Kumulacja meczów, ale trzeba grać
W piątek o godz. 20.30 Cracovia zagra z Piastem w Gliwicach. Gliwiczanie włączyli się do walki o mistrzostwo Polski, z kolei Cracovia stara się o czwartą lokatę.
Trener Michał Probierz narzeka na tak skonstruowany terminarz, w którym decydujące kolejki rozgrywane są co trzy dni.
- Gramy 7 kolejek w 4 tygodnie. Czołowe ligi grają decydujące kolejki w 8 tygodni. Dziwię się trenerom i ludziom w klubach, że nikt o tym nie mówi – mówi Michał Probierz. - Jedynym rozwiązaniem dla mnie jest 18-zespołowa liga. Bardzo trudno ustabilizować formę, nie ma czasu na poprawę – mówi Probierz. - Zajmujemy się stawianiem na nogi zawodników, by byli zdrowi.
Cecarić pewniakiem?
Choruje Damian Dąbrowski i jego szanse na grę są bardzo małe. Z kolei Filip Piszczek jest po zabiegu (miał złamany nos) i najprawdopodobniej zasiądzie na ławce rezerwowych w specjalnej masce.
- Jeśli chodzi o Bojana Cecaricia, to nie zgodzę się, że w ostatnim meczu zagrał słabo – twierdzi trener. - Wniósł dużo do gry, umie grać w sytuacjach jeden na jeden, to jeden z najlepiej wyszkolonych technicznie naszych zawodników. W meczu z Piastem zagra od pierwszej minuty.
Piast imponuje kadrą
„Pasy” grały już w grupie mistrzowskiej z mistrzem Polski - Legią i Jagiellonią, doznając dwóch porażek.
- Gdybyśmy rozmawiali po wygranej z Lechią to nastroje byłyby euforyczne – mówi trener. - Teraz przegraliśmy dwa mecze w cztery dni. A nic się nie zmieniło. Byliśmy na dnie, wychodziliśmy z niego, nie mamy możliwości, by popełnić błąd, bo brakuje nam punktów.
Naprzeciw Cracovii stanie silny zespół.
- Piast jest poukładany – mówi trener. - Ma świetną serię zwycięstw u siebie, ale nic nie może wiecznie trwać. U siebie ma twierdzę, a prawdopodobieństwo porażki jest teraz większe. Na pewno presja na gliwiczan jest duża, ten zespół włączył się do walki o mistrzostwo. Piast jest wprawioną w bojach drużyną. Waldek jest doświadczonym trenerem, dobrze to poukładał. Kirkeskov jest jednym z wyróżniających się zawodników, Parzyszek jest w dobrej formie, Badia potrafi potrafi zagrać „na nos”. Jodłowiec odzyskał moc, a Valencia wyrasta na lidera. Gliwiczanie bazują na defensywie. Taką ławkę rezerwowych ma mało który zespół. Skoro w trzech ostatnich sezonach dwa razy grał o puchary to musi to być dobry, stabilny zespół.
Latem będą zakupy
„Pasy” marzą o awansie do pucharów. Probierz nie może sobie na razie pozwolić na sprawdzanie młodych zawodników. Choć stale o nich mówi.
- Sebastian Strózik czeka na swoją szansę, zastanawiamy się, czy Patryka Zauchę weźmiemy na któryś mecz – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Chcemy, by cały czas był rozwój i postęp, dlatego musimy zrezygnować z niektórych zawodników, a wziąć innych. Chcemy wzmocnić kadrę takimi, którzy dadzą jakość.
- Blaski i cienie szalonego sezonu Cracovii
- „Misiek” wyzywany na trybunach Wisły. Ultrasi grożą śmiercią
- Saidi Ntibazonkiza. Co robi teraz gwiazda Cracovii? ZDJĘCIA
- Maor Melikson. Piękna żona, dzieci, tatuaże [ZDJĘCIA]
- Oto nowa krakowska atrakcja. Otworzyła ją Isia Radwańska
- Takie ciacha grają w Sandecji! ZDJĘCIA
