https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co ugra król sądeckich bram na polskich bramkach?

Alicja Fałek
Andrzej Wiśniowski ma nadzieję, że logo firmy przyniesie piłkarzom szczęście
Andrzej Wiśniowski ma nadzieję, że logo firmy przyniesie piłkarzom szczęście Fotomontaż GK
Andrzej Wiśniowski został właśnie sponsorem reprezentacji kraju. Pozazdrościł sądeckiej firmie Fakro, która jest już na koszulkach?

Choć od dłuższego czasu reprezentacja Polski w piłce nożnej nie odnosi spektakularnych sukcesów, to bycie jednym z jej sponsorów wyraźnie jest atrakcyjne dla przedsiębiorców. Umowę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej na wsparcie finansowe piłkarzy podpisał właśnie kolejny sądeczanin - Andrzej Wiśniowski, który od 25 lat prowadzi firmę zajmującą się produkcją bram i ogrodzeń.

- Z wielkim optymizmem patrzymy na najbliższe dwa lata współpracy z reprezentacją polski - mówi Andrzej Wiśniowski. - Mamy nadzieję, że nasze logo przyniesie szczęście piłkarzom, a ukoronowaniem ich pracy będzie najwyższa pozycja w walce o finały Mistrzostw Europy 2016 - dodaje.

Suma, jaką w ciągu dwóch lat sądecki przedsiębiorca przekaże na piłkarzy owiana jest tajemnicą. Co więc ugrał Wiśniowski na umowie sponsorskiej? Przede wszystkim możliwość reklamowania się podczas meczów reprezentacji rozgrywanych w Polsce. Jak wiadomo są one transmitowane przez telewizje nie tylko w naszym kraju. Do tego może posługiwać się tytułem "Oficjalnego
Partnera Reprezentacji Polski w Piłce Nożnej" oraz wykorzystywać we własnej działalności marketingowej logotyp kadry.

- Poprzez podjęcie współpracy z PZPN kierunkujemy nasze działania tak, by poprzez sport, wywołujący pozytywne emocje, budować markę i silny związek emocjonalny z naszymi klientami - podkreśla Maciej Nowak, specjalista ds. promocji i reklamy w firmie Wiśniowski. - To po zmianie naszego brandu w 2012 roku, kolejny strategiczny krok, którego efekty przełożą się w naszym przekonaniu na wizerunek marki, a w konsekwencji na sprzedaż naszych produktów - dodaje.

Przekonany jest o tym także Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN. - Inwestycja w sponsorowanie drużyny narodowej pozwoli firmie na dalszy dynamiczny rozwój zarówno w Polsce, jak i za granicą - podkreśla.

Andrzej Wiśniowski od kilku lat wspiera finansowo także lokalną piłkę nożną, choć nie na taką skalę, jak kadrę. - Trwają rozmowy z biznesmenem na temat wysokości przekazywanych przez niego dla klubu pieniędzy - przyznaje Wiesław Leśniak, wiceprezes Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja. - Zakończyliśmy już pertraktacje z firmą Fakro, która zobowiązała się wspierać klub kwotą nie mniejszą niż w latach poprzednich - dodaje. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to kwota stanowiąca 2,5 proc. budżetu klubu.

Firma Ryszarda Florka drużynę narodową sponsoruje od 10 lat. Podpisała również kontrakt na kolejne cztery. - Dzięki temu jesteśmy widoczni na całym świecie. To dla nas duży prestiż - zaznacza Anna Korczyk z biura PR firmy Fakro.

Sądecki producent okien dachowych na umowie z PZPN ugrał więcej niż firma Wiśniowski. Logo Fakro pojawiać będzie się na tablicach sponsorskich w czasie konferencji prasowych, na stronie internetowej PZPN, jak również wszystkich zaproszeniach, biletach oraz programach meczowych. Oby tylko biało-czerwoni "nie dawali plamy", bo marka obu firm na tym nie zyska.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pniok
Finansowanie to żle wpłynie wizerunkowo na Pana Firmę. Słaba gra, afery korupcyjne, skandaliczne zachowanie kibiców, to ma się kojarzyć z Pana firmą?
B
BubaNs
Prezesów Sandecji którzy inwestują pieniądz w interesya nie dbają o zawodników oraz kibiców! Oczywiście odbija się to na wyglądzie sądeckiej piłki, kibiców coraz mniej spektakle coraz gorsze posypane aferami wypłat spłat długów itd. Rozumiem Biznesmenów którzy nie chcą topić swoich funduszy w takie gó..o ale jak nie oni to kto będzie mógł to zmienić?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska