https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków żegna księdza Marka Hajdyłę. Pierwszy dzień uroczystości pogrzebowych znanego i zasłużonego krakowskiego kapłana

Aleksandra Łabędź
Pierwszy dzień uroczystości ks. Marka Hajdyły, 19.07
Pierwszy dzień uroczystości ks. Marka Hajdyły, 19.07 Joanna Urbaniec
Do krakowskiej parafii pw. św. Jadwigi Królowej w samo południe w piątek przyjechało kilkudziesięciu księży i setki mieszkańców Krakowa by pożegnać zmarłego księdza Marka Hajdyłę, proboszcza parafii. 19 lipca o godz. 13.00 została odprawiona w msza święta żałobna tzw. importa. Z kolei msza św. pogrzebowa odbędzie się w sobotę, 20 lipca w Bazylice św. Floriana w Krakowie. Ks. Marek Hajdyła po krótkiej i niespodziewanej chorobie zmarł zaraz po północy 13 lipca na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

W pierwszym dniu pogrzebu 19 lipca br.,w piątek, msza święta żałobna tzw. importa została odprawiona w kościele parafialnym pw. Św. Jadwigi Królowej w Krakowie-Krowodrzy o godz. 13.00. Ciało zmarłego proboszcza zostało przywiezione do kościoła parafialnego w samo południe. O 12.30 rozpoczęła się modlitwa różańcowa.

- Na początku dzisiejszej uroczystości pogrzebowej pragnę Cię pożegnać drogi księże Marku w imieniu prezbiterium krakowskiego, w imieniu wszystkich obecnych dzisiaj na tej uroczystości żałobnej, a także niech mi będzie wolno pożegnać Cię w imieniu Twojej ostatniej parafii, w której służyłeś przez wiele lat, poświęciłeś wiele gorliwej, mądrej duszpasterskiej posługi. Myśląc o Twoim odejściu szczególnie boleśnie łączę się z Twoją mamą i rodziną, którzy razem z nami opłakują Twoje odejście - niespodziewane. Szczególnie dzisiaj pragnę wyrazić podziękowanie za Twój wkład w przygotowanie i współpracę przy organizacji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie - mówił kardynał Stanisław Dziwisz: "Oprócz żałoby, którą dzisiaj wyrażamy przy Twojej trumnie, pragniemy podziękować Bogu za Twoje życie kapłańskie i prosimy, aby Pan przyjął Cię do swojego domu.

Homilię podczas mszy św. wygłosił kardynał Grzegorz Ryś: "Marek, ufamy, patrzy Bogu twarzą w twarz i nie potrzebuje już żadnego pośrednictwa. Ale my bardzo potrzebujemy słowa, które nas może przeprowadzić jakoś z sensem przez tę godzinę. Nie wiem jak wam, ale mnie bardzo ciężko się słuchało pierwszego czytania. Bardzo ciężko. Myślę, że od pierwszej wiadomości, którą otrzymywaliśmy, że Marek wrócił do domu i jest ciężko chory i że ksiądz Paweł natychmiast przewiózł go do szpitala to wszyscy zachowywaliśmy się tak jak ci ludzie w pierwszym czytaniu. Wszyscyśmy się modlili, wszyscy pewnie sprawowaliśmy Eucharystię, wszyscyśmy płakali, wszyscy byliśmy zatrwożeni tym co spotyka Marka, ale Bóg nie wydłużył tego życia. Ezechiasz dostał 15 lat. Przyjęlibyśmy od Boga pięć, przyjęlibyśmy może pięć miesięcy, może nie mielibyśmy pretensji o 15 lat. I wszyscy mamy poczucie, że Bóg nie cofnął czasu tak jak wtedy. Więc w pierwszej chwili, kiedy czytamy ten tekst, to on w nas rodzi rozmaite emocje, wcale niełatwe. Myślę jednak, że kiedy czytamy ten tekst w czasie Eucharystii to otrzymujemy od Pana istotną odpowiedź. Pan mówi, że na te pragnienia nasze, na te pragnienia żeby żył, żeby z tego wyszedł, żeby był z nami, żeby go śmierć nie zabrała, na te nasze pragnienia nie jest odpowiedzią wcale to, że Ezechiasz doświadczył rekonwalescencji i żył jeszcze 15 lat. Odpowiedzią jaką my otrzymujemy jest zmartwychwstanie Pana, zmartwychwstanie Jezusa i na Marku się wypełnia to słowo Izajasza kiedy mówi: trzeciego dnia pójdziesz do domu Pana. Trzeci dzień to jest dzień zmartwychwstania Jezusa. Marek nie umarł, lecz żyje. Marek jest z nami, Marek celebruje z nami tę Eucharystię. Paradoksalnie jest tak, przy całym bólu, że w tej chwili jest nam do Marka bliżej niż jeszcze tydzień temu" - mówił.

