https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ciężki żywot pasażerów tramwaju nr 20

Piotr Rąpalski
Anna Kaczmarz
W tramwajach nr 20, jeżdżących z Bronowic do Małego Płaszowa, pasażerowie, którzy kupią bilet w automacie, mają problem z jego skasowaniem. Kasowniki znajdują się bowiem daleko od maszyny sprzedającej bilety. W godzinach szczytu, w tłoku, jest niemal niemożliwe, aby się do nich dopchać. O dziwo, we wszystkich innych tramwajach kasowniki są obok biletomatów, na wyciągnięcie ręki.

Archiwalne zdjęcia panoramy Krakowa

Pasażerowie nie rozumieją dlaczego utrudnia się im życie. - Kupuję bilet, wyciągam z maszyny i jednym ruchem kasuję. Tak powinno być, ale nie jest - żali się Anna Zielińska, mieszkanka ul. Lea.

Po pierwsze - poruszanie się obok biletomatu utrudniają pozostałe osoby stojące do niego w kolejce. Ponadto zasłaniają widok na kasowniki. Dlatego też wiele osób wybiera drogę do te-go dalszego, po prawej stronie od biletomatu. Po drodze mają do przebycia wąski przegub pojazdu i strome schody. - Łatwo spaść, gdy tramwaj pędzi. I moż-na runąć wprost na innych, bo przy kasowniku zawsze jest tłum - mówi Michał Plich z Bronowic.

Z kolei pasażerowie, którzy nie mogą się dopchać do biletomatu, przeżywają stres, bo w każ-dej chwili kontrolerzy mogą poprosić kierowcę o zablokowanie kasowników. A wtedy na nic zdadzą się tłumaczenia i żale.

"Szczęśliwcy" wybierają czasem drogę do kasownika na lewo od automatu. Jest bliżej, ale i tłum spory, bo po drodze mamy drzwi. Przy nich stoi mnóstwo ludzi, którzy już gotują się do wyjścia.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne tłumaczy się, że po naszej interwencji zmierzyło odległość do najbliższego kasownika. - Wynosi ona dokładnie 230 centymetrów - informuje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. Sęk w tym, że na takiej odległości i tak może się zmieścić naprawdę sporo osób, obok których musimy się przepychać.

Przekonaliśmy jednak urzędników do działania. - Sprawdzimy, jakie są możliwości zamontowania kasownika w innym miejscu -
zapewnia Gancarczyk.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
na trasie 20tki
Oj tam, oj tam, nie mają ci ludzie większych problemów jak ten czy debaty nad śmierdliwością czy też nieśmierdliwością e-szlugów? Mnie bardziej interesuje co z łabędziem, który błąkał się po torowisku Mostu Kotlarskiego, czy przyjechało po niego jakieś greenpeace czy się sam ewakuował,wie ktoś coś?
W
Wow
i ciszcie się, że ma biletomat. Nie wszystkie go mają. 230 cm - trzeba podać bilet do skasowania to naprawdę proste. Gdy jest tłok - zaledwie na kilku kursach w całym dniu na tej linii - kanary nie wchodzą!
Najlepiej narzekać. Bilety trzeba kupować wcześniej, a biletomat w pojeździe jako ostatnią deskę ratunku lub aby dokupić na kolejny kurs.
k
kkj
człowieczek to cie zaraz zrobi
A
ALICJA
Kup sobie 30 biletów wcześniej i po problemie. Zawsze jakiś problem za daleko kasownik, automat się zawiesił czy nie wydał resztę.
C
Czytelnik Krakus
Jak takie utrudnienia to nie jezdzijcie komunikacją -chodzcie na butach. Masywne zelówy i z buta w miasto - wtedy bez biletu !
m
mikaangelo
i udają że są zwykłymi dresami z huty co łapią byle kogo byle złapać, bo taka ich łapacka natura
m
mikaangelo
weź relanium, otrzyj pianę z wytyranego licowia i udaj się chyżo na spoczynek, gdyż bredzisz.
k
kris
Szkoda że Bareje nie żyje w naszych czaszach.2 metry do kasownika to maraton.Pani Annie należy się za to orginalna plakietka bramkarza chyba że zna tak wpływowych ludzi jak w poranku kojota to moę dostanie używaną oponę do stara albo choinkę o zapachu kokosowym do malucha
,,,
już o takich pierdołach piszecie że ... brak słów
m
miesz
kochana gazeto może będziecie łaskawi i napiszecie o tym ,że w tramwajach drzwi są na fotokomórki i żeby studenciki w nich nie stali w słuchawkach na uszach to wtedy tramwaj nie pędziłby.A co do Pani Anny Z.Pani Aniu ja też bym chciał wielu rzeczy np.płacę podatki i chciałbym żeby pani czy też pan z ZUS-u przyszedł i złożył za mnie przecież ja mam za daleko albo żeby parkometr stawiali tam gdzie ja zaparkuję.Naprawdę 2 metry to malutki krok dla człowieka ale za to jaki dla ludzkości.Trzymam kciuki za P.Annę
k
kanar kibic Cracovii
I udają ,że chcą kupować bilet robią sztuczny tłok
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska