Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cmentarz sądeckich bohaterów jest areną libacji i burd

Paweł Szeliga
Gdy tylko robi się ciepło, okolice kościoła zamieniają się w miejsce pijackich balang - ubolewa Leokadia Parużnik. Butelki walają się pomiędzy nagrobkami m.in. powstańców styczniowych.
Gdy tylko robi się ciepło, okolice kościoła zamieniają się w miejsce pijackich balang - ubolewa Leokadia Parużnik. Butelki walają się pomiędzy nagrobkami m.in. powstańców styczniowych. fot. Paweł Szeliga
Puste butelki po wódce i winie leżą w pobliżu zabytkowego kościoła na Starym Cmentarzu. Proboszcz przyznaje, że nie radzi sobie z chuliganami.

- To, co się dzieje w tym wyjątkowym miejscu, woła o pomstę do nieba! - oburza się Leokadia Parużnik. Sądeczanka mieszka w sąsiedztwie Starego Cmentarza, który powinien być miejscem skupienia, a jest terenem ulubionym przez amatorów tanich trunków.

Za drewnianą szopą, w której kościelny trzyma kosiarkę i narzędzia ogrodnicze, można zobaczyć sterty pustych butelek. Jest ich też sporo w wysokiej trawie, rosnącej przy grobowcach.

- Gdy robi się ciepło, to prawie każdej nocy odbywają się tutaj balangi - opowiada Leokadia Parużnik. Pijani ludzie zachowują się tak głośno, że nie można spać. Zaśmiecają cmentarz, na którym spoczywają znamienici sądeczanie.

Nekropolia, na której w 1885 r. przestano chować zmarłych, ma dwóch administratorów. Miasto opiekuje się częścią od strony al. Wolności, na której znajduje się m.in. Pieta Sądecka - mauzoleum poświęcone ofiarom masowych egzekucji w czasie okupacji niemieckiej. Druga część, od strony ul. Jagiellońskiej, należy do parafii św. Kazimierza. To tutaj grzebano m.in. powstańców styczniowych i listopadowych, a także konfederatów barskich. Spoczywają tam też mieszczanie żyjący w Sączu na przełomie XVIII i XIX wieku.

- Nie mogę zapobiec pijackim wybrykom na cmentarzu - przyznaje proboszcz parafii ks. Jan Siedlarz. Nawet gdyby zamontował bramę od naszej strony, to i tak każdy może wejść na ten teren od alei Wolności.

Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Dorota Goławska potwierdza, że cmentarz jest dostępny dla każdego przez całą dobę. Płot od al. Wolności jest niski i tylko symbolicznie odgradza nekropolię od ruchliwej ulicy. Miasto dba, żeby trawa wokół miejsc pamięci była wykoszona. Nie widać tam śmieci ani butelek. Jest ich sporo tylko na parafialnej części cmentarza, którą tak chętnie odwiedzają amatorzy tanich trunków.

Maria Manna z sądeckiej delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie mówi, że ks. Siedlarz ma twardy orzech do zgryzienia. Nekropolia jest wpisana do rejestru zabytków, co oznacza, że parafia nie może robić remontów bez uzyskania szeregu zgód i opinii konserwatora.

- Nie może też zadbać o nagrobki, bo samo wpisanie cmentarza na listę nie upoważnia właściciela terenu do starania się o pieniądze na ten cel - mówi Maria Manna. Trzeba napisać wniosek o wpisanie do rejestru każdego nagrobka z osobna. Ksiądz rozważa taką możliwość.

Leokadia Parużnik obawia się, że w żaden sposób nie wpłynie to na poprawę sytuacji. Nawet jeśli blisko 60 zabytkowych nagrobków kiedyś uda się wyremontować, to i tak cmentarz będzie przez całą dobę dostępny nie tylko dla tych , którzy chcą oddać hołd zmarłym, ale też dla pijaków. Zwłaszcza, że nikt nie stara się o ogrodzenie cmentarza i zamontowanie tam zamykanych bram.

- Nie stanowiłyby one zresztą zabezpieczenia przed chuliganami - uważa Goławska. Bo, jak dodaje, jeśli tak spędzają czas, to będą to robić bez względu na to, czy brama jest czy nie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska