wyznaje Jacek Polak, dyrektor SOSW w Oświęcimiu. - Od lat walczymy o nową siedzibę, która zapewniłaby naszym dzieciom godne warunki i własną salę do ćwiczeń - dodaje.
Wprawdzie chrzanowskie warsztaty miały do dyspozycji własny minibus, jednak jego stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia. Jak przyznają pracownicy, stary, rozklekotany pojazd często odmawiał posłuszeństwa i najczęściej trzeba było płacić prywatnym przewoźnikom. Teraz w nowym, przestronnym iveco każdy znajdzie komfort i wygodę. - To dla nas spełnienie marzeń - wyznaje Anna Dorak, psycholog z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Chrzanowie. Jej placówka zakupiła wóz dla 16 osób. Stary samochód mieścił tylko ośmioro. - Zaoszczędzimy nie tylko na odstępnym za wynajęcie wozu, ale także na paliwie. By dowieźć wszystkich do siedziby nie trzeba będzie kursować kilka razy - cieszy się Aleksandra Szuban, księgowa WTZ z Chrzanowa. Jej sąsiedzi z warsztatów w Trzebini i Libiążu zakupili nieco mniejsze pojazdy, volkswageny na dziewięć osób, po 136 tys. złotych. - Taki wóz nam w zupełności wystarczy, bo mamy tylko 30 podopiecznych, a nie wszystkich trzeba dowozić - tłumaczy Piotr Świstak, kierownik WTZ w Libiążu. Niewykorzystane pieniądze z dotacji, czyli około 27 tys. złotych, Trzebinia i Libiąż przeznaczą na dodatkowe zajęcia rehabilitacyjne.
Piotr Świstak zaznacza, że choć ich stary wóz miał zaledwie osiem lat, już z trudem wyjeżdżał na ulice. - Codziennie pokonywał ponad 130-kilometrową trasę. Gdy licznik pokazał 250 tysięcy kilometrów, musieliśmy coraz częściej wynajmować transport - wyznaje Piotr Świstak.
Ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski, założyciel Fundacji im. Brata Alberta podkreśla, że zakup wozów byłby niemożliwy, gdyby nie spory zastrzyk gotówki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Dla powiatu chrzanowskiego kwota dofinansowania wyniosła prawie dwa miliony złotych. - W kolejnych latach będziemy starali się, by podobne prezenty trafiły do podopiecznych z sąsiednich ośrodków naszej fundacji - zaznacza ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który przyjechał do Chrzanowa specjalnie, by poświęcić nowe nabytki. - Oby tylko przez lata dowoziły naszych podopiecznych bezpiecznie do celu - życzył niepełnosprawnym z powiatu chrzanowskiego, którzy w podziękowaniu podarowali mu własnoręcznie namalowane obrazy.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!