Comarch Cracovia zdominowała Zagłębie
W rywalizacji z sosnowiczanami „Pasy” pokazały siłę, wygrywając 7:0, 9:1, 6:2 i 5:4. W tym ostatnim meczu prowadziły już 5:1 w 50 minucie, by przeżyć sporo nerwów w końcówce. Mateusz Michalski strzelił dwa gole w końcówce II tercji.
- W play-offie nigdy nie ma „spacerków”. Trochę zabrakło nam koncentracji w końcówce i to był błąd, tak się zdarza – twierdzi Mateusz Michalski. - Gdy strzeliłem dwa gole w końcówce drugiej tercji nie byłem jeszcze pewny wygranej, bo to jest sport i może się zdarzyć wszystko. Najważniejsze, że udało się wygrać.
- Wszystkie mecze miały ten sam przebieg, wysoko prowadziliśmy – dopowiada trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. - Zawodnicy w końcówce trochę odpuścili, już byli w autokarze, uważali, że nic się już nie może wydarzyć, a zdarzyły się głupie błędy, straciliśmy dwie bramki i była dramaturgia. Utrzymaliśmy jednak wygraną.
Comarch Cracovia zdominowała Zagłębie. Grała jeszcze lepiej niż w sezonie regularnym, kiedy to raz uległa sosnowiczanom. Odebrała rywalowi nadzieję w trzech meczach strzelając gole już na początku meczów.
- Byliśmy dobrze przygotowani. To zasługa trenera i całej drużyny, wszyscy pracowali na to, by tak to wyglądało – mówi napastnik Comarch Cracovii. - Dobrze się nam te mecze układały. Najważniejsze, że wygraliśmy w czterech spotkaniach i teraz mamy szansę trochę odpocząć.
Nieważne z kim w półfinale
Rywalizacja półfinałowa zacznie się 9 marca. Hokeiści Comarch Cracovii mają więc szansę na ponadtygodniowy odpoczynek. Rywale mogą być w rytmie meczowym.
- Możemy trochę odpocząć, potem potrenować i przygotować się na następną rundę – mówi Michalski. - Przecież nie będziemy się martwić, że wygraliśmy z pierwszym rywalem, bo to o to przecież chodzi.
- Nie mamy teraz z kim grać sparingu, ale mamy specjalny mikrocykl, w którym będziemy pracować nad tym, co trzeba poprawić – mówi trener.
Michalski nie ma preferencji, z kim wolałby grać w półfinale.
- Jak chce się zagrać w finale, to trzeba wygrać z każdym – mówi. - Nie mam więc żadnych życzeń. Najważniejsze jest patrzeć na siebie. Istotne jest to, jaką my formę prezentujemy.
Zespół jest mocny psychicznie. W I rundzie play-off rywal nie zmusił go wprawdzie do wielkiego wysiłku, np. do odrabiania strat, ale w sezonie zasadniczym „Pasy” pokazały, że są w stanie niwelować przewagę rywala.
- Mamy fajny kolektyw, dobrze się to układa, z każdym meczem wszystko szło do przodu, gra była coraz lepsza, mamy wielu świetnych zawodników, to pomaga i na tym bazujemy – mówi Michalski.
Mocną bronią jest dobre rozgrywanie przewag, to może być kluczowe w fazie play-off.
- Dawid Kubacki z córeczkami! Narciarska rodzina wciąż się powiększa
- Nowa kadra Wisły Kraków. Piłkarze "Białej Gwiazdy" gotowi do walki o ekstraklasę
- Prezes Wisły Kraków i gwiazdor Wieczystej bawili się na Gali Mistrzów Sportu
- Mistrz świata piłkarzy ręcznych wyłoniony
- Wieczysta Kraków. Transfery - zima 2023. Kto przyszedł? Dwóch piłkarzy odchodzi
- Wow! W tym hotelu mieszkają w Turcji piłkarze Wisły Kraków
