Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Comarch Cracovia - GKS Tychy. Dreszczowiec na lodowisku przy ul. Siedleckiego

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Comarch Cracovia - GKS Tychy
Comarch Cracovia - GKS Tychy Andrzej Banaś
W piątym meczu hokejowego play-off Comarch Cracovia stoczyła niezwykle zacięte spotkanie z GKS-em Tychy. O zwycięstwie decydowały rzuty karne, w których Comarch Cracovia okazała się lepsza, wygrywając 2:1. W niedzielę szósty mecz w Tychach. Na razie GKS prowadzi w serii 3:2. Aby awansować do półfinału, trzeba wygrać cztery mecze.

Szybkie otwarcie Comarch Cracovii

Opromieniona triumfem w Pucharze Kontynentalnym Comarch Cracovia przystępowała do meczu z GKS Tych „na musiku”. Po czterech meczach krakowianie przegrywali bowiem w serii 1:3 i musieli koniecznie wygrać, by przedłużyć rywalizację.
Trener Rudolf Rohaczek postanowił zagrać na trzy pary obrońców i cztery ataki wspomagane jeszcze przez dwóch napastników.
Goście od razu ruszyli na „Pasy” jakby bojąc się rozpędu krakowian.

Ci jednak rozkręcali się z minuty na minutę. W 8 min kapitalnie z kąta strzelał Kapica i zadźwięczał tylko słupek tyskiej bramki. W rewanżu to samo zrobił Mroczkowski. Wreszcie nastąpił wybuch radości krakowskiej publiczności. Kazamanow popisał się precyzyjnym strzałem po lodzie z linii niebieskiej i było 1:0. „Pasy” poszły za ciosem, spokojnie wyczekały i zadały kolejny cios. Fucik poradził sobie z pierwszym uderzeniem Nemca, ale wobec dobitki był bezradny.

Ach te osłabienia...

„Pasy” na początku II tercji grały w przewadze i trwał obstrzał tyskiej bramki, ale skończyło się bez strat GKS-u. Potem to gospodarze byli w gorszym położeniu, musieli się bronić 4 na 5 i też zakończyli ten okres gry powodzeniem. „Pasy” nadal nadawały ton grze – w 30 min Popiticz był w sytuacji sam na sam, ale Fucik obronił. Kolejny okres gry w przewadze przyniósł tyszanom powodzenie. Potrzebowali na zdobycie gola zaledwie 6 sekund – Dupuy znalazł lukę między Pieriewozczikowem, a słupkiem. Potem tempo gry nieco spadło.

Tyszanie odrabiają straty

W trzeciej tercji Bodrow trafił w słupek w 44 min. Potem miejscowi grali 5 na 4. Próbowali Ismagiłow i Gula, ale bez efektu. GKS do perfekcji opanował grę w przewadze i kolejna taka sytuacja przyniosła mu bramkę. Znów w roli głównej wystąpił Dupuy. Tyszanie nabrali wiatru w żagle, po chwili bliski powodzenia był Galant, ale jakimś cudem nie skierował krążka do siatki. W 52 min świetną okazje miał Kapica, ale Fucik w ostatniej chwili wyciągnął kij i podbił krążek. A po chwili tyski bramkarz złapał gumę” po strzale Lescovsa. W rewanżu bardzo groźny strzał oddał Ubowski, ale Pieriewozczikow spisał się bez zarzutu. W 55 min strzelał z kolei Csamango i trafił w słupek. Szarżował też Sołowjow i jego atak powstrzymał tyski bramkarz. Podobnie jak poradził sobie ze strzałem Worobjowa. Obie strony chciały rozstrzygnąć mecz w regulaminowym czasie gry stąd też na atak odpowiadano atakiem.

Dogrywka nie rozstrzygnęła

A więc trzeba było rozgrywać dogrywkę w czteroosobowych składach. Fatalnie się ona zaczęła dla „Pasów”, od gry w osłabieniu. Strzelał Seed, ale bramkarz Cracovii był na posterunku. Po 1,5 minuty siły się wyrównały, a potem „Pasy” grały 4 na 3 i były w natarciu. Obie strony od tej pory starały się grać odpowiedzialnie i nie faulować. Ale to „Pasy” znów się osłabiły. Znów ciężkie chwile musiał przeżywać Pieriewozczikow, ale bronił jak w transie.

"Pasy" mistrzem karnych

A więc wszystko rozstrzygało się w karnych. Ismagiłow strzelił na 1:0. Wyrównał Dupuy. Miszczenko dał „Pasom” prowadzenie, a Mroczkowski nie trafił w bramkę. Żłobin nie znalazł sposobu na Fucika, a uderzenie Fieofanowa obronił Pieriewozczikow. Shirley nie pokonał bramkarza, a Gościński golkipera Cracovii. Bramkarz gości spowodował upadek Guli. W powtórce golkiper obronił, natomiast wykonujący ostatniego karnego Cichy nie trafił w bramkę.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 3:2 (2:0, 0:1, 0:1, d. 0:0, k. 2:1 )
Bramki: 1:0 Kazamanow (Shirley) 10, 2:0 Nemec (Kazamanow, Shirley) 15, 2:1 Dupuy (Cichy) 30, 2:2 Dupuy (Cichy) 47, 3:2 Miszczenko 80 decydujący karny.
Cracovia: Pieriewozczikow – Gula, Kazamanow, Nemec, Jezek, Kapica – Dudas, Lescovs, Popiticz, Sołowjow, Ismagiłow – Worobjow, Kinnunen, Żłobin, Dugin Miszczenko – Bezwiński, Bodrow, Brynkus, Skirley, Csamango.
GKS: Fucik – Biro, Pociecha, Gościński, Galant, Jeziorski – Żełdakow, Smirnow, Serguszkin, Fieofanow, Witecki – Seed, Kotlorz, Dupuy, Cichy, Mroczkowski – Bizacki, Krzyżek, Wróbel, Ubowski, Marzec.
Sędziowali: R. Długi, T. Radzik. Kary: 10 - 6 min. Widzów: 2200. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:3.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska