- Najważniejszą kwestią na dzisiaj jest jak najszybsze zakończenie tego konfliktu zbrojnego - mówi Jerzy Brzęczek. - Do meczu reprezentacji pozostał jeszcze miesiąc, ale z naszej perspektywy, przede wszystkim kraju, ludzi, którzy są sąsiadami zaatakowanego kraju inne sprawy są teraz istotniejsze. Musimy sobie zdawać sprawę z zagrożenia. To jest wręcz niewyobrażalne, że dochodzi do takich rzeczy. Dla mnie to jest podstawowa sprawa, żeby ten konflikt zakończył się jak najszybciej, bo jest to rzecz szalenie niebezpieczna dla całego świata.
Brzęczek dodaje również: - Pamiętam, że gdy byłem selekcjonerem, lecieliśmy do Izraela, w którym była bardzo napięta sytuacja. Z jednej strony mówi się, że sport powinno oddzielić się od polityki, ale tego do końca zrobić się nie da. Jeśli chodzi o mecz z Rosją, to nie jest chyba jeszcze moment, żeby dyskutować czy już podejmować decyzję o tym, czy mamy lecieć do Moskwy czy nie. Są organizacje, które powinni zająć się rozwiązaniem tej sprawy w sposób globalny. Jeśli mam być jednak szczery, to patrząc jak to wszystko funkcjonuje, nie oczekuję, nie spodziewam się, żeby ten mecz został odwołany czy gdzieś przeniesiony…
Gdy dopytaliśmy trenera Brzęczka czy te jego ostatnie słowa dotyczą funkcjonowania świata FIFA i UEFA, ten dodał: - Nie chcę nikogo oskarżać. Wiem natomiast jak to wyglądało w przypadku mojej kadry. Lecieliśmy do Izraela, lądowaliśmy w Tel Awiwie, ale kilkadziesiąt kilometrów dalej wystrzeliwane były pociski. Rosja jest państwem, który wkroczyło na teren Ukrainy. To jest fakt. Nie chcę wchodzić w tematy polityczne, ale wszyscy powinni zrobić teraz wszystko, żeby jak najszybciej zakończyć ten konflikt, który nie jest niczym dobrym nie tylko dla Ukraińców, ale dla całego świata.
