Cracovia gra ostatni sparing i czeka na nowych zawodników

Wcześniej „Pasy” w Turcji uległy Hansie Rostock 0:6, zremisowały z 1. FC Nuernberg 0:0 i pokonały Sigmę Ołomuniec 2:1. Najbliższy rywal Cracovii w Turcji rozegrał dwa sparingi – pokonał Koronę Kielce 5:0 i uległ Vasasowi Budapeszt 0:1. Zespół prowadzi Pavel Hapal, były trener m.in. Zagłębia Lubin i słowackiej młodzieżówki.

Teraz zapewne trener Jacek Zieliński będzie chciał wystawić optymalny skład. Nie ma bowiem zaplanowanego w kraju już żadnego meczu kontrolnego, a spotkanie 18. kolejki ekstraklasy z Górnikiem Zabrze już 30 stycznia.

Można się więc spodziewać występów choćby Jakuba Myszora i Michała Rakoczego i Otara Kakabadze, którzy nie grali ostatnio z powodu drobnych urazów.

A co z transferami do Cracovii?

- Cały czas pracujemy i blisko finalizacji są transfery trzech zawodników – obrońcy i dwóch pomocników – mówi szkoleniowiec „Pasów”. - Jeśli to będzie podpisane, to wtedy powiemy, że jest OK. Z transferami różnie bywa, nieraz na ostatniej prostej dzieją się dziwne rzeczy, w związku z tym dmuchamy na zimne, ale trzech zawodników jest blisko.

- Co wieczór mieliśmy spotkanie, można powiedzieć „komitetu transferowego”, bo intensywnie szukamy zawodników – mówił dla klubowej telewizji prezes Cracovii prof. Janusz Filipiak. - Te nazwiska będą w najbliższych dniach się pojawiać. Transfery zawsze ekscytują kibiców, mniej cenią awanse własnych zawodników z rezerw, czy CLJ.

Tego meczu na żywo nie zobaczy prezes „Pasów”, który wrócił już z Turcji.
- Na tę rundę mamy cel, by być w pierwszej czwórce, albo na miejscu trzecim, które zagwarantuje nam udział w pucharach europejskich – mówi Filipiak. - W tej chwili drużyna jest prowadzona w sposób zrównoważony, nie jest tak, że sprowadzamy pięciu zawodników, wszystko wywracamy do góry nogami. Chcemy, by każdy transfer wzbogacał drużynę i powodował, że ona jest silniejsza. Chcemy ustabilizować sytuację, by co rundę był jeden, dwóch, trzech nowych zawodników, ale lepszych od tych, których mamy.

Prezes Filipiak odniósł się też do młodych zawodników, uczestniczących w obozie.
- Mamy na zgrupowaniu trzech młodych zawodników z CLJ: Śmiglewskiego, Tkaczuka i Kolca – mówi. - Grali w meczach sparingowych. Brak doświadczenia – z tego wynika ta wpadka z Hansą Rostock, ale z Norymbergą i Sigmą Ołomuniec wyglądało to już przyzwoicie. Poprosiłem ich, by wrócili do CLJ, bo tam mamy kłopot i oni to rozumieją. Pozytywnie doładował ich udział w meczach seniorów, przebywanie z drużyną.

- Wygrany sparing z Sigmą na pewno cieszy, bo każde zwycięstwo buduje – mówi trener Cracovii Jacek Zieliński. - Było to nam potrzebne szczególnie po tym pierwszym meczu z Hansa Rostock. Potem był dobry sparing z Norymbergą, ale zremisowany i w końcu przyszło zwycięstwo. Dwie piękne bramki strzelił Karol Knap. Dostała szansę grupa młodzieży. Zagraliśmy trochę w innym ustawieniu, chcieliśmy przećwiczyć grę czwórką w obronie. Myślę, że ta gra wyglądała momentami dobrze więc trzeba się cieszyć.