W pierwszej połowie spotkania początkowo ataki gospodarzy nie przynosiły powodzenia. I to mimo że Stal od 21 min grała w dziesiątkę (czerwona kartka Mikołaja Mazura). W końcu, w 27 min, po dośrodkowaniu z prawej strony pola karnego, strzale z lewej i interwencji bramkarza celną dobitką popisał się Michał Kęska. Krakowianie nie zadowolili się jednym golem, szukali okazji do zdobycia drugiego. I znaleźli ją w 39 min, gdy po akcji lewą stroną boiska i zagraniu na pola karne Wiktor Łuczyk huknął z 11 metrów w „okienko" bramki rzeszowian.
Po zmianie stron celnych strzałów także nie zabrakło. W 48 min pressing gospodarzy sprawił, że jeden z ich rywali stracił piłkę i Maciej Mrozik z 12 metrów wpakował piłkę do siatki. Goście próbowali zaskoczyć defensywę „Pasów". Udało im się to w 62 min po rzucie wolnym, „główce" jednego z krakowian i dobitce z 12 metrów Nikodema Skoczylasa. 5 min później było jednak już 4:1. Rzut karny, podyktowany za zagranie ręką, skutecznie wykorzystał Aleksander Ciesielki.
Cracovia - Stal Rzeszów 4:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Kęska 27, 2:0 Łuczyk 39, 3:0 Mrozik 48, 3:1 Skoczylas 4:1, Ciesielski 67 karny.
Cracovia: Kramarz - Hyla, Wójcik, Ziewiec, Hołda (80 Kociołek) - Łuczyk (60 Mróz) - Wojtysko (46 Ciesielski), Mrozik, Kęska (70 Kapusta), Gut - Kapek (60 Zakrzewski).
