Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Codzienna arytmetyka, czyli najlepiej liczyć na samego siebie [KOMENTARZ]

Włodzimierz Zapart
Adam Wojnar/ Polskapresse
Wielkanoc jest świętem ruchomym. Ogólna zasada mówi, że wypada w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni księżyca. Ta wskazówka oznacza termin od 22 marca do 25 kwietnia, ale taki stopień ogólności jednak nie załatwia sprawy. Precyzyjne ustalenie daty wymaga mnóstwa liczenia wykonywanego obecnie według algorytmu podanego przez niemieckiego matematyka Carla Friedricha Gaussa.

Co prawda gotowe wyliczenia możemy znaleźć w byle jakim kalendarzu, ale jak pokazuje przykład "Tańca z gwiazdami", nie zawsze to wystarczy. Telewizja Polsat, choć zatrudnia ludzi, którzy liczyć umieją (pieniądze tak liczą, że tylko pozazdrościć), jednak dopiero w ostatniej chwili przekładała termin dzisiejszego "Tańca z gwiazdami", bo przecież w Wielki Piątek wywijać na parkiecie nie wypada. Podobnie głupio wyszło twórcom terminarza rozgrywek ligi hokejowej.

Subtelna ruchomość dat, treści i znaczeń sprawia ludziom problemy nie tylko od święta. Także na co dzień są z nią problemy. Ostatnio na przykład komisja finansowa Parlamentu Europejskiego zajęła się analizowaniem kosztów funkcjonowania biur eurodeputowanych. Przepisy stanowią, że miesięcznie każdy europoseł może wydać na swoje biuro (lub biura) 23 tysiące euro.

Oczywiście przymusu wydania całej sumy nie ma, jednak niektórzy wyzyskują fundusze do maksimum. Francuski rekordzista zatrudnił sobie na przykład 80 asystentów. Drugi w tej stawce jest litewski deputowany z 40 asystentami. Komisja nie podała nazwisk, a szkoda, bo w raporcie wspomina też o polskich europosłach z 15 asystentami. Brukselscy biurokraci nie piętnują, jednak widać wyraźnie, że powątpiewają w przyzwoitość takiej skrupulatności w wydawaniu pieniędzy.

Skrzętnie wykorzystywał swoje możliwości również nasz działacz piłkarski, który - jak napisał w raporcie irlandzki policjant - w Dublinie ustawił się za kontenerem ze śmieciami naprzeciwko stadionu i handlował biletami przed meczem polskiej reprezentacji.
Wszystko to jest żenujące i w Wielki Piątek właściwie nawet nie powinno się o takich rzeczach wspominać. Okoliczności Wielkiego Tygodnia wymuszają szczególny porządek. W Rzymie na przykład okrągła rocznica śmierci Jana Pawła II, która wypadła wczoraj, nie była celebrowana z wielką pompą - bo przecież Triduum Paschalne to nie czas na rozpamiętywanie śmierci nawet tak świętego człowieka, jak Jan Paweł II.

Skoro jednak papież Franciszek mówi, że i ksiądz nie musi być jak Superman, więc cóż dopiero felietonista. Pozwolę sobie zatem tylko wspomnieć, że w Polsce wciąż bardzo brakuje takiego autorytetu, jakim był Karol Wojtyła. Z drugiej strony był jednak tak wielki i wspaniały, że poczuliśmy się zwolnieni z obowiązku samodzielnego myślenia i osobistej refleksji. Może dlatego teraz tym trudniej nam odrobić tę obowiązkową lekcję?

Trzeba sobie jednak radzić i teraz samodzielnie obliczać wszystkie terminy, ruchome i stałe. Ogólny algorytm jest znany, jednak żeby Wielkanoc była taka jak należy, trzeba się postarać. I pomyśleć choćby o tym, czy naprawdę wszystko, co niezabronione, jest dozwolone? Odpowiedź często bywa zaskakująca.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska