Choć pierwsza tercja nie zapowiadała „spacerku”. Goście pierwsi mogli objąć prowadzenie, ale pomylił się Dubinin. Potem „Pasy” nie wykorzystały gry w przewadze. Z kolei w 13 min Nahuńko pojechał z kontrą i zakończył ją strzałem w spojenie słupka i poprzeczki. Gospodarze mieli wyraźną przewagę w strzałach - 11:3, ale niewiele z tego wynikało.
Goście drugą tercję zaczęli od gry w osłabieniu, gospodarze starali się wykorzystać tę sytuacje – strzelali: Kasperlik, Nemec, ale górą był Spesny. Bramkarz sosnowiczan był bohaterem swej drużyny i zachowywał czyste konto. Do czasu. Wreszcie strzałem z przestrzeni miedzybulikowej pokonał go Polak i Comarch Cracovii grało się lżej. Gdy w ciągu 45 sekund gospodarze zdobyli kolejne dwa gole stało się jasne, że „Pasy” odniosą kolejne zwycięstwo. Najpierw Csamango dobrze zachował się pod bramką, wymieniając krążek z Brynkusem, a następnie Rac precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie po skutecznym kontrataku.
Trzecią tercję krakowianie zaczęli od gry w osłabieniu, ale spokojnie przetrwali ten czas. Stojanović nie miał wiele pracy, ale musiał być bardzo skoncentrowany, bo od czasu do czasu musiał coś obronić. „Pasy” mogły zaś podwyższyć wynik, ale po strzale Sawickiego w sytuacji sam na sam krążek trafił w poprzeczkę. W pewnym momencie gospodarze musieli grać 3 na 5. Ale nawet takiej okazji nie potrafili wykorzystać sosnowiczanie.
Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 3:0 (0:0, 3:0, 0:0)
Bramki: 1:0 Polak (Wronka, Jezek) 33, 2:0 Csamango (Brynkus) 37, 3:0 Rac (Sawicki) 37
Cracovia: Stojanović – Kinnunen, Krejci, Kasperlik, Rac, Sawicki - Saur, Gula, Wronka, Polak, Jezek - Husak, Bdzoch, Nemec, Racuk, Michalski oraz Dziurdzia, Brynkus, Csamango Arrak.
Zagłębie: Spesny – Naróg, Kotlorz, Bernacki, Kozłowski, Witecki – Khoperia, Andrejkiw, Pawlenko, Rzeszutko, Nahuńko – Krawczyk, Michałowski, Danylenko, Bucenko, Sikora – Gniewek, Luszniak, Rzekanowski, Dubinin, Stuchlik.
Sędziowali: T. Radzik, M. Niżnik. Kary: 14 – 12 min. Widzów: 500
