- Cracovia jest w formie, potwierdził to mecz z Piastem Gliwice.
- Pracowaliśmy ciężko podczas przerwy reprezentacyjnej i przyszły tego efekty w postaci trzech punktów w tym meczu. Cieszy dobra gra, nie straciliśmy gola więc wszystko jest fajnie.
- Pan też jest w bardzo wysokiej dyspozycji, w ostatnim spotkaniu miał pan aż 95 procent celnych podań. Czuł pan jako lider środka pola, że ma pan więcej przestrzeni, bo graliście w przewadze i można było tych podań wymienić więcej?
- Graliśmy bezpiecznie, cierpliwie, to było kluczem do zdobycia punktów. Rzeczywiście, to dość wysoki procent, myślałem, że będzie gorszy, bo było parę kiksów, to na pewno cieszy.
- Pokonaliście mistrza Polski, ale czekają was bardzo trudne spotkania, z Legią, Jagiellonią i Wisłą. Po wygranej z Piastem jesteście mocniejsi psychicznie?
- Mamy teraz trudnych rywali ale musimy, zwłaszcza u siebie, wychodzić na mecz i walczyć o komplet punktów. Gramy przed swoją publicznością. Mam nadzieję, że mecz z Legią przyciągnie kibiców, będzie pełny stadion, a dla nas będzie to dodatkowa mobilizacja.
- Konfrontacja z Legią może być nawet o pozycję lidera, o dużą stawkę, niezależnie od tego, że spotkania z Legią zawsze są prestiżowe.
- Ten mecz pokaże, w jakim miejscu jest Cracovia. Zawsze chcemy grać o jak najwyższe cele. Sprawdzimy jak wyglądamy na jej tle i jak znosimy presję. Choć nie ma co mówić o dużej presji, bo jest to dopiero początek sezonu. Legia przyjedzie w najmocniejszym składzie, ale zagramy o pełną pulę.
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Piastem Gliwice
- Zawsze Legię stawia się jako głównego faworyta do mistrzostwa Polski. Według pana tak też jest w tym sezonie?
- Myślę, że tak. Legia ma dość mocną kadrę, na pewno jest jednym z faworytów. A kto jeszcze? Jagiellonia, Lech, Pogoń. Piast pokazał w zeszłym sezonie, że trzeba grać do końca. Trzeba do każdego meczu podchodzić maksymalnie skoncentrowanym.
- Ale jak w ogóle postrzega pan warszawski zespół. Bywały lata, że dominował, a teraz ma trochę wpadek w lidze, z europejskich pucharów też odpadł.
- Legia na każdy mecz wychodzi w roli faworyta. Ten zespół zmieniał się przez ostatnie lata, wielu zawodników odeszło, dużo przyszło. Cały czas jest w przebudowie. Ma jednak jakość i nie można powiedzieć, że nie będzie faworytem.
- Pana serce mocniej zabije z racji legijnej przeszłości.
- Wiadomo, grałem w Legii, mieszkam w Warszawie, na Legię chodziłem oglądać jako kibic więc sentyment jest, ale teraz gram w Cracovii i tutaj zostawiam swoje serce.
- Jak grał pan w Legii, to szatnia była bardziej polska niż teraz.
- No tak, na pewno szkoda, nie mnie oceniać. Muszę się skupić na swojej szatni, gdzie też nie ma za dużo Polaków, chodź teraz wchodzi trochę młodzieży. Trzeba sobie jakoś radzić, musimy się dobrze komunikować, mam nadzieję, że to się nam jakoś udaje. Na razie efekty są dobre więc wszystko jest OK.
- W ostatnim meczu z dobrej strony pokazał się młody Michał Rakoczy. Co by mu pan radził jako bardziej doświadczony kolega. On jest na początku piłkarskiej drogi, miał dobre wejście do ekstraklasy, na co musi teraz zwrócić szczególną uwagę, by nie zniknąć?
- Musi ciężko pracować na treningach. Dostał szansę, zagrał bardzo dobrze, strzelił bramkę. Czy zagra w następnym meczu? Tego nie wiem, to kwestia trenera. Na pewno jest utalentowanym chłopakiem, jako rozgrywający i jako defensywny pomocnik może dawać dużo jakości z przodu.
Cracovia. Michał Rakoczy: Nigdy w życiu tak się nie cieszyłem!
- Przypominamy wybrane chwile Pawła Brożka w Wiśle Kraków ZDJĘCIA
- Hutnik Kraków. Remont rozpoczęty. Na razie demolka [ZDJĘCIA]
- Piotr Obidziński: Nie wyciągamy ręki po miejskie pieniądze!
- Pamiętne chwile Carlitosa w Wiśle Kraków [ZDJĘCIA]
- Kibice Cracovii pomogli swojemu klubowi [ZDJĘCIA]
- Kto doszedł, a kto odszedł z Cracovii w letnim okienku?
