Nie mogą ustabilizować formy
To w tej chwili jedna z kilku gorszych stron Cracovii. Zespół potrafi mieć fragmenty dobrej gry, ale też za łatwo daje się zaskoczyć. Zrobiła to przed tygodniem Puszcza, teraz uczyniła to Stal Mielec. W dodatku „Pasy” potrafią „przespać” jedną połowę, by obudzić się w drugiej.
Potrafią odrabiać straty
Zespół ewidentnie potrzebuje bodźca – już jedenasty raz w tym sezonie gdy jako pierwsza straciła gola potrafiła odrobić straty albo wygrywając, albo remisując mecz. To z jednej strony dobra informacja, że zespół potrafi zareagować, ale też zła, bo jednak daje się zaskoczyć. Trener Dawid Kroczek mówi o tym cały sezon, a jednak zdarzenie ponawia się dość regularnie.
Kallman na wagę złota
Cracovia ma w swoich szeregach prawdziwe złoto – chodzi o Benjamina Kallmana, najlepszego strzelca zespołu, piłkarza, który zdobył szesnastego gola w tych rozgrywkach i wraz z Mikaelem Ishakiem z Lecha zajmuje pozycję wicelidera w klasyfikacji strzelców. Do Koulourisa z Pogoni Szczecin traci wprawdzie cztery gole, ale nie można nie doceniać dorobku Fina. Gdy go zabraknie, a wiele na to wskazuje, w przyszłym sezonie, „Pasy” będą miały kłopot. Ciężko będzie o wartościowego zastępcę, najprawdopodobniej Kallmana już nie będzie, bo kończy mu się kontrakt, a nie podpisał nowej umowy.
Mało minut młodzieży

Cracovia wciąż jest pod kreską jeśli chodzi o limit minut młodzieżowców. Do 3000 jeszcze sporo brakuje. W ostatnim meczu pół meczu zagrał Fabian Bzdyl, połowę Bartosz Biedrzycki. Blisko 40 minut Filip Rózga. Ten ostatni z ostatnich dziewięciu meczów tylko w dwóch wyszedł w podstawowej jedenastce. Ma najwięcej minut jeśli chodzi o zawodników młodego pokolenia – 1287. Kolejnym w tym zestawieniu jest Bartosz Biedrzycki – 543, a następnie Bzdyl 359. Te liczby pokazują, że młodzieżowcy nie są pierwszym wyborem trenera. Z drugiej strony nad Cracovią „wisi” ewentualna kara wobec nie wyrobienia limitu minut. Czy to oznacza, że im bliżej będzie końca sezonu tym więcej występów młodzieży? Zaznaczmy, że w jednym meczu młodzieżowcy mogą zrobić maksymalnie 270 minut. Może ich grać więcej, ale liczyć się może maksymalnie 270 min, niezależnie nawet od tego, że graliby przez dłuższy czas.
Warto pomyśleć nad zmianami
Trener Kroczek przyzwyczaił nas do tego, że dokonuje wielu zmian porównując dwa kolejne mecze. Tym razem tak nie było, doszło do tylko jednej roszady, co jest nietypowe dla tego szkoleniowca. Z kolei wprowadzeni piłkarze w trakcie gry byli lepsi od tych z podstawowej jedenastki co na pewno daje do myślenia jeśli chodzi o zestawienie otwierające mecz. Z pewnością nie jest tak, że nie wychodzą najlepsi w mniemaniu szkoleniowca. Jeśli tak więc jest, niekoniecznie zawsze trafia z zestawieniem wyjściowego składu.