Po mszy św. trumna z ciałem pozostała w kościele. O godz. 17.00 zostanie odprawiona kolejna msza święta, dla tych wszystkich wiernych, którzy bardzo pragną pomodlić za zmarłego proboszcza. Po mszy św. o godz. 17.00 parafianie pożegnają księdza Marka Hajdyłę i trumna zostanie wyprowadzona z kościoła.

Msza święta pogrzebowa ze złożeniem ciała na wieczny spoczynek zwana exportą odbędzie się w sobotę, 20 lipca o godz. 12.00 w Bazylice św. Floriana w Krakowie przy ul. Warszawskiej 1b. Pół godziny przed mszą świętą będzie modlitwa różańcowa. Rodzina zmarłego kapłana poprosiła, by zamiast kwiatów złożyć ofiarę na msze św. w intencji zmarłego.

Mieszkańcy parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Krakowie wdzięczni za posługę ks. proboszcza, przez miniony tydzień gromadzili się każdego dnia na nabożeństwie różańcowym o godz. 18.00.

Zostawił po sobie wiele dobra

- W czasie posługi w naszej Parafii koordynował pracą duszpasterską a bezpośrednio opiekował się Radą Duszpasterską oraz Akcją Katolicką. Dbając o wiarę swoich Parafian wprowadził niedzielną Mszę świętą o godzinie 20.30 a po śmierci Jana Pawła II zainicjował nabożeństwo za jego wstawiennictwem w intencji rodzin oraz osób samotnych. Niewątpliwie było to przejawem godności Kanonika Gremialnego Kapituły św. Floriana i Jana Pawła II, którą otrzymał w roku 2013. Podobny sens miało wprowadzenie do naszego Kościoła relikwii św. Jana Pawła II oraz postawienie pomnika z lewej strony ołtarza - wspomina księdza Marka Hajdyłę parafia.

Ksiądz Marek był też dyrektorem programowym w przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży, które miały miejsce w Krakowie w 2016 roku. Z dużą radością mówił zawsze o przygotowaniu ornatów na tę uroczystość, w których projektowaniu miał duży udział.

Proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Krakowie dbał także o ludzi chorych odwiedzając ich w pierwsze soboty miesiąca z Najświętszym Sakramentem oraz o ludzi potrzebujących, dla których zmodernizował kuchnię św. Jadwigi oraz odnawiając po okresie pandemii tradycję Drzewka Dobroci.

W ostatnim czasie kierował wymianą świetlików i witraży w naszym Kościele. W planach miał remont podestu i schodów prowadzących do Kościoła.

Ks. Marek Hajdyła, syn Henryka i Czesławy, urodził się 1 września 1963 roku. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Trzebini wstąpił w 1982 roku do Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. Po ukończeniu formacji 22 maja 1988 roku został wyświęcony w Katedrze na Wawelu przez księdza kardynała Franciszka Macharskiego na kapłana i został skierowany do pracy jako wikariusz w Parafii Marii Magdaleny w Rabce – Zdroju a następnie do Parafii Matki Bożej Dobrej Rady w Krakowie – Starym Prokocimiu. Od 1993 roku piastował stanowisko dyrektora Radia Mariackiego a potem Radia Plus. W tym samym czasie pomagał w duszpasterstwie w tworzącej się parafii św. Karola Boromeusza w Krakowie – Osiedlu Siemaszki. W 2004 roku został mianowany proboszczem Parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Trzebini, a w 2010 proboszczem Parafii św. Jadwigi Królowej w Krakowie – Krowodrzy.

W rozmowie z Krystyną Herej-Szymańską, ksiądz Marek zapytany o to czym dla niego jest kapłaństwo mówił: "Kapłaństwo to treść mojego życia, nie jakiś dodatek czy jego część. To dar, który wszystko w moim życiu porządkuje, gdyż do niego wszystko się odnosi. Jest moją drogą tu na ziemi, w kierunku wieczności".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska